Wywoływanie poronienia - Cytotec
-
WIADOMOŚĆ
-
Anka94 wrote:U mnie tak samo totalnie nic nie zwiastowało tego co się stało. Nawet nie miałam jakichś dużych plamien ,ot trochę śluzu z krwią na papierze.ale ten niepokój który nie chciał mnie opuścić , dziwne to było no i umówiłam się na wizytę.Bylam pewna że dostanę jakieś leki i usłysze znowu serduszko. Ale ta cisza podczas USG, nigdy tego nie zapomnę i później ;przykro mi serduszko nie bije. I mój świat się zawalił. Mam nadzieję że u mnie wyjdzie jeszcze ☀️
Ania. Dla mnie będziesz Ty moim wyznacznikiem, bo teoretycznie tydzień z hakiem miałaś poronienie przede mną. Wierzę Ania że u was to jednorazowa przygoda. I trzymam za Ciebie mocno kciuki 💪 bacznie będę obserwować Twoje wpisy.
Również miałam troszkę śluzu z nitką krwii, ale ja tego samego dnia miałam USG i bijące serducho. Myślałam że to macica podrażniona po USG i to był piątek. W sobotę ból macicy ale to uznałam że za dużo przy garach stałam. W niedzielę trochę krwii która wyglądała jak początek okresu - IP i brak serducha.
Jutro będzie tydzień od łyżeczkowania, wczoraj mocniejsze trochę krwawienie, wypadły dwa małe skrzepy i dzisiaj już czysto. Może koniec już plamienia.Anka94 lubi tę wiadomość
04.2019 👶💙
04.2022 7/8 tc 💔 łyżeczkowanie
22.08.2022 9dpo II kreski 😍
24.10.2022 💙 66.1mm
1.12.2022 💙 223g
20.12.2022 💙 391g 20+3 -
Bakalia , wiesz co ja byłam pewna ,że to po stosunku bo był akurat w sobotę ,a plamienie zaczęło się w niedzielę. Poza tym czytałam ,że dziewczyny mają plamienia , krwawienia nawet i to wcale nie oznacza najgorszego. Niestety u mnie oznaczało. Musimy się jakoś trzymać. Jesli chodzi o objawy fizyczne to tak jak już chyba pisałam miałam podobnie jak Ty , po kilku dniach jeszcze jakies ciut większe plamienie , potem śluz z krwią,ale już niedużo. Gorzej psychicznie ,bo są dni kiedy naprawdę zatrzymam myśleć pozytywnie, planuje działanie, ale niestety są też te gorsze ,kiedy poprostu muszę się wypłakać i wtedy nic tak nie pomaga jak obecność męża. Niestety wiele ludzi tego nie rozumie ,przecież to była wczesna ciąża ,często się tak dzieje etc ale dla nas się stało, zawalił się nasz świat ,a to było naszego upragnione maleństwo. Przytulam Was wszystkie ❤️
Bakalia lubi tę wiadomość
ONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
Dziewczyny mam pytanie. Wczoraj wydaliłam zarodek otoczony wielką krwawą kluchą. Wczoraj jeszcze krwawiłam, w nocy praktycznie już wcale, dziś bardziej plamię krwią niż krwawie. Czy powinnam jeszcze krwawić czy brać kolejne tabletki?31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
cslza wrote:Dziewczyny mam pytanie. Wczoraj wydaliłam zarodek otoczony wielką krwawą kluchą. Wczoraj jeszcze krwawiłam, w nocy praktycznie już wcale, dziś bardziej plamię krwią niż krwawie. Czy powinnam jeszcze krwawić czy brać kolejne tabletki?
