X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

plamienia

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 marca 2016, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny ;) proszę o poradę... W tym cyklu jestem bardzo zdezorientowana... Od owulacji codziennie mam plamienia; tzn w okolicach przedpołudnia/ wczesnego popołudnia pojawia się taki krwisty śluz, widoczny na papierze i lekko na bieliźnie, a później często do wieczora jest jeszcze, ale już brązowy. Wygląda tak jak moje plamienie w ostatni dzień okresu mniej więcej... Trwa to już czwarty dzień po rząd. Do tego boli mnie brzuch jak w pierwszy dzień @, czyli macica i trochę jajniki... Miał ktoś tak? Może jesteście w stanie mi coś doradzić... W końcu co więcej głów to nie jedna, a ja już dostaje fioła...
    Dodam, że nie biorę żadnych hormonów, nigdy nie stosowalam tabletek anty itp..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 marca 2016, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tymoteuszowa wrote:
    Hej dziewczyny ;) proszę o poradę... W tym cyklu jestem bardzo zdezorientowana... Od owulacji codziennie mam plamienia; tzn w okolicach przedpołudnia/ wczesnego popołudnia pojawia się taki krwisty śluz, widoczny na papierze i lekko na bieliźnie, a później często do wieczora jest jeszcze, ale już brązowy. Wygląda tak jak moje plamienie w ostatni dzień okresu mniej więcej... Trwa to już czwarty dzień po rząd. Do tego boli mnie brzuch jak w pierwszy dzień @, czyli macica i trochę jajniki... Miał ktoś tak? Może jesteście w stanie mi coś doradzić... W końcu co więcej głów to nie jedna, a ja już dostaje fioła...
    Dodam, że nie biorę żadnych hormonów, nigdy nie stosowalam tabletek anty itp..

    to może być za niski progesteron

    ewentualnie ciąża :D

    Szyszka1 lubi tę wiadomość

  • Lucek475 Przyjaciółka
    Postów: 308 45

    Wysłany: 23 marca 2016, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tymoteuszowa wrote:
    Hej dziewczyny ;) proszę o poradę... W tym cyklu jestem bardzo zdezorientowana... Od owulacji codziennie mam plamienia; tzn w okolicach przedpołudnia/ wczesnego popołudnia pojawia się taki krwisty śluz, widoczny na papierze i lekko na bieliźnie, a później często do wieczora jest jeszcze, ale już brązowy. Wygląda tak jak moje plamienie w ostatni dzień okresu mniej więcej... Trwa to już czwarty dzień po rząd. Do tego boli mnie brzuch jak w pierwszy dzień @, czyli macica i trochę jajniki... Miał ktoś tak? Może jesteście w stanie mi coś doradzić... W końcu co więcej głów to nie jedna, a ja już dostaje fioła...
    Dodam, że nie biorę żadnych hormonów, nigdy nie stosowalam tabletek anty itp..
    ja mam tak juz 9 dzień...
    do południa lekkie krwawienie szczególnie jak po siku jak sie papierem podcieram i widoczne na podpasce tak jak by 1 dzień okresu potem do wieczora troche mnie ale zeby juz tyle :(
    11 kwietnia ide do gina zobaczymy co powie

    Starania od 06.2015
    ON: 12.2015 - Wysoka prolaktyna 01.2016 - Morfologia 1% 07.2016 - Morfologia 3% 12.2016 - Morfologia 0% / Prolaktyna poniżej normy
    ONA: Niski progesteron 02.2017 - Częściowe zarośnięcie jamy macicy, niedrożne jajowody 07.2017 - Laparoskopia (Lewy drożny) AMH 0,33 02.2018 ICSI :(
  • pendzel Debiutantka
    Postów: 11 1

    Wysłany: 27 marca 2016, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie!
    Z tymi plamieniami to ja też się już gubię. Często choć nie w kjażdym cyklu zdarzają mi się plamienia takie dosłownie niteczki krwi lub mini plamki między 9-20 dc. Potrafią się pojawić jednorazowo lub następują kilka dni ale z przerwami nawet 2-3dni między sobą w jednym cyklu. Nie wiem czy to plamienia owulacyjne czy po ćwiczeniach (a często występują u mnie po bieganiu i fitnesie). W środku cyklu mam też czasami mega bolesne skurcze po jednej stronie -czy to owulacja? Bo w ogóle to nie pokrywa się u mnie ze śluzem płodnym występuje często w odrewaniu kilku dniowym.... byłam z tym kilka lat temu u gin ale zignorował to i powiedział, że to nic groźnego... pomocy!

