X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Wywoływanie poronienia - Cytotec
Odpowiedz

Wywoływanie poronienia - Cytotec

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 lipca 2018, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia i jak po wizycie?

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 2 lipca 2018, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tosia2323 wrote:
    Paulcia i jak po wizycie?
    Jutro o 6:30 mam być w klinice i mam wziąć dwie tabletki dowcipnie i jak się zacznie to na stół. Beta spadła do 3 tys czyli reakcja na tabletki powinna być szybka . Muszę być twarda, trzymajcie kciuki żeby obyło się bez komplikacji <3 odezwę się jak wrócę do domu jutro bądź pojutrze. Dziś z nerwów zemdlalam w autobusie i niezłego strachu kierowcy narobilam ale oprócz guza na głowie nic mi nie jest. Zobaczymy jak to jutro będzie.

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • lilly. Autorytet
    Postów: 2111 1258

    Wysłany: 3 lipca 2018, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam kciuki bardzooo mocno!

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

    3c 05.20 40t synek 👦🏻

    4c 12.22 puste jajo
    2c 06.18 wada gen.
    1c 02.16 puste jajo
    Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 3 lipca 2018, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem już w domu. Ogólnie dobrze się czuje. Jak przyjechaliśmy do kliniki to musiałam sobie dwie tabletki zaaplikowac i się przebrać na op. Tabletki zaczęły działać po ok 40 minutach i już mnie na sale wzięli. Zabieg trwał z godz ale obyło się bez komplikacji i krwawienia podczas operacji. Szybko się wybudzilam i po ok dwóch godzinach w końcu przywieźli mi moje rzeczy i od razu się przebralam a jeszcze wcześniej dali mi dwa razy środek przeciwbólow przez kroplowke bo mocniej bolało, teraz jadę na paracetamolu i trochę krwi leci przy robieniu siku ale zatwardzenie mnie dopadło ale cóż. Dostałam w klinice zastrzyk z immoglobulobiny czy jakoś tak bo mam grupę krwi 0 Rh - i trzeba było podać by następnym razem w ciąży nie było komplikacji.myślałam że będzie gorzej ale da się przeżyć, szkoda tylko że prania mózgu nie robią ale od czego są specjaliści? Za dwa tyg kontrola usg i badanie krwi by potwierdzić ze beta hcg jest negatywna.Dziewczyny dziękuję za kciuki i wsparcie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 22:05

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 lipca 2018, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Strasznie długo trwał ten zabieg. U mnie to było około 15 minut. Super, że jesteś już w domu. Najbliższe dni na pewno będą bardzo ciężkie, ale z czasem będzie lepiej. Ja się strasznie załamałam po wyjściu ze szpitala. Całymi dniami lezałam w łożku i płakałam. Teraz minęły 3 tygodnie i jest duża poprawa. Nadal mam chwile słabosci, ale już jestem nastawiona do działania. Jak tylko będę mogła to walczymy o następną ciążę. Trzymam kciuki żebyś szybko doszła do siebie

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 4 lipca 2018, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam mały problem. Mam trombofilie nabyta i kurczę czuje w sumie od wczoraj pieczenie i ucisk w klatce piersiowej, jakby mnie ktoś skopal po plecach , czy to mogą być powikłania po zabiegu połączone z krzepliwoscia krwi??

    lilly. lubi tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • lilly. Autorytet
    Postów: 2111 1258

    Wysłany: 11 lipca 2018, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Mam mały problem. Mam trombofilie nabyta i kurczę czuje w sumie od wczoraj pieczenie i ucisk w klatce piersiowej, jakby mnie ktoś skopal po plecach , czy to mogą być powikłania po zabiegu połączone z krzepliwoscia krwi??

    Paulcia chciałam zacytować nie polubić.
    Czy coś się wyjaśniło? Poprawiło się?

    3c 05.20 40t synek 👦🏻

    4c 12.22 puste jajo
    2c 06.18 wada gen.
    1c 02.16 puste jajo
    Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2018, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety muszę się z Wami przywitac. To już moje drugie poronienie. Pierwsze było samoistne i bardzo wczesne. Teraz wg om 7+2 a z USG wynika że maluszek zatrzymał się około tydzień temu. Za tydzień kontrola u lekarza i szpital. Możecie mi napisać co mnie czeka? Dr wspominał coś o cytoteku :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2018, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cytotek to tabletka dopochwowa (na mnie nie zadziałał) która ma nazwijmy to krótko "pomóc " oczyścić się z martwego płodu..ja dostałam w szpitalu dwie na wieczór ale rano i tak mnie wzięli na zabieg.
    Bardzo Ci współczuję - sama przeszłam 2 poronienia ;(