Kurcze ciężko powiedzieć ,jedne dziewczyny tylko plamią inne mają ogromne krwotoki, nie jestem ekspertem ale wydaje mi się że jak już wydalilas zarodek to wydaje mi się że najgorsze za tobą , teraz pewnie jakieś resztkiONA jeszcze 27l ,ON 30lat
Listopad 2021 - ciąża biochem 🤔
Kwiecień 2022 -poronienie 9tydz/12tydz😭😇
Walczymy o spełnienie jedynego marzenia- CHCEMY BYĆ RODZICAMI 👶👪 -
cslza wrote:Dziewczyny mam pytanie. Wczoraj wydaliłam zarodek otoczony wielką krwawą kluchą. Wczoraj jeszcze krwawiłam, w nocy praktycznie już wcale, dziś bardziej plamię krwią niż krwawie. Czy powinnam jeszcze krwawić czy brać kolejne tabletki?
Pisałaś że masz wyjazd służbowy. Może podjechać prywatnie (choć wiem że w sobotę o tej porze może być ciężko) albo na IP,aby sprawdzili czy wszystko zostało wydalone i nic nie zagraża życiu i zdrowiu.
Chyba że wyjazd masz krótki to może spokojnie po wyjeździe.
Podkreślam,że ja jestem panikarą i za dużo czytam i bałabym się w domu. Bałam się omdleń, krwotoków, że coś zostanie i bujanie się z tym. I ja w ogóle byłam nastawiona na łyżeczkowanie i zapomnienie.04.2019 👶💙
04.2022 7/8 tc 💔 łyżeczkowanie
22.08.2022 9dpo II kreski 😍
24.10.2022 💙 66.1mm
1.12.2022 💙 223g
20.12.2022 💙 391g 20+3 -
Bakalia wrote:Pisałaś że masz wyjazd służbowy. Może podjechać prywatnie (choć wiem że w sobotę o tej porze może być ciężko) albo na IP,aby sprawdzili czy wszystko zostało wydalone i nic nie zagraża życiu i zdrowiu.
Chyba że wyjazd masz krótki to może spokojnie po wyjeździe.
Podkreślam,że ja jestem panikarą i za dużo czytam i bałabym się w domu. Bałam się omdleń, krwotoków, że coś zostanie i bujanie się z tym. I ja w ogóle byłam nastawiona na łyżeczkowanie i zapomnienie.
Napisałam do Doktora i powiedział, że mogę jechać, ale w środę na USG mam się pokazać (wracam we wtorek wieczorem). Nie brać więcej tabletek, powinno być ok.
U mnie wczoraj na USG już bylo widać, że w okolicy pęcherzyka podeszła krew, od 3 dni pobolewał mnie brzuch, więc jest duża szansa, że tabletki pomogły wyczyścić się do końca.. jakby nie patrzeć organizm zaczął powoli proces wydalenia zarodka, tabletki to po prostu przyśpieszyły.Bakalia lubi tę wiadomość
31.01.2018 Synek 👦 40+3
7tc [*] 04.2022
25.02.2023 Bliźnięta 🧑👩 30+6 -
Dziewczyny jesteśmy takie dzielne!
W niedziele wylądowałam w szpitalu, poronienie zatrzymane, dostałam arthrtotec, po 3 h bol niesamowity, zwijałam sie na lozku, dostałam 3 kroplówki i żadna nie pomogła, dopiero po 4 ulga. Nic ze mnie za barszo nie leciało ale duzo siedziałam na toalecie, ledwo przytomna i tam pewnie trochę wyszło. W każdym razie zarodka nie czułam żebym wydaliła. Rano lekarz powiedział ze będą podawać pewnie kolejna dawkę, ale potem była zmiana lekarzy i nowa lekarka na zmianie zrobiła usg i stwierdziła ze nic już we mnie nie ma, wiec wypis do domu. Dwa dni po szpitalu były ok, lekkie krwawienie, ale od wczoraj mega bol mocniejszy niż przy okresie, zaczęłam tez bardziej krwawić. Noc była ciężka, są jeszcze takie strzępy małe mocno czerwone, jadę na nimesilu, bardzo się boje ze mogli czegoś nie zauważyć. Nie chce łyżeczkowania to była moja pierwsza ciąża. Czekam do popołudnia i jak bol nie przejdę chyba zadzwonię na oddział, plus mam konsultacje z ginekologiem.