  • Pełna_Nadziei_ Koleżanka
    Postów: 33 6

    Wysłany: 11 kwietnia 2016, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej przepraszam za nowy wątek... mam problem... bo od 5 dni mam plamienia...( staramy sie o dzidzie) dzis robiłam test oczywiście 1 kreska;/

    Ale dziewczyny jak to jest.. czy takie plamienia to już się zalicza jako 1 dzien cyklu? czy dopiero jak zacznie sie taki okres na calego to liczyć jako 1 dzien cyklu?bo ja już sama nie wiem jak traktować te plamienia... ehhh

  • chessy Koleżanka
    Postów: 39 25

    Wysłany: 11 kwietnia 2016, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Takie plamienia zaliczamy do starego cyklu. Teraz miałam brązowe plamienia przez 7 dni z jednodniową dziwną przerwą, od 7 do 13 dpo, a dziś okres :( do tej pory zawsze trwały 2-3 dni... Czy jeżeli progesteron jest w normie, to mogą być objawem za wysokiej prolaktyny? Dodam że ból piersi podczas tych plamień nie do zniesienia plus permanentny ból głowy (do zniesienia).

    5.03.2018 - 6tc naturals
    22.06.2022 - 8tc naturals
    02.2023 IVF -> FET 4AB 05.2023 - <3 ♀️

    preg.png
  • Moll Ekspertka
    Postów: 355 81

    Wysłany: 28 czerwca 2017, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W 24 dc moj organizm probowal podejsc do owulacji byly objawy ale owulacji nie bylo bo nie bylo skoku od 30 do 34 dc plamilam teraz mam 36 dc i brak objawow okresowsamabrak plamien temperatura caly cykl jest nisko sluz wodnisto bialy martwie sie ze @ nie przyjdzie sama

    km5si09kuaztknwb.png
  • Leniu Znajoma
    Postów: 19 5

    Wysłany: 29 czerwca 2017, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny, tak z technicznego punktu widzenia: raczej nie miewam plamień "na zewnątrz" np. przy podcieraniu papierem, czy na wkładkach lub bieliźnie ale często przy badaniu szyjki, wewnątrz, przed okresem obserwuję zabarwiony na żółto - brązowo śluz albo śluz pobdarwiony żywą krwią. Czy powinnam to już uważać za plamienia? Czy jest to naturalny początek @? Czy któraś z Was też tak ma?

  • Moll Ekspertka
    Postów: 355 81

    Wysłany: 30 czerwca 2017, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tak mam na dzien przed okresem przy badaniu szyjki ale tylko wtedy

    km5si09kuaztknwb.png
  • alfica Koleżanka
    Postów: 125 11

    Wysłany: 19 sierpnia 2017, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    trochę przypomnę wątek, bo mnie to męczy od kilku miesięcy, a za pięknych czasów młodości tak nie miałam...

    to, że przy ovu mam nizinne (w dole) odczucia i do tego niewielkie plamienia, jakby sobie jajo pękło, to ok...
    ...ale, że praktycznie od tego pęknięcia, po jakiś dwóch dniach spokoju - plamienie aż do @ czyli średnio jakieś 10dni nieustannego zaopatrywania się we wkładki :(

    jakiś pomysł?

    Ania1003 lubi tę wiadomość

  • Nohemi Koleżanka
    Postów: 43 10

    Wysłany: 20 sierpnia 2017, 15:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alfica wrote:
    trochę przypomnę wątek, bo mnie to męczy od kilku miesięcy, a za pięknych czasów młodości tak nie miałam...

    to, że przy ovu mam nizinne (w dole) odczucia i do tego niewielkie plamienia, jakby sobie jajo pękło, to ok...
    ...ale, że praktycznie od tego pęknięcia, po jakiś dwóch dniach spokoju - plamienie aż do @ czyli średnio jakieś 10dni nieustannego zaopatrywania się we wkładki :(

    jakiś pomysł?