  • Joanna_blondi Ekspertka
    Postów: 249 95

    Wysłany: 13 lipca 2018, 07:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobermanica wrote:
    Cytotek to tabletka dopochwowa (na mnie nie zadziałał) która ma nazwijmy to krótko "pomóc " oczyścić się z martwego płodu..ja dostałam w szpitalu dwie na wieczór ale rano i tak mnie wzięli na zabieg.
    Bardzo Ci współczuję - sama przeszłam 2 poronienia ;(

    Nina, ja też jestem po poronieniu zatrzymanym w 12 tygodniu. W szpitalu dostałam cytotek, który zadziałał na mnie jakoś po 2 godzinach o podania. Miałam strasznie silne i bolesne skurcze po nim i bardzo krwawiłam. To były takie skurczę porodowe. Byłam w szpitalu. Trzeba przygotować się, żeby mieć takie wielkie podpaski ze sobą bo na prawdę traci się wiele krwi. Według mnie lepiej być w szpitalu niż w domu bo w razie czego szybko ktoś może pomóc.

    Teraz jestem w kolejnej ciąży już w drugim trymestrze i mam nadzieje, że tym razem sie uda.

    Laura 6.11.2018
    km5suay3vjvn9wdg.png

    Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lipca 2018, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Rozwój mojego malucha zatrzymał się na 6 tyg więc może nie będzie tak strasznie co?
    Jak tu myśleć o kolejnych staraniach po 2 poronieniach? A lekarze mówią że im szybciej tym lepiej, że czas nie będzie pracował naoja korzyść :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lipca 2018, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina ja się boję .. zaczynamy w sierpniu (po 4 ms od zabiegu). Mój ginekolog twierdził, ze już można od kolejnego okresu, byłam po normalnym cyklu na badaniach aby sprawdzić czy ok, ale wolę poczekać zalecane 3-6ms .. aczkolwiek zdania są różne- jedni mowią od razu a inni że min. 6 ms .. inni jeszcze coś innego

    Nie bój się - moja ostatnia to 8tc było zatrzymanie, prócz krwawienia nic nie miałam a cytotek nie zawsze działa, na moją koleżankę też nie zadziałal (12tc). Ja te tabletki rano wydaliłam po prostu a już się bałam, że to płód..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2018, 13:34

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 lipca 2018, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobermanica a czy po tym Cytoteku czułaś jakieś skurcze? Ból? Wolałabym żeby skończyło się jednak bez łyżeczkowania...
    Wgl da się jakoś określić powód dlaczego tak się dzieje?

  • JJ. Autorytet
    Postów: 777 392

    Wysłany: 14 lipca 2018, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na mnie cytotek zadziałał po 1 godz. , wszystko poszło szybko i zbyt mocno nie krwawiłam ...tak normalnie jak przy okresie. Bolało bardzo ale dostałam przeciwbólowe/rozkurczowe tabletki...

    JJ.

    - 13tc [*] - ciąża obumarła - 27.10.2017
    - grudzień 2020 - ciąża biochemiczna

    - Endometrioza 1 stopnia
    - Słabo drożony (niedrożny) lewy jajowód
    - MTHFR 677-C / układ heterozygotyczny
    - PAI- 1 4G / układ homozygotyczny
    - Hashimoto

    08.06.2022 - CUD !!! Ignaś

    ...Ponieważ znosiłaś chorobę z poddaniem się Woli Bożej , Bóg udzieli Ci tej łaski na Moją prośbę...
  • MagdaMagdula Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 14 lipca 2018, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie. Leżę właśnie drugi dzień w szpitalu. W czwartek serduszko mojej fasolki przestało bić. 10tc..
    Od wczoraj podają mi cytotec. Wczoraj 3x doustnie a dziś 3 dopochwowo. Wczoraj biegunka, wymioty i silne bóle, dziś do wytrzymania..jak silniejsza miesiączka.. Krwawienie niewielkie.. Jednak bardzo boję się zabiegu. Mam dwurożną macicę, tyłozgięcie i nie chciałabym do tego dokładać potencjanych powikłań po łyżeczkowaniu. Lekarz mówi, że do jutra powinnam poronić i w poniedziałek wrócę do domu.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lipca 2018, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina13 wrote:
    Dobermanica a czy po tym Cytoteku czułaś jakieś skurcze? Ból? Wolałabym żeby skończyło się jednak bez łyżeczkowania...
    Wgl da się jakoś określić powód dlaczego tak się dzieje?
    Nic .. zero reakcji .. dostałam na wieczór i czekałam na efekt ale usnęłam .. obudziłam się rano i czułam, że coś chce ze mnie wylecieć - modliłam się aby to nie było dziecko .. ale to była tabletka .. potem wzięli na zabieg jak wróciłam z pod prysznica.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 14:09

