X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Z nadzieją przez świat
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Z nadzieją przez świat
O mnie: Rok po ślubie to chyba dobry czas by przewrócić do góry nogami nasze priorytety i postawić na maleńkiego Ktosia 👶🏼 Kobieta pracy, królowa stresu i ciągłej gonitwy.
Czas starania się o dziecko: 4cs
Moja historia: Nigdy z mężem specjalnie się nie zabezpieczaliśmy, no może poza początkami .. ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy to „szczęście” czy coś może być nie tak.. Przed Covidem zrobione podstawowe badania . Okazuje się ze tarczyca ok 3 wiec za dużo jak na ciąże .. endo powiedział żeby jeść jod i zobaczyć czy coś spadnie . Kolejne badania i wizyta w sierpniu . Odkrywam jednak problemy chyba z owu.. muszę to skonsultować z gin.
Moje emocje: Tak bardzo się boje ze nie będzie nam dane . Tak bardzo chciałabym zostać mama Obiecuje ze zrobię wszystko by to się stało ! Mam nadzieje ze będzie nam dane i ze mimo tego ze ten rok zsyła na nas wszystko co złe zakończy się wiadomością o bejbiku i wszystkie te problemy i stresy odlecą jak przedziurawiony balon z helem ..

25 lipca 2020, 13:59

Dzis Sobota - troche psychicznie mi lepiej , spałam długo z moim M. Bo On po nocce wiec nie awanturował się .. chyba potrzebowałam tego. Ogólnie stwierdziłam ze dziś nic nie robię tylko odpoczywam, w końcu i ja kiedyś muszę !

W tym cyklu raczej nie mam nadziei , chociaż to mój urodzinowy 😼 chyba bezowulacyjny bo temperatury małe ..

Ech .

Muszę się ogarnąć !

26 lipca 2020, 20:54

Wczoraj było trochę 🥃🍹🍹 musiałam !
Z M. Się tak pokłóciłam ze spaliśmy tyłkami do siebie .. przyznałam się ze w emocjach podpalam , Matko jaki był zły .. (sam pali - ja rzuciłam z 3 mies temu ) ale co ja poradzę ze to jedyny sposób na wyciszenie w emocjonujących chwilach :/
A tam , dziś Go rano przepraszałam jak głupia , zreszta jak zwykle bo On zbyt uparty by wyciągnąć rękę pierwszy ! Ech .
Po obiedzie uczyniliśmy grzybobranie ! Mieszkam przy lesie , bardzo stromym i ciężkim do spacerów ! Matko jak ja się zmęczyłam , jednak kondycja u mnie dawno odeszła ..
po powrocie czułam się dziwnie i jak wielkie zdziwienie mnie ogarnęło gdy zobaczyłam @ !!!
To coś w okolicy 16-17 dc .. ostatni faktycznie był strasznie skąpy ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie . Może to ten wysiłek fizyczny , albo suple które zaczęłam łykać ..
nie rozpamiętuje !
Zaczynamy na nowo ! Postanawiam tu wszem i wobec ze będę się bardziej przykładała bo narazie to to pi razy oko wszystko !

Trzymajcie ✊🏼

30 lipca 2020, 21:34

3 dc

@ narazie rozsiadła się na dobre .

Powiem Wam ze czasem tak się zastanawiam czy w życiu postąpiłam dobrze , czy moje życiowe decyzje były dobre , czy droga która idę jest ta droga która ktoś mi wyznaczył czy to ślepa uliczka ??
Ostatnio ciężka sprawa z moja samoocena .. mój M. Jakiś zimny ... nie wiem może świruje .
Praca gniecie mój mózg codziennie na nowo, ale przecież i tak inni powiedzą ze to praca marzeń i nie mam prawa narzekać ! Z taka osoba zamieniłabym się na jeden dzień bo zobaczyła jaka odpowiedzialność, presję i porażki dźwigam codziennie...
Nawet moja szefowa ostatnio podejrzala u mnie zle emocje . Kiedyś tryskałam energia , śpiewałam , tańczyłam i śmiałam się z każdej głupoty . Dzisiaj stałam się obojętna, zakompleksiona i czuje ze każdy dzień gniecie mnie jeszcze bardziej .

