Wywoływanie poronienia - Cytotec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Tosia2323 wrote:Paulcia i jak po wizycie?Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Jestem już w domu. Ogólnie dobrze się czuje. Jak przyjechaliśmy do kliniki to musiałam sobie dwie tabletki zaaplikowac i się przebrać na op. Tabletki zaczęły działać po ok 40 minutach i już mnie na sale wzięli. Zabieg trwał z godz ale obyło się bez komplikacji i krwawienia podczas operacji. Szybko się wybudzilam i po ok dwóch godzinach w końcu przywieźli mi moje rzeczy i od razu się przebralam a jeszcze wcześniej dali mi dwa razy środek przeciwbólow przez kroplowke bo mocniej bolało, teraz jadę na paracetamolu i trochę krwi leci przy robieniu siku ale zatwardzenie mnie dopadło ale cóż. Dostałam w klinice zastrzyk z immoglobulobiny czy jakoś tak bo mam grupę krwi 0 Rh - i trzeba było podać by następnym razem w ciąży nie było komplikacji.myślałam że będzie gorzej ale da się przeżyć, szkoda tylko że prania mózgu nie robią ale od czego są specjaliści? Za dwa tyg kontrola usg i badanie krwi by potwierdzić ze beta hcg jest negatywna.Dziewczyny dziękuję za kciuki i wsparcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 22:05
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualnyStrasznie długo trwał ten zabieg. U mnie to było około 15 minut. Super, że jesteś już w domu. Najbliższe dni na pewno będą bardzo ciężkie, ale z czasem będzie lepiej. Ja się strasznie załamałam po wyjściu ze szpitala. Całymi dniami lezałam w łożku i płakałam. Teraz minęły 3 tygodnie i jest duża poprawa. Nadal mam chwile słabosci, ale już jestem nastawiona do działania. Jak tylko będę mogła to walczymy o następną ciążę. Trzymam kciuki żebyś szybko doszła do siebie
-
Mam mały problem. Mam trombofilie nabyta i kurczę czuje w sumie od wczoraj pieczenie i ucisk w klatce piersiowej, jakby mnie ktoś skopal po plecach , czy to mogą być powikłania po zabiegu połączone z krzepliwoscia krwi??
lilly. lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Paulcia28 wrote:Mam mały problem. Mam trombofilie nabyta i kurczę czuje w sumie od wczoraj pieczenie i ucisk w klatce piersiowej, jakby mnie ktoś skopal po plecach , czy to mogą być powikłania po zabiegu połączone z krzepliwoscia krwi??
Paulcia chciałam zacytować nie polubić.
Czy coś się wyjaśniło? Poprawiło się?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
nick nieaktualnyNiestety muszę się z Wami przywitac. To już moje drugie poronienie. Pierwsze było samoistne i bardzo wczesne. Teraz wg om 7+2 a z USG wynika że maluszek zatrzymał się około tydzień temu. Za tydzień kontrola u lekarza i szpital. Możecie mi napisać co mnie czeka? Dr wspominał coś o cytoteku
-
nick nieaktualnyCytotek to tabletka dopochwowa (na mnie nie zadziałał) która ma nazwijmy to krótko "pomóc " oczyścić się z martwego płodu..ja dostałam w szpitalu dwie na wieczór ale rano i tak mnie wzięli na zabieg.
Bardzo Ci współczuję - sama przeszłam 2 poronienia ;( -
Dobermanica wrote:Cytotek to tabletka dopochwowa (na mnie nie zadziałał) która ma nazwijmy to krótko "pomóc " oczyścić się z martwego płodu..ja dostałam w szpitalu dwie na wieczór ale rano i tak mnie wzięli na zabieg.
Bardzo Ci współczuję - sama przeszłam 2 poronienia ;(
Nina, ja też jestem po poronieniu zatrzymanym w 12 tygodniu. W szpitalu dostałam cytotek, który zadziałał na mnie jakoś po 2 godzinach o podania. Miałam strasznie silne i bolesne skurcze po nim i bardzo krwawiłam. To były takie skurczę porodowe. Byłam w szpitalu. Trzeba przygotować się, żeby mieć takie wielkie podpaski ze sobą bo na prawdę traci się wiele krwi. Według mnie lepiej być w szpitalu niż w domu bo w razie czego szybko ktoś może pomóc.
Teraz jestem w kolejnej ciąży już w drugim trymestrze i mam nadzieje, że tym razem sie uda.Laura 6.11.2018
Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane) -
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny za odpowiedź. Rozwój mojego malucha zatrzymał się na 6 tyg więc może nie będzie tak strasznie co?
Jak tu myśleć o kolejnych staraniach po 2 poronieniach? A lekarze mówią że im szybciej tym lepiej, że czas nie będzie pracował naoja korzyść -
nick nieaktualnyNina ja się boję .. zaczynamy w sierpniu (po 4 ms od zabiegu). Mój ginekolog twierdził, ze już można od kolejnego okresu, byłam po normalnym cyklu na badaniach aby sprawdzić czy ok, ale wolę poczekać zalecane 3-6ms .. aczkolwiek zdania są różne- jedni mowią od razu a inni że min. 6 ms .. inni jeszcze coś innego
Nie bój się - moja ostatnia to 8tc było zatrzymanie, prócz krwawienia nic nie miałam a cytotek nie zawsze działa, na moją koleżankę też nie zadziałal (12tc). Ja te tabletki rano wydaliłam po prostu a już się bałam, że to płód..Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2018, 13:34
-
nick nieaktualny
-
Na mnie cytotek zadziałał po 1 godz. , wszystko poszło szybko i zbyt mocno nie krwawiłam ...tak normalnie jak przy okresie. Bolało bardzo ale dostałam przeciwbólowe/rozkurczowe tabletki...JJ.