    Mam podobnie. Czasami zdarzy się cykl, że nie mam, ale to święto. Nawet ostatnio na ponad tydzień przed mniejsze lub większe plamienia. Byłam ostatnio w klinice i lekarz na to, że mi przejdzie jak cykl zakończy się ciążą... :/ Jeśli ktoś ma pomysł również chętnie skorzystam.

    Ania1003 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2017, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nohemi wrote:
    Mam podobnie. Czasami zdarzy się cykl, że nie mam, ale to święto. Nawet ostatnio na ponad tydzień przed mniejsze lub większe plamienia. Byłam ostatnio w klinice i lekarz na to, że mi przejdzie jak cykl zakończy się ciążą... :/ Jeśli ktoś ma pomysł również chętnie skorzystam.


    Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić, że to przejdzie!!!
    Każde plamienie wymaga sprawdzenia u gina. Ja jestem tego przykładem. Od roku miałam plamienia w czasie owulek, a dodatkowo w II fazie. Nie staraliśmy się, więc nie chodziłam do gina. Dawałam sobie spokój i zapominałam.
    Ale przyszedł czas, że nastąpił ten dzień i coraz częściej się te plamienia powtarzały. Za każdym razem mówiłam, że takie coś mam, a ginki (byłam u 2) nie zwracały na to uwagi- bo? "BO TO PRZEJDZIE I JEST NORMALNE"...

    Okazało się, że mam polipy w macicy, które mogą blokować zagnieżdżanie się zarodkowi. Macica czuje wtedy intruza i próbuje go "wypluć" mówiąc łopatologicznie i stąd pojawiało się plamienie.
    To jest opcja nr 1- przyczyny fizyczne, torbiele, polipy, nadżerki, krwiaki. Ważna jest tutaj diagnostyka i obraz usg.

    Druga opcja, to brak progesteronu i wysoka prolaktyna.
    Niski progesteron przyczynia się do niedomogi ciałka żółtego, przez co nie rozwija się zarodek. I organizm wie, że będzie @. Prolaktyna natomiast, blokuje owulację i może być jakiś skok temperatury a może go nie być, ale owulacji i tak nie będzie, bo pęcherzyk był "upośledzony". Często objawia się to zygzakami na wykresach.

    Jeśli ktoś chce więcej wiedzieć, to zapraszam. Ja sama sobie zdiagnozowałam co mi jest, dostałam leki i teraz mam spokój z plamieniami.

    Wszystko jest do wyleczenia ;)

  • juna Autorytet
    Postów: 1419 689

    Wysłany: 20 sierpnia 2017, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam takie plamienia na 4-5,6 dni przed okresem. Dotychczas ginekolodzy bagatelizowali problem. Ja jednak wiem, że coś musi być na rzeczy. To nie jest normalne i nie dam sobie wmówić, że wszystko ok. Dotychczasowa ginekolog przez półtora roku nie kazała powtórzyć badania progesteronu (miałam badany tylko raz na początku i był ok). W tym cyklu (z nową ginekolog) zrobię badanie progesteronu po owulacji. Zwłaszcza, że stosunek LH do FSH wyszedł mi 0,5 :( Ostatni cykl bez plamień przed okresem to cykl z zastrzykiem z Pregnylu.

    Ania1003 lubi tę wiadomość

    l22nmg7ydnf5539r.png

    Fragmentacja DNA: 42%
    Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊

    07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
    22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
    27.07 ET blastocysty
    beta 2.08 (6dpt) 13,59
    beta 5.08 (9dpt) 65,87
    beta 7.08 (11dpt) 154,29
    21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
    24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰

    ❄️❄️ Na zimowisku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2017, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cała tajemnica w odpowiednich badaniach i monitoringu. I oczywiście pojętnym ginie. Ja się musiałam po 3 cyklach doprosić Dupka sama. I nagle przyczyna się znalazła.

