X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Czekamy na Aniołka
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5 ››
WSTĘP
Czekamy na Aniołka
O mnie: Patt1002 Nie będę się rozpisywać za dużo. Pamiętnik będzie publiczny, bo mam nadzieję, że trafią tutaj osoby na samym początku swoich starań o maleństwo. Gdybyśmy tylko podeszli do tematu powaznie od samego początku starań, być może dziś przynajmniej tulilibyśmy się do wielkiego brzucha...
Czas starania się o dziecko: Obecnie 1 rok i 5 miesięcy
Moja historia: Staramy się z mężem o dziecko od ponad roku, początkowo na luzie, będzie to będzie... Jesteśmy młodzi, bardzo chcieliśmy mieć dzieci, ale na samym początku małżeństwa nie mieliśmy na to takiego parcia. (Staraliśmy się na luzie). Od nie dawna wiem, że moje hormony są ok, poza prolaktyną, choć i tak nie jest najgorsza, jest w granicach normy ale to jest do zbicia... Od jakiś 2 tygodni wiemy, że mąż ma Oligoasthenoteratozoospermia, 0 plemników o budowie prawidłowej. teraz czekamy na wizytę u androloga... Gdybyśmy tylko zbadali sie wcześniej... Cóż widocznie tak miało być.
Moje emocje: Emocje jakie mi towarzyszą są szalenie skrajne. Wiem, że muszę być silna i wytrwała, ale czasem tak po ludzku nie daję sobie rady. Jak uparte dziecko chcę już i koniec, mimo, że wiem, że czeka nas jakiś czas leczenia. No i nawet to pisząc próbuję się pocieszyć, że będzie to krótki czas. Czasem piszę wiersze o maleństwie, o tym aniołku, którego tak bardzo oboje z mężem pragniemy. Ból jaki oboje nosimy w sercu jest nie do opisania. Dlatego apeluję do poczatkowych staraczek, by zbadali sie już na samym poczatku. Nie tylko kobieta, ale i mężczyzna.

6 listopada 2017, 09:58

Dziś jest 6 listopad 2017 rok.
Zostało mi kilka dni do @. Jestem całkowicie rozdarta. A ten pamiętnik traktuję dziś jak swoje lekarstwo.
Nie mogę się już doczekać wizyty u androloga. Chce już zacząć leczenie, by jak najszybciej ono nastąpiło, by wszystko w końcu było dobrze. By ten koszmar w końcu się skończył! Tak wiele problemów składa się na raz... Mam wrażenie, że to życie toczy się całkowicie poza moją kontrolą. Zerowy wkład w to życie... Czuję taką ogromną bezradność... A ta bezradność jest najgorszym uczuciem jakiego człowiek może doświadczyć...

7 listopada 2017, 11:08

Być może będzie to bardziej przypominało dziennik, niż pamiętnik... Przynajmniej jak na ten moment...
Cóż tak teraz będzie. Może to dla mnie taka forma terapii...
Kolejny dzień zmagań z niepłodnością. Aaaa no tak miałam się umówić do ginekologa i zaraz to zrobię. Muszę zbić trochę prolaktynę... Jednak jestem teraz jakieś 2 dni przed @, więc wizytę umówię dopiero na koniec listopada, chyba, że nie będzie miejsca to na grudzień, po kolejnej @.

Za tydzień pierwsza wizyta u androloga. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, że po podjęciu leczenia, kolejne wyniki nasienia wyjdą idealne, albo chociaż takie, by była możliwość zajścia w ciążę w naturalny sposób.
Może się uda, żeby androlog wypisał mi od razu receptę na ten lek zbijający prolaktynę....

Mamy plan, więc musimy się go trzymać. Dbamy o siebie, ćwiczymy, jemy zdrowo. Musi się udać.

Tylko ten stres związany z pracą... Nie pomaga... Szczególnie mojej prolaktynie.


8 listopada 2017, 10:27

Czas na kolejne przemyślenia.
Kolejny dzień bliżej do wizyty u androloga.
Tak strasznie się niecierpliwię. Oboje nie możemy się już doczekać.
Dziś już może przyjść @, albo jutro. Wszystko mnie boli, jestem jak przetrącona.

Tęsknię do tego małego brzdąca, tęsknię za kimś, kogo nigdy nie miałam.... Za czymś czego właściwie nie znam