Ciężkie to wszysyko, mówili mi w szpitalu ze szybko się dochodzi do siebie, a ja cierpię co raz bardziej niż jak wyszłam ze szpitala. -
Martynawwa wrote:Dziewczyny jesteśmy takie dzielne!
W niedziele wylądowałam w szpitalu, poronienie zatrzymane, dostałam arthrtotec, po 3 h bol niesamowity, zwijałam sie na lozku, dostałam 3 kroplówki i żadna nie pomogła, dopiero po 4 ulga. Nic ze mnie za barszo nie leciało ale duzo siedziałam na toalecie, ledwo przytomna i tam pewnie trochę wyszło. W każdym razie zarodka nie czułam żebym wydaliła. Rano lekarz powiedział ze będą podawać pewnie kolejna dawkę, ale potem była zmiana lekarzy i nowa lekarka na zmianie zrobiła usg i stwierdziła ze nic już we mnie nie ma, wiec wypis do domu. Dwa dni po szpitalu były ok, lekkie krwawienie, ale od wczoraj mega bol mocniejszy niż przy okresie, zaczęłam tez bardziej krwawić. Noc była ciężka, są jeszcze takie strzępy małe mocno czerwone, jadę na nimesilu, bardzo się boje ze mogli czegoś nie zauważyć. Nie chce łyżeczkowania to była moja pierwsza ciąża. Czekam do popołudnia i jak bol nie przejdę chyba zadzwonię na oddział, plus mam konsultacje z ginekologiem.
Ciężkie to wszysyko, mówili mi w szpitalu ze szybko się dochodzi do siebie, a ja cierpię co raz bardziej niż jak wyszłam ze szpitala. -
Hej, niedawno spotkało to i mnie. Diagnoza puste jajo płodowe.
Pojechałam raz do szpitala, to najpierw mnie odesłali do domu i kazali czekać na samoistne poronienie. Że to lepsze dla organizmu. Więc czekałam prawie 4 tyg i znowu mnie lekarz skierował do szpitala, bo nie działo się absolutnie nic.
Pojechałam do szpitala drugi raz, tym razem mnie przyjęli i zaczęliśmy od tabletek.
W pierwszy dzień dostałam 2x2 dawki cytotecu. Po 2 dawce od razu zaczął mnie boleć brzuch jak na okres i zaczęło się krwawienie.
Po 2h od tych objawów zaczęły się skurcze i leciało wszystko, skrzepy, galarety. Dostałam kubeczek aby złapać "materiał" do badań.
Ogólnie ból był znośny, jak na okres. Spodziewałam się czegoś gorszego. Nie miałam żadnych dreszczy, biegunki, wymiotów, gorączki. Pielęgniarki proponowały leki przeciwbólowe, ale nie były mi potrzebne.
Następnego dnia badanie USG, z jaja się oczyściłam ale zostały jeszcze resztki. Dostałam kolejne dawki cytotecu. Krwawienia praktycznie nie miałam wcale, zero bóli, a w dodatku wypadały mi te tabletki... (leżałam te 2h jak lekarze kazali, a po tych 2h leciały nierozpuszczone tabletki ).
Mówiłam o tym lekarzowi ale mahali na to ręką mówiąc, że najważniejsze jest działanie w pierwszej godzinie od założenia.
W 3 dzień znowu USG, znowu tabletki, i znowu zero akcji.
W 4 dzień powiedzieli mi, ze dostałam bardzo dużo cytotecu (w sumie 14 tabletek) i już więcej nie dostanę. Decyzja o zabiegu.
Warunki ponoć miałam idealne do zabiegu, szyjka przygotowana a to, co zostało do czyszczenia zalegało nad szyjką i lekarz nie musiał czyścić macicy po całości.
W sumie zabieg u mnie trwał 3,4 minuty.
Mam wrażenie, że wszystko słyszalam co się dzieje na sali zabiegowej, a gdy mnie wybudzili to przez jakieś 5, 10 minut bolał mnie brzuch, i to tyle.