    Każde odstępstwo nie jest normalne!

  • juna Autorytet
    Postów: 1419 689

    Wysłany: 20 sierpnia 2017, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam nadzieję, że tym razem trafiłam na kompetentnego lekarza (specjalista od niepłodności). Wcześniej była ginekolog-endokrynolog i lipa, a myślałam, że czegoś się dopatrzy. Dostawałam tylko CLO i Bromka ale plamienia nadal były. Jak prosiłam o luteinę to mówiła, że endometrium się po niej zmniejsza a tego nie chcemy bo CLO już robi swoje.

    l22nmg7ydnf5539r.png

    Fragmentacja DNA: 42%
    Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊

    07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
    22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
    27.07 ET blastocysty
    beta 2.08 (6dpt) 13,59
    beta 5.08 (9dpt) 65,87
    beta 7.08 (11dpt) 154,29
    21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
    24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰

    ❄️❄️ Na zimowisku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2017, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przerobiłam już 3 i dopiero 3 ma pojęcie- zwykła gin ale młoda i widać że we wszystkich tematach się obraca.

    Od pierwszej uciekłam po 2cs jak zaproponowała CLO i stwierdziła po drugiej wizycie bezpłodność na podstawie estradiolu... a nie wiedziała jakie mam cykle.

    Druga była niby ok ale tylko skierowania do szpitala... histero, laparo... a torbiel sama się wchłonęła. W szpitalu by mnie wyśmiali... bo przyszłam z niczym.

    Trafiłam teraz na odpowiednią w końcu.

    Nie bójcie się zmieniać lekarzy. Kto pyta nie błądzi.

    juna lubi tę wiadomość

  • juna Autorytet
    Postów: 1419 689

    Wysłany: 21 sierpnia 2017, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1003 staracie się 6 cykli a Ty już trzech ginekologów przerobiłaś? Podziwiam za zaangażowanie w dążeniu do celu. Ja musiałam czekać rok na skierowanie na HSG :( jajowody drożne. U mnie jak na razie "tylko" albo "aż" wysokie FSH i testosteron. Zobaczymy co wyjdzie w badaniu progesteronu :)

    l22nmg7ydnf5539r.png

    Fragmentacja DNA: 42%
    Wynik po 3 miesiącach suplementacji: 5% (!!!) 😊

    07.19r. Ruszamy z in vitro (krótki protokół)
    22.07 punkcja, zapłodnione 6 komórek
    27.07 ET blastocysty
    beta 2.08 (6dpt) 13,59
    beta 5.08 (9dpt) 65,87
    beta 7.08 (11dpt) 154,29
    21.08 (25dpt) mamy ❤️😍
    24.04.20 nasz Skarb jest już z nami 🥰

    ❄️❄️ Na zimowisku
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2017, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak. Tyle że od marca 4 cykle staraniowe i teraz 3 bez starań bo M nie ma.
    Ale nie żałuję zmian. Sama jestem sobie w stanie powiedzieć czy wyniki są ok i jakie badania robić.

    Szkoda nam czasu na czekanie tych 12m z niepowodzeniami. Bo M pół roku jest poza domem. Więc się u nas te starania wydłużają. Dlatego przebadałam się w większości i nie zmarnowaliśmy czasu bo już jestem w trakcie leczenia.

  • kahanka Autorytet
    Postów: 1605 1246

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania1003 wrote:
    Dziewczyny nie dajcie sobie wmówić, że to przejdzie!!!
    Każde plamienie wymaga sprawdzenia u gina. Ja jestem tego przykładem. Od roku miałam plamienia w czasie owulek, a dodatkowo w II fazie.
    ...

    Okazało się, że mam polipy w macicy, które mogą blokować zagnieżdżanie się zarodkowi. Macica czuje wtedy intruza i próbuje go "wypluć" mówiąc łopatologicznie i stąd pojawiało się plamienie.
    To jest opcja nr 1- przyczyny fizyczne, torbiele, polipy, nadżerki, krwiaki. Ważna jest tutaj diagnostyka i obraz usg.

