X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Wywoływanie poronienia - Cytotec
Odpowiedz

Wywoływanie poronienia - Cytotec

Oceń ten wątek:
  • Joanna_blondi Ekspertka
    Postów: 249 95

    Wysłany: 17 lipca 2018, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina13 wrote:
    Dziewczyny a czy jest jakaś szansa żeby ominąć szpital...? Żeby stało się to wszystko w domu? Nie chcę szpitala:(

    Tak jak napisała Magda lepiej być w szpitalu. Ja po cytoceku miałam mega silne bóle jak porowe i leciały ze mnie litry krwi. Jak jesteś w szpitalu to ktoś zawsze Ci pomoże, jakbyś zasłabła.

    Laura 6.11.2018
    km5suay3vjvn9wdg.png

    Aniołek (*)04.04.2017 12tc (poronienie zatrzymane)
  • lilly. Autorytet
    Postów: 2111 1258

    Wysłany: 17 lipca 2018, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez chyba jestem wyjątkiem bo udało mi się bez zabiegu po lekach ale tez nie miałam bardzo silnych boli ani wymiotów. Trochę dreszcze i leciało sporo ale mam obfity okres wiec to nie było nic szokujacego.
    Bardzo nie chciałam zabiegu ale tez przechodziłam to w szpitalu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 21:38

    3c 05.20 40t synek 👦🏻

    4c 12.22 puste jajo
    2c 06.18 wada gen.
    1c 02.16 puste jajo
    Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp
  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 17 lipca 2018, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina13 wrote:
    Dziewczyny a czy jest jakaś szansa żeby ominąć szpital...? Żeby stało się to wszystko w domu? Nie chcę szpitala:(


    I jeszcze jedno, bo moze nie wyraziłam się dobrze. Absolutnie nie radzę brać leku w domu, choc akurat w UK tak właśnie się to odbywa. Ja bym się chyba bała jednak.
    W tak młodej ciąży wg mnie warto rozważyć poronienie naturalne. W moim szpitalu powiedzieli mi że po wywołaniu lekiem częściej dochodzi do niekompletnego poronienia wiec i tak trzeba przechodzić łyżeczkowanie. Gra nie warta świeczki moim zdaniem.

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 lipca 2018, 10:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem w szpitalu czekam na lekarza. Nastraszylulyscie mnie przeokrutny tymi mega bólami :/ tym bardziej że ja pierwszy poród miałam straszny tzn okropne bóle krzyżowe już od 1 cm zaraz stąd ucieknę :/ już sama się zastanawiam czy nie lepiej łyżeczkowanie :(

  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 19 lipca 2018, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina, każda kobieta jest inna. Po Cytotecu pewnie ból będzie większy, ale przecież dadzą ci coś na to. Przy naturalnym poronieniu wydalenie pęcherzyka trwało u mnie 15-20 min. Nie zdazyłam wziąć tabletki przeciwbólowej wiec bolało dość mocno, ale po chwili przeszło jak tylko tabletka zadziałała i pęcherzyk wylecial. Twoja ciąża była tak samo młoda jak moja, wiec nie sądzę abyś miała jakieś mega bóle. Trzymaj się.

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • sasquacz Ekspertka
    Postów: 219 246

    Wysłany: 19 lipca 2018, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dostałam na izbie przyjęć: Arthrotec, 2tabl dopochwowo co 8godzin i puścili mnie do domu, brałam to przez 4dni (całe opakowanie), po czym i tak skończyło się łyżeczkowaniem :/ puste jajo.

    klz9tv735sof9ei2.png
  • sasquacz Ekspertka
    Postów: 219 246

    Wysłany: 19 lipca 2018, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina, ja jeszcze nigdy nie rodziłam, ale szczerze nie sądzę, żeby bóle po tabl poronnej były gorsze niż przy porodzie,a już napewno niż bóle krzyżowe ;)

    klz9tv735sof9ei2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 lipca 2018, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na mnie tabletki nie zadziałały. Miałam tylko lekkie miesiączkowe bóle. Skończyło się zabiegiem

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 lipca 2018, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tosia ale wogole nic nie wyleciało? I dlatego zabieg?
    Sasquacz u Ciebie też tak że nic nie poleciało?

  • sasquacz Ekspertka
    Postów: 219 246

    Wysłany: 20 lipca 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie leciało od zażycia pierwszej dawki. Leciało 5dni dość obficie a i tak trzeba było zrobić zabieg, bo nie wszystko się oczyściło. Ból był tylko kilka chwil po pierwszej dawce, potem w ogóle.

    klz9tv735sof9ei2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 lipca 2018, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nina13 wrote:
    Tosia ale wogole nic nie wyleciało? I dlatego zabieg?
    Sasquacz u Ciebie też tak że nic nie poleciało?

    Troche krwi polecialo, ale niewiele. Zarodek caly czas byl

  • MS28 Koleżanka
    Postów: 68 12

    Wysłany: 27 lipca 2018, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny, dołączam do grupy. W środę stwierdzono, że serduszko mojego dziecka przestało bić. Jestem w 8 tygodniu i ponić wydarzyło się to kilka dni temu. Jestem w szpitalu i mam dostac tabletki, bardzo się stresuję.