  • japonka Autorytet
    Postów: 2234 2280

    Wysłany: 14 lipca 2018, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie to zajęło 6 dni, musieli przebijać pęcherz płodowy i założyć balonik na szyjkę, dopiero poszło. Ale udało się uniknąć łyżeczkowania i w tym roku na histeroskopii żadnych uszkodzeń. Ale to już był prawie 16 tydzień. Byłam chyba jednym takim przypadkiem na 100.

    a5526252e0.png

    38 lat | 5,5 r starań, 1 strata 5.2017 (Adaś,LBWC,16t)| JA: MTHFR 677T homo, IO, NK 20%, INF ⬆️, KIR Bx, AMH 1,3; ON: 4%, fDNA 32% | 3x IUI, 3 x ICSI (6 transferów, 8 zarodków, 4*)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2018, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny a czy jest jakaś szansa żeby ominąć szpital...? Żeby stało się to wszystko w domu? Nie chcę szpitala:(

  • MagdaMagdula Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 17 lipca 2018, 07:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nigdy bym nie wzięła tego w domu!!! Nie wiesz jak zareagujesz na cytotec. Po podabiu pod język wytrzymałam ale to nic nie dało. A po podaniu dopochwowo bóle były ogromne. To prawie jak poród, musi być opieka. Silne bóle, wymioty i dreszcze i omdlenia. Po kilku godzinach lekarz mi pomagał i w zabiegowym wyciągał skrzepy. Wytrzymałam kilka godzin i przerwalismy akcje bo mdlałam. W niedzielę skurcze przyszły juz same. Bardzo duzo spacerowalam. Wszystko samo zeszlo do szyjki i wczoraj wyjeli mi płód w gabinecie zabiegowym. Dostałam jeszcze 2 tabletki cytotecu na noc pod język by sie oczyścić. Dziś usg i jeśli śluzówka bedzie ok to do domu.
    Każda kobieta inaczej reaguje na cytotec ale przenigdy nie zaryzykowalabym brania tego w domu.

  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 17 lipca 2018, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina13 wrote:
    Dziewczyny a czy jest jakaś szansa żeby ominąć szpital...? Żeby stało się to wszystko w domu? Nie chcę szpitala:(

    Ja właśnie przechodzę trzecie poronienie w domu. W UK są inne wytyczne, przy wczesnej ciąży (u mnie 9tc) dają opcje naturalnego poronienia jeśli nie chcesz lyzeczkowania (decyzja kobiety). Od momentu diagnozy minął tydzień i wczoraj zaczęłam ronić. Przy pierwszym poronieniu czekałam ok 2 tyg. Drugie było dużo wcześniej, wiec to w ogóle był spóźniony okres.
    Ja może mam szczęście, ale u mnie poronienie to ok 15-20 min silnych skurczy, na które jak zdążę (wczoraj nie zdążyłam więc było trochę bólu) działa tabletka paracetamolu z kodeina i po tych 20 min wydalam pęcherzyk. A dalej to taki zwykły, niebolacy specjalnie okres. Za ok tydzień kontrola USG, w tym czasie monitoruje tylko temperaturę ciała. Dla mnie to opcja najlepsza z możliwych.
    Ale zdaje sobie sprawę z tego że chyba raczej jestem wyjątkiem, bo jednak większość kobiet mówi o większym krwawieniu.
    W każdym razie ja wolę w domu, łyżeczkowanie jawi mi się jako największy koszmar i od razu mam wizję zrostów. Dodatkowo w domu mogę przyjąć każda pozycję, mogę siedzieć na kibelku, mogę wziąć prysznic. Ale oczywiście trzeba się przygotować - spokój, środki przeciwbólowe, monitoring upływu krwi (więcej niż 1 podpaska krwi w ciągu godziny to znak na udanie się do szpitala), kontrola temperatury ciała. No i ważne jest mieć kogoś obok siebie w razie gdy trzeba by było jechać do szpitala.
    Doczytałam, że u ciebie zatrzymanie na etapie 6tyg. Wg mnie poronienie naturalne to najlepsza opcja na tym etapie. Starać się będziesz mogła zacząć już w następnym cyklu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 17:29

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
‹‹ 4 5 6 7 8 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