- 13tc [*] - ciąża obumarła - 27.10.2017
- grudzień 2020 - ciąża biochemiczna
- Endometrioza 1 stopnia
- Słabo drożony (niedrożny) lewy jajowód
- MTHFR 677-C / układ heterozygotyczny
- PAI- 1 4G / układ homozygotyczny
- Hashimoto
08.06.2022 - CUD !!! Ignaś
...Ponieważ znosiłaś chorobę z poddaniem się Woli Bożej , Bóg udzieli Ci tej łaski na Moją prośbę... -
Witajcie. Leżę właśnie drugi dzień w szpitalu. W czwartek serduszko mojej fasolki przestało bić. 10tc..
Od wczoraj podają mi cytotec. Wczoraj 3x doustnie a dziś 3 dopochwowo. Wczoraj biegunka, wymioty i silne bóle, dziś do wytrzymania..jak silniejsza miesiączka.. Krwawienie niewielkie.. Jednak bardzo boję się zabiegu. Mam dwurożną macicę, tyłozgięcie i nie chciałabym do tego dokładać potencjanych powikłań po łyżeczkowaniu. Lekarz mówi, że do jutra powinnam poronić i w poniedziałek wrócę do domu. -
nick nieaktualnyNina13 wrote:Dobermanica a czy po tym Cytoteku czułaś jakieś skurcze? Ból? Wolałabym żeby skończyło się jednak bez łyżeczkowania...
Wgl da się jakoś określić powód dlaczego tak się dzieje?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2018, 14:09
-
U mnie to zajęło 6 dni, musieli przebijać pęcherz płodowy i założyć balonik na szyjkę, dopiero poszło. Ale udało się uniknąć łyżeczkowania i w tym roku na histeroskopii żadnych uszkodzeń. Ale to już był prawie 16 tydzień. Byłam chyba jednym takim przypadkiem na 100.
-
nick nieaktualny
-
Nigdy bym nie wzięła tego w domu!!! Nie wiesz jak zareagujesz na cytotec. Po podabiu pod język wytrzymałam ale to nic nie dało. A po podaniu dopochwowo bóle były ogromne. To prawie jak poród, musi być opieka. Silne bóle, wymioty i dreszcze i omdlenia. Po kilku godzinach lekarz mi pomagał i w zabiegowym wyciągał skrzepy. Wytrzymałam kilka godzin i przerwalismy akcje bo mdlałam. W niedzielę skurcze przyszły juz same. Bardzo duzo spacerowalam. Wszystko samo zeszlo do szyjki i wczoraj wyjeli mi płód w gabinecie zabiegowym. Dostałam jeszcze 2 tabletki cytotecu na noc pod język by sie oczyścić. Dziś usg i jeśli śluzówka bedzie ok to do domu.
Każda kobieta inaczej reaguje na cytotec ale przenigdy nie zaryzykowalabym brania tego w domu. -
Nina13 wrote:Dziewczyny a czy jest jakaś szansa żeby ominąć szpital...? Żeby stało się to wszystko w domu? Nie chcę szpitala:(
Ja właśnie przechodzę trzecie poronienie w domu. W UK są inne wytyczne, przy wczesnej ciąży (u mnie 9tc) dają opcje naturalnego poronienia jeśli nie chcesz lyzeczkowania (decyzja kobiety). Od momentu diagnozy minął tydzień i wczoraj zaczęłam ronić. Przy pierwszym poronieniu czekałam ok 2 tyg. Drugie było dużo wcześniej, wiec to w ogóle był spóźniony okres.
Ja może mam szczęście, ale u mnie poronienie to ok 15-20 min silnych skurczy, na które jak zdążę (wczoraj nie zdążyłam więc było trochę bólu) działa tabletka paracetamolu z kodeina i po tych 20 min wydalam pęcherzyk. A dalej to taki zwykły, niebolacy specjalnie okres. Za ok tydzień kontrola USG, w tym czasie monitoruje tylko temperaturę ciała. Dla mnie to opcja najlepsza z możliwych.
Ale zdaje sobie sprawę z tego że chyba raczej jestem wyjątkiem, bo jednak większość kobiet mówi o większym krwawieniu.
W każdym razie ja wolę w domu, łyżeczkowanie jawi mi się jako największy koszmar i od razu mam wizję zrostów. Dodatkowo w domu mogę przyjąć każda pozycję, mogę siedzieć na kibelku, mogę wziąć prysznic. Ale oczywiście trzeba się przygotować - spokój, środki przeciwbólowe, monitoring upływu krwi (więcej niż 1 podpaska krwi w ciągu godziny to znak na udanie się do szpitala), kontrola temperatury ciała. No i ważne jest mieć kogoś obok siebie w razie gdy trzeba by było jechać do szpitala.
Doczytałam, że u ciebie zatrzymanie na etapie 6tyg. Wg mnie poronienie naturalne to najlepsza opcja na tym etapie. Starać się będziesz mogła zacząć już w następnym cyklu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 17:29
5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
1 x naturalna cb
Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019