Po zabiegu wyszłam w ten sam dzień do domu, dostałam też antybiotyk.
Sporadyczne plamienia. Nic nie boli. Nie było źle.
Bałam się tego szpitala bardzo, a niepotrzebnie. Najważniejsze to mieć to już za sobą.
Oby nas tu na wątku było jak najmniej. 🙏Ania.x lubi tę wiadomość
0 cs (wpadka) 2019 👶💙
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo)
04.12 beta 165,650 (14dpo)
06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe 💙
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
TP 12.08.2024 ⏳ -
Cześć,
Niestety również ostatnio to przeżyłam. W moim przypadku serduszko Maluszka przestało bić, dowiedziałam się o tym na rutynowej kontroli.
Mialam wywołane poronienie dwa tygodnie temu, nie jestem w pełni oczyszczona. Za 1.5 tyg muszę iść ponownie na badanie, wtedy lekarz podejmie decyzje czy konieczny jest zabieg.
U mnie skurcze przed poronieniem były bardzo bolesne, w ciągu 1.5 godziny prosiłam dwa razu o przeciwbolówe. Ale to nic w porównaniu z bólem psychicznym...
💔 06/23 Aniołek- 10 tydz.
💔12/23 cb -
sara9555 wrote:Martyna jak się czujesz?
3 miesiące (prawie 4) po tabletce mialam łyżeczkowanie, bo cały czas plamilam i okazało się ze nie wszystko się oczyściło. Także dramat, gdybym dziś miała wybierać od razu chciałabym łyżeczkowanie, po nim szybko dochodzi się siebie i niby starania dopiero po 3 miesiącach ale to tez kwestia lekarza bo jeden na kontroli powiedział mi ze można szybciej.
Przeżyłam to w każdym razie i dziewczyny… wierzcie w to ze będzie dobrze a po burzy swieci słońce.
Dziś jestem po badaniach połówkowych i rośnie nam zdrowa dziewczynka! ))Ania.x, Sunnysunsun lubią tę wiadomość
-
Martynawwa wrote:Przepraszam ale nie miałam żadnych powiadomień o wpisach tutaj. A tu sporo się wydarzyło.
3 miesiące (prawie 4) po tabletce mialam łyżeczkowanie, bo cały czas plamilam i okazało się ze nie wszystko się oczyściło. Także dramat, gdybym dziś miała wybierać od razu chciałabym łyżeczkowanie, po nim szybko dochodzi się siebie i niby starania dopiero po 3 miesiącach ale to tez kwestia lekarza bo jeden na kontroli powiedział mi ze można szybciej.
Przeżyłam to w każdym razie i dziewczyny… wierzcie w to ze będzie dobrze a po burzy swieci słońce.
Dziś jestem po badaniach połówkowych i rośnie nam zdrowa dziewczynka! ))
O tym że nie wszystko sie oczyściło dowiedziałaś się dopiero po 3 miesiącach? Czy miałaś w między czasie jakieś badania i lekarze kazali czekać?
Pytam, bo jestem 2 tygodnie po poronieniu (rowniez tabletki), plamie nadal. Jestem po kontroli u lekarza, teraz będziemy sprawdzać czy beta spada, ale zwrócił też uwagę na to że jeśli plamienie będzie się przeciągać jest potrzebny zabieg.💔 06/23 Aniołek- 10 tydz.
💔12/23 cb -
Ania.x wrote:Gratulacje! ❤️
O tym że nie wszystko sie oczyściło dowiedziałaś się dopiero po 3 miesiącach? Czy miałaś w między czasie jakieś badania i lekarze kazali czekać?
Pytam, bo jestem 2 tygodnie po poronieniu (rowniez tabletki), plamie nadal. Jestem po kontroli u lekarza, teraz będziemy sprawdzać czy beta spada, ale zwrócił też uwagę na to że jeśli plamienie będzie się przeciągać jest potrzebny zabieg. -
Martynawwa wrote:
Ania.x, Sunnysunsun lubią tę wiadomość
-
Martynawwa wrote:Przepraszam ale nie miałam żadnych powiadomień o wpisach tutaj. A tu sporo się wydarzyło.