WTF?

Muszę się ogarnąć ! Przecież ja kiedyś od tego zwariuje ...

3 sierpnia 2020, 20:51

7dc

Dzisiaj czuje przypływ optymizmu !
Tak jakoś mi się wydaje , ze wszystko jest takie jakie poukładany sobie tam w głowie .
Ostatnio totalny dól, chyba to @ wykręcała mi zle emocje .
W pracy ładnie zakończyłam miesiąc wiec tez daje mi to kopa na sierpień !
W sobotę jedziemy z M. Do zakopca ! Cieszę się ze tylko we dwoje i wtedy tez szacuje ovu wiec kto wie 🙏🏼🙏🏼🙏🏼
Wczoraj byliśmy u moich rodziców , wpadłam na kuzynkę która oczywiście nie omieszkała skomentować tego ze nie jestem w ciąży i dopytać co i jak ... o mój Boziu , skąd biorą się tacy ludzie ? Jak bezczelnym i podłym trzeba być by zadawać tak intymne pytania ? Ja bym spaliła się ze wstydu i nie wyobrażam zreszta siebie w takiej sytuacji ..

Mam jakieś dobre przeczucie co do tego cyklu . Miałam ładna @ , ostatnio było to jak plamienia a teraz tak jak kiedyś - no prawie ! 😂
To chyba te moje suple , dziś kupiłam sobie jeszcze magnez i żelazo . Także zabrałam się za siebie na bogato 💪🏽
Za tydzień endokrynolog , a w tym tyg muszę zrobić Tsh !!!

Oby spełniło się moje marzenie ! 👶🏼👣

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 sierpnia 2020, 20:52

23 sierpnia 2020, 14:30

27dc

Ovu brak
Ten cykl wpisałam już na straty.
Dzisiaj jednak łudzę się ze jest do uratowania . Libido szczytuje , śluz jakiś taki płodny , temp niby do góry ale w późniejszych godzinach mierzona i po delikatnym alko wiec tym się nie sugeruje . Czy to możliwe w tym dniu cyklu ?
Wczoraj po ❤️ kłucie raz lewego raz prawego jajnika . Dzisiaj takie ciągniecie delikatne w podbrzuszu ...
albo sobie wymyślam albo mój organizm robi ze mnie wariatkę 🤣 albo jest na tyle bezczelny by na ovu kazał tyle czekać .

Nie robię sobie nadziei ... ale .. no właśnie !

🙏🏼💚

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 sierpnia 2020, 14:31

28 sierpnia 2020, 21:15

32 dc

Tak jak pisałam poprzednio ovu chyba nie było .. i już nie będzie ...
Wczoraj zaczęło się plamienie ale nie takir ciagle tylko chwilowe a później już nic. Dziś już bardziej krwiste wiec na bank jutro przyjdzie @.
Zreszta moje ciało już to krzyczy !

Na prawdę wierzyłam - mimo braku wyznaczonej ovu . Ciagle wierzyłam ze temp skoczy rano bo wieczorem miałam wszystkie objawy .. kłucie jajników , śluz , ból podbrzusza ..

Podziwiam dziewczyny które walczą latami !

Czuje pustkę . Mojemu M. Widzę tez smutno . Chyba dopiero w tym miesiącu poczuł ze chce . To Jego pierwszy miesiąc zawodu .
A mój ? Ho ho ho
Mimo ze świadomie staramy się od 3 miesięcy ja testów ze łzami w oczach widziałam już baaardzo dużo !

No cóż ! Przyłaź podstępna @ ! Chce nowy cykl !

5 września 2020, 23:27

8dc

Ostatnio prosiłam o @ !
Dziś proszę by już sobie poszła . Strasznie długo w tym cyklu... była tez dość obfita jak na moje ostatnie . Nie wiem czym mogło to być spowodowane .

No ale co zrobić . W tym czasie zakupiłam sobie monitor owulacji z clearblue bo stwierdziłam ze nie zaszkodzi i jest wiarygodny . Dużo czytałam, chociaż w Polsce nie jest zbyt popularny . Aczkolwiek wielu dziewczyna pomógł dość szybko zobaczyć dwie kreski . Także zobaczymy !

