Dotarł do mnie również termometr owulacyjny. W końcu będę mogła zacząć mierzyć temperaturę. Poczytałam trochę jak tego dokonywać Wyczytałam, że mierząc oralnie umiejscowienie termometru ma duże znaczenie.. Oczywiście, wiedząc że wynik będzie niemiarodajny (mierzenie o 18:00 po około 1 h biernego odpoczynku) i tak to zrobiłam, wynik całkiem zaskakujący, bo ponad 37 stopni. Ciekawe jaka jutro rano będzie temperatura.. I szkoda, że nie miałam możliwości mierzyć jej od początku tego cyklu.
Dlaczego na żadnym etapie edukacji nas nie uczą nic o naturalnych metodach planowania rodziny?
Ostatecznie wieczorem nieco zeszły ze mnie emocje. Z D stwierdziliśmy, że gdyby się udało w pierwszym cyklu to jednak trochę szkoda tego seksu
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 października 2018, 16:28
Biorę magnez, żelazo, wit. C, witaminy dla kobiet starających się o ciążę, piję siemię lniane.
D bierze regularnie swoje witaminy. Cieszę się, że o tym pamięta. Widzę, że się bardzo stara.
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 września 2018, 19:08
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 kwietnia 2019, 06:03
Mam dosyć nauki, pracy, pracy, braku czasu na wszystko. Wyję z bólu i na myśl ile mam jeszcze do zrobienia... A zaległości niestety tylko ciągle rosną...
Staram się być radosna tak bardzo ale czasami już nie mogę. Wiem, że jak zmuszę się do radości to w końcu ona sama przychodzi i znów jest dobrze. Ot, cała siła przekonywania umysłu.
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 września 2018, 19:46
Zrobiłam mały plan co kiedy powinnam / chcę zrobić i tak:
- 7 dpo progesteron - zrobione
- 3 dc prolaktyna. lh, fsh
- październik badania przed ciążą (pakiet:
MORF - Morfologia (C55)
TSH - Tyreotropina (TSH) trzeciej generacji (L69)
FT4 -Wolna tyroksyna (FT4) (O69)
AHCV -HCV - p/c przeciw HCV (WZW typu C) (V48)
TOX-G - Toxoplazma gondi - p/c IgG (X41)
GLU - Glukoza (L43)
MOCZ - Badanie ogólne moczu (A01)
CA - Wapń całkowity w surowicy (O77)
CMV-G - CMV - wirus cytomegalii p/c IgG (F19)
KWFOL - Kwas foliowy (M41)
RUB-G - Rubella (różyczka) - p/c IgG (V21)
FE - Żelazo w surowicy (O95)
WIT-DTO - Witamina 25(OH)D Total
AHIV - HIV - wirus HIV test przesiewowy (p/c anty-HIV 1/2, antygen p24) (F91)
AHBS - HBs - p/c przeciw HBs (WZW typu (V42)
plus do tego FT3
- w listopadzie ginekolog i cytologia
- w grudniu badanie nasienia
- w styczniu monitoring cyklu
I to by było na razie na tyle. Mam nadzieję, że nie będę musiała całego planu realizować.
W drugiej połowie cyklu mam zamiar zwolnić i skupić się bardziej na nauce, bo czeka mnie kolokwium z cywila.
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 września 2018, 11:14
2. Syndrom niepękniętego pęcherzyka Graffa (LUF) - wykres wyraźnie dwufazowy ale z powolnym wzrostem temp, gdzie trudno wyznaczyć 1dfl, wykres wyraźnie dwufazowy ale niska fl,
3. Wysoki poziom Prolaktyny - zębaty wykres 6 niskich temp poprzedzających wzrost,
4. Niski poziom Progesteronu - wykres wyraźnie dwufazowy ale niska fl,
5. Niski poziom Estrogenów - brak spadku temp przed owulacją,
6. Zbyt wysoki poziom Estrogenów - dużo śluzu płodnego przed długi okres,
Łatka mój słodziak największy!
Niestety kilka negatywnych rzeczy do kontroli, zbadania:
- podejrzenie PCOS
- zbyt wysoki poziom cukru
ale mam też kilka pozytywnych wiadomości
- owulacja potwierdzona monitoringiem
- wykryta przez program
- ovarin który biorę już nie wychodzi mi na twarzy w postaci trądziku
- długość cykli wraca do normy
- ostatnio trochę mniej mam pracy (nie zapeszać) i znacznie mniej stresu, staram się dużo odpoczywać
- w domu mam dwa słodkie antydepresanty - króliczki
powoli robię też badania i ogólnie wszystko zmierza w dobrym kierunku.
PS: zaczęłam też rozglądać się za ubrankami dla dziecka na aliexpress. Wiem, że jak będę przy nadziei to ogarnie mnie szał zakupów
Nie wiem tylko czy to wynik diety, braku ćwiczeń, pory roku, wszechobecnego nieporządku w mieszkaniu czy znów ilości pracy ale zaczynam odczuwać coraz większe zmęczenie zrobieniem czegokolwiek. Staram się wysypiać, zdarza się, że budzę się sama ale już od rana jestem bardzo zmęczona, zaczynają się zawroty głowy i problemy z koncentracją. Najmniejsza czynność sprawia mi problemy. Trochę mnie to zaczyna martwić. Kawa niestety wydaje się nie pomagać, a co do yerby to kiedyś próbowałam ale ze względu na smak by mi nie przeszła przez gardło. Podobnie ma chyba działać żeń - szeń, chyba spróbuję. Zacznę też ćwiczyć na orbitreku. Dużą nadzieję żywię w tym, że ruch, generalne porządki i urlop mnie rozrusza (ajajajaj to już od 20 grudnia!)
Jestem trochę zawiedziona tymi strajkami w sądach. Tzn. super, że się dopominamy o swoje, bo zarabiamy bardzo malutko, w pierwszym lepszym miejscu można zarobić więcej, niestety. Gdyby nie dalsze plany zawodowe to na pewno by mnie tutaj nic nie trzymało, a na pewno nie $. Tylko jesteśmy jednym z niewielu sadów ze 100 % frekwencją hehehe Nie liczę jednak na żadną podwyżkę..
Wg sennika to dobry znak, zapowiedź zmian... a może myślenie życzeniowe...
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 stycznia 2019, 07:00
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 kwietnia 2019, 06:06