3 miesiące (prawie 4) po tabletce mialam łyżeczkowanie, bo cały czas plamilam i okazało się ze nie wszystko się oczyściło. Także dramat, gdybym dziś miała wybierać od razu chciałabym łyżeczkowanie, po nim szybko dochodzi się siebie i niby starania dopiero po 3 miesiącach ale to tez kwestia lekarza bo jeden na kontroli powiedział mi ze można szybciej.
Przeżyłam to w każdym razie i dziewczyny… wierzcie w to ze będzie dobrze a po burzy swieci słońce.
Dziś jestem po badaniach połówkowych i rośnie nam zdrowa dziewczynka! ))
My też chcemy jak najszybciej zacząć starania, ja to już czuje się gotowa 🤪Martynawwa lubi tę wiadomość
0 cs (wpadka) 2019 👶💙
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo)
04.12 beta 165,650 (14dpo)
06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe 💙
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
TP 12.08.2024 ⏳ -
Martynawwa wrote:Chodziłam co miesiąc na kontrole i za każdym razem mówili mi ze może jeszcze podczas okresu sie oczyści.. i dwa okresy minęły i dalej to samo… myśle ze nie warto czekać, to z perspektywy czasu, chociaż ja wtedy miałam nadzieje ze się obędzie bez, ale to była tylko niepotrzebna zwłoka a mogło się skończyć jakimś zakażeniem. Trzymam kciuki żeby u Ciebienjednaj poszlo sprawniej!
Jedna, że po tabletkach robią zabieg aby od razu oczyścić z resztek i druga, że właśnie jeśli najważniejsze tkanki się wydali, to później się czeka aż się reszta sama oczyści, tylko to może trwać 3, 4 tygodnie albo i dłużej. Mój lekarz drugiej opcji nie polecał, bo teraz lato, łatwiej o zakażenia itp.
Ale też się zdziwiłam, że są dwa sposoby.
Ja się cieszę, że zrobili mi zabieg, już mam to z głowy, mogę o tym zapomnieć i patrzec tylko przed siebie ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2023, 09:30
Ania.x lubi tę wiadomość
0 cs (wpadka) 2019 👶💙
Starania o drugie 👶 od 04.2023
1 cs 04.2023 - 💔 puste jajo płodowe - indukcja farmakologiczna i łyżeczkowanie w 06.2023
2 cs 09.2023 - 💔 cb
3 cs 10.2023 - 💔 cb
4 cs 11.2023 - ⏸️ + acard
01.12 beta 21,210 (11dpo)
04.12 beta 165,650 (14dpo)
06.12 beta 486,150 (16dpo)
11.12 5+0 pęcherzyk ciążowy w macicy + heparyna
20.12 6+2 zarodek 0,44cm ❤️
12.01 9+4 2,67cm człowieczka ❤️
26.01 11+4 prenatalne - wszystko ok 💪
12.02 14+0 chłopczyk 💙
23.03 połówkowe 💙
_________________
MTHFR_1298A hetero
PAI-1 4G homo
Acard75 + clexane
TP 12.08.2024 ⏳ -
Sunnysunsun wrote:Mi lekarz w szpitalu tłumaczył, że są dwie szkoły.
Jedna, że po tabletkach robią zabieg aby od razu oczyścić z resztek i druga, że właśnie jeśli najważniejsze tkanki się wydali, to później się czeka aż się reszta sama oczyści, tylko to może trwać 3, 4 tygodnie albo i dłużej. Mój lekarz drugiej opcji nie polecał, bo teraz lato, łatwiej o zakażenia itp.
Ale też się zdziwiłam, że są dwa sposoby.
Ja się cieszę, że zrobili mi zabieg, już mam to z głowy, mogę o tym zapomnieć i patrzec tylko przed siebie ☺️💔 06/23 Aniołek- 10 tydz.
💔12/23 cb -