Dziś coś mnie nabiera , czuje się słabo ... mam nadzieje ze to nie korona 🤣

Trzymajcie kciuki za ten cykl ✊🏼💚

10 września 2020, 23:35

13dc

Dzisiaj odebrałam wyniki TSH ! 2,577 !
Wiem ze to i tak dużo jak na starania , chociaż tez nie ma tragedi ... ja i tak jestem zadowolona ze mi spadło po tym jodzie . Pół roku temu było 3,2 wiec jak dla mnie optymistycznie . Jutro teleporada w tej sprawie z rodzinnym . Poproszę Go o skierowanie do endo bo stwierdziłam ze może jakimś cudem się dostanę na NFZ i wyrzebram jakieś dodatkowe badania . Oby bo irytuje mnie to ze co miesiąc składek odprowadzam w chol**ę a całe życie leczę się prywatnie . Boże jaki to chory system .
W poniedziałek idę do mojej ginki niech sprawdzi czy zmierzam ku owu czy ja wgl owuluje ... mam przeczucie ze będę mieć z tym problem .
Monitor ciagle pokazuje mi niski wynik .

Dzisiaj czuje wilgoć w Bożence . Daje mi to nadzieje ! Znowu !

17 września 2020, 17:17

20dc

Owu nie było .
Czy będzie ? Kij wie !
Ginka powiedziała ze jajko jest w prawym jajniku ale jeszcze kilka dni . Dziś mija 3 od wizyty .
Monitor pokazuje wysoki stan od 3 dni dziś jeszcze nie robiłam .
Boli mnie ząb !
A do dupy to wszystko ...
mam tylko nadzieje ze coś będzie z tej owu ✊🏼

28 września 2020, 00:10

30dc
13dpo

Uczucia które towarzysza mi w tym cyklu rozrywają mnie na kawałki .
Jestem na etapie paranoi . Takie to dziwne uczucie kiedy dawana jest nadzieja i zaraz zabierana . Nie rozumiem tego. A mianowicie...
owulacja chyba była chociaż skok temp był raczej maleńki, a testy owu negatywne, był tylko wykryty wzrost estrogenów przez monitor . Ale mogłam nie trafić z testami na skok lh . Pomijając , zaczęłam testować w ok 10 dpo (rzekomej) wyniki były i są paradoksalne ... na pierwszy rzut oka negatywne ale po jakimś czasie jest ewidentna kreska , ale tez nie na wszystkich .. na tych porannych tak a na popołudniowych nigdy . Myślałam ze poprostu może ten test tak ma ale nie jest to reguła . Wiem ze wynik powinno odczytywać się do 5 min . Ale to daje nadzieje , trzymam się jej jak dziecko mamy nogi , chociaż rozczarowanie później powala na kolana. Tak bardzo chce być w ciąży , ze popadlam w tym po same uszy . Ciagle moje myśli kręcą się wokół tego . Ciagle ogarnia mnie smutek ze co jeśli nigdy nam się nie uda , czy będę potrafiła to dźwignąć ? Czy mam w sobie sile by walczyć ? Skoro już na początku moje emocje szargają mną jak chcą .
Nie pomaga mi fakt ze moja najlepsza przyjaciółka jest w ciąży . Zawsze wszystko planowałyśmy razem .. od pierwszych podwójnych randek po przygotowan do ślubów które były w odstępie kilku tygodni .
A teraz ? Teraz czuje żal .. Oczywiście bardzo się cieszę ze im się udało bez problemów . To nie jest ta zła zazdrość ! To jest zazdrość która motywuje a zarazem dobija .
Czuje na sobie presję ! Czuje ze rodzice mimo ze nic nie pytają zerkają czy aby nie rysuje się jakiś ciążowy brzuszek ...
Tak bardzo chciałabym dać mojemu tacie wnuka o którym tak marzy ! Ma same wnuczki ... zawsze się śmieje ze nie jest pełnoprawnym dziadkiem, ze tylko we mnie nadzieja. Oczywiście w formie żartu bo myśle ze będzie kochał równie mocno co każdego ze swoich wnucząt .