    Druga opcja, to brak progesteronu i wysoka prolaktyna.
    Niski progesteron przyczynia się do niedomogi ciałka żółtego, przez co nie rozwija się zarodek. I organizm wie, że będzie @. Prolaktyna natomiast, blokuje owulację i może być jakiś skok temperatury a może go nie być, ale owulacji i tak nie będzie, bo pęcherzyk był "upośledzony". Często objawia się to zygzakami na wykresach.

    Jeśli ktoś chce więcej wiedzieć, to zapraszam. Ja sama sobie zdiagnozowałam co mi jest, dostałam leki i teraz mam spokój z plamieniami.

    Wszystko jest do wyleczenia ;)

    Ania1003, widzę, że miałaś podobne przejścia jak ja i znasz się na rzeczy. Powiedz proszę co myślisz o moim przypadku. Plamienia od połowy cyklu, często aż do @ mimo przyjmowania Norprolacu (hiperprolaktynemia czynnościowa) przez cały cykl oraz Duphastonu w drugiej fazie cyklu. Teraz dodatkowo dostałam jeszcze Cyclonamine 'na uszczelnienie naczyń'. W kwietniu miałam usunięty polip, który ponoć wywoływał te objawy, mimo przyjmowania leków. Od maja miałam względny spokój, a teraz już drugi cykl to samo. Na USG dopochwowym wszystko OK. Temperatura skacze jak szalona, więc ciężko stwierdzić owulację. Według lekarzy (obecnie mam 4go), to nie przeszkadza w zajściu w ciążę, a jednak prawie 2 lata starań i nic. Momentami mam już dość...

    38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI :(
    Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
    Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
    MTHFR c677T hetero - metylofilolian
    PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
    2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
    23.03 punkcja: 7 zarodków
    28.03 ET: 2x 5.1.1 CB :(
    31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2 :(
    02.07 FET (N): 2x bl2 :(
    Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
    23.09 FET (S): ostatni 3.3.2 :(
    14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
    endometrium: antybiotykoterapia
    2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
    zamrożone 10 oocytów
    19.10.21 histero - znowu antybiotyki...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 sierpnia 2017, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kahanka wrote:
    Ania1003, widzę, że miałaś podobne przejścia jak ja i znasz się na rzeczy. Powiedz proszę co myślisz o moim przypadku. Plamienia od połowy cyklu, często aż do @ mimo przyjmowania Norprolacu (hiperprolaktynemia czynnościowa) przez cały cykl oraz Duphastonu w drugiej fazie cyklu. Teraz dodatkowo dostałam jeszcze Cyclonamine 'na uszczelnienie naczyń'. W kwietniu miałam usunięty polip, który ponoć wywoływał te objawy, mimo przyjmowania leków. Od maja miałam względny spokój, a teraz już drugi cykl to samo. Na USG dopochwowym wszystko OK. Temperatura skacze jak szalona, więc ciężko stwierdzić owulację. Według lekarzy (obecnie mam 4go), to nie przeszkadza w zajściu w ciążę, a jednak prawie 2 lata starań i nic. Momentami mam już dość...


    Jest tutaj ryba, która zaszła z polipem ostatnio. Ale mi każdy gin mówił że to niebezpieczne bo macica chcąc się pozbyć intruza, skurcza się. Dlatego masz plamienia. A jak kręci się tam komórka, to wypada i nie jest w stanie wgryźć się w endo. Dlatego jak znowu jest polip, to warto zrobić biopsję endometrium. Może endometrioza?

    Ja odebrałam dzisiaj wyniki po histero i potwierdziły się polipy ale endo bez zmian nowotworowych.
    Poza tym, ja miałam przypadek, że polip się złuszczał a podstawa zostawała i przy kolejnym cyklu odrastał na niej kolejny polip. Może masz endometrium polipowate?

    Poza tym, warto sprawdzić usg u różnych ginów bo u mnie jedna przez 2 cykle nic nie widziała... druga coś zauważyła ale akurat był złuszczony. Trzecia była pewna diagnozy.
    Dużo robi też sam ultrasonograf.

‹‹ 6 7 8 9 10
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