    MS28
  • Nija Znajoma
    Postów: 18 1

    Wysłany: 27 lipca 2018, 23:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też przez to przeszłam w maju...
    Też poronienie zatrzymane i też miałam indukcje farmakologiczną. W sumie leżałam 5 dni, tabletki zaczęły działać dopiero po 3 dniach, ale udało się bez łyżeczkowania.
    Trzymaj się...

  • MS28 Koleżanka
    Postów: 68 12

    Wysłany: 28 lipca 2018, 17:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc Nija, wczoraj pierwsza dawka i dzis to nastąpiło... dzis już musialam je połknąć.
    lekarze powiedzieli Ci o przyczynach? Planujesz jakieś badania?

    Jak to przeszłaś? Jak sobie poradzic? Przepraszam, jezeli nie chcesz nie odpowiadaj.

    MS28
  • Nija Znajoma
    Postów: 18 1

    Wysłany: 28 lipca 2018, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam podawane tabletki dopochwowo, 2 szt. 3 razy dziennie. Krwawienie zaczęło się w miarę szybko ale dopiero 3 dnia poronilam. Następnego dnia usg (pusta macica) i kolejnego dnia wyszłam. Najgorsze (oprócz straty maluszka) było to że na patologii ciąży oglądałam dziewczyny z brzuszkami, słyszałam ich ktg, ciężko było. Dlatego chciałam wyjść szybko i w 3 dniu byłam na rozmowie u lekarza żeby zrobili mi lyzeczkowanie bo za długo to już trwa. No i kilka godzin po tej rozmowie poronilam. Teraz wiem że tak było lepiej - od razu miałam zielone światło na kolejne starania. To było w maju, ale staramy się od tego cyklu, wcześniej nie byłam psychicznie gotowa.
    Badań nie robiłam, to moja druga ciąża ale pierwsze poronienie. Z pierwszej ciąży mam zdrowa córkę. Lekarze twierdzili że prawdopodobna przyczyną poronienia to genetyczna wada letalna...
    Uporalam się już z emocjami, wierzę że jeszcze się uda... Ale oczywiście nigdy nie zapomnę o moim Aniołku.
    Gdybym jeszcze mogła jakoś pomóc to pisz śmiało

  • MS28 Koleżanka
    Postów: 68 12

    Wysłany: 28 lipca 2018, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nija, dobrze ze masz córenke;)
    Ja poroniłam od razu, tak powiedzialy pielęgniarki jak pokazałam im mojego Aniolka;( ale ponoc jeszcze muszę zostac bo jeszcze cos zostalo.. ja pierwsza ciaze mialam pozamaciczna, teraz poronienie. Lekarze twierdzą, ze pech i byla losowa wada letalna.
    Dostalas antybiotyk? Robili Ci jakies badania po?

    MS28
  • Nija Znajoma
    Postów: 18 1

    Wysłany: 28 lipca 2018, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi... Naprawdę cholernie mi przykro że też przez to przechodzisz:(
    Mi lekarze mówili to samo... i że lepiej że to się stało teraz a nie później.. .
    Antybiotyku nie dostałam, nie goraczkowalam, wszystko się samo dobrze oczyscilo. Kilka dni po ustaniu krwawienia/plemienia byłam u swojego gina na kontroli - macica ok, za to kilka dużych (za duzych) pęcherzyków na jajnikach. Dostałam na to duphaston na 10 dni - żeby nie zrobiły się torbiele. Po pierwszej miesiaczce (24 dni po poronieniu) kolejna wizyta - wszystko ok.

  • MS28 Koleżanka
    Postów: 68 12

    Wysłany: 29 lipca 2018, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nija dziekuje za odpowiedz. Nigdy nie zdawałam sobie sprawy ile kobiety muszą miec siły. W zyciu rowniez nie pomyślałabym, ze mnie to dotknie. Przeciez nikt nigdy posrod rodziny, kuzynów itp nie poronił, nigdy nie zdarzyła się pozamaciczna. Chyba jestem jakas czarna owca.
    Boje się kolejnych starań. Wydaje mi sie, ze po tym wszystkim nie mozna byc spokojnym orzez te 9 miesiecy..

    MS28
  • Nija Znajoma
    Postów: 18 1

    Wysłany: 29 lipca 2018, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też nie było takich przypadków. I też byłam pewna, że mnie się to nie przydarzy bo przecież pierwsza ciąża bezproblemowa. A jednak stało się.. .
    I na pewno jeśli się znowu uda będę drżała aż do rozwiązania. Jak zapewne każda kobieta która doświadczyła straty.
    2 miesiące po poronienie byłam pewna że to już koniec staran, że nie chce przez to przechodzić kolejny raz. A teraz... chce spróbować. I mimo wszystko staram się być dobrej myśli.

  • MS28 Koleżanka
    Postów: 68 12

    Wysłany: 30 lipca 2018, 15:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też staram się być dobrej mysli, ale mimo wszystko czasami się poddaję.

    MS28
‹‹ 5 6 7 8 9 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