Dziś mój M. był rozczarowany negatem z rana - oczywiście nic mu nie mówiłam o tych moich urojonych kreskach . Wystarczy ze ja cierpię ! Nie gadamy o tym ale dziś poczułam ogromne wsparcie z Jego strony !! Wie ze mnie to przybiło i chodził dziś za mną pilnując bym nie była smutna. Głaskał , całował i przytulał . To aż mało prawdopodobne bo nie należy do osób które okazują uczucia na codzień . Niestety nie został tego nauczony ... to już inny temat .
Kocham Go takim jaki jest ! A po dzisiejszym dniu kocham Go jeszcze bardziej !

Nie wiem co teraz , czy jest sens iść na betę ... objawów okresowych kompletnie brak . Mój mózg jest w ciąży , a ciało po cichu planuje przyjazd podstępnej 🦧 .

5 października 2020, 22:27

2dc

Co za dzień ! Od rana wiedziałam ze dzisiaj nie wydarzy się nic dobrego ... w pracy zawaliłam , szefowa wściekła ! Jestem tak potwornie zmęczona , tak bardzo stresuje mnie ta praca, ze zaczynam się nie dziwić ze nam nie wychodzi bejbik . Nie zmienię tej pracy , bo jest dobrze płatna i w obecnej sytuacji na lepsza bądź podobna nie mogę liczyć . Najgorsze jest to ze na pewno im bardziej będę chciała tym nasze szanse będą mniejsze ...
co ten wyścig szczurów z Nami robi ... co musi się stać by wzajemnie wszyscy się szanowali ... co ta pogoń za kasa robi z naszymi głowami . Wieczne zmęczenie , stres i smutek ... nie doceniamy chwil, rodziny i przyjaciół ! Ta pogoń, nas ludzi -zniszczy !

19 października 2020, 22:07

16dc

Co za cykl ... lekkie krwawienie i plamienia miałam do dziś ... chociaż nie wiadomo bo wieczorami nic a rano znów . Wrrrr tak bardzo mnie to wkurza !
Jedna pozytywna rzecz jest taka ze trochę się zluzowalam z ciśnieniem na ciąże , nie mierzylam temp , nie czytałam miliona wątków na forum i nie doszukiwała się chorób . Może to będzie sposobem 🤣 z moim M. dawno nie było tak dobrze ❤️ cieszę się ze Go mam !
W sobotę miało być wesele , ale wiadomo cię się dzieje na świecie ... to już drugie w tym roku 😩
Mam pozytywne myśli , mam poczucie ze wszystko będzie dobrze ! Chociaż ostatnio pierwszy raz rozwaliłam się na kawałki oraz pierwszy raz płakałam . Słuchałam wywiadu na Akademi Płodności i tam dziewczyna opisywała jak przekazywała info mężowi po pierwszym USG . Miliony razy wyobrażałam sobie jak mówię to mojemu M. Ze zostanie tata . Wierze ze kiedyś nadejdzie ten dzień !

14 czerwca 2021, 21:37

Tyle czasu minęło...
Jak ta historia sie toczy? Otóż- ciągle.
No cóż, ciąży jak nie było tak nie ma . Gdybania zamieniłam w czyny , przestałam narzekać i trochę mniej jestem sfrustrowana. Może to czas robi swoje.
Mianowicie... odkryłam że niestety panuje we mnie dość zaawansowana insulinoopornosc. Moja zmora ! Glupia ja , rok temu pisząc tu powyżej- łudzilam się ze może się udało. Naiwnie. Nie było na to cienia szans. Owulacja była jedynie w moich wyobraźniach a ciaza chyba nawet dalej . A teraz ? Teraz, urodziła się we mnie nadzieja i wiara, ze może kiedyś i nam się uda ! Owulacja powróciła, cykle się w miarę normują, udało mi się schudnąć prawie 20 kg ! 💪 Jestem dumna ! Pierwszy raz jestem dumna z siebie ! Codziennie walcze by dane nam było zostać rodzicami ! To fajne uczucie 😁

14 czerwca 2021, 21:37

Ciąża rozpoczęta 4 września 2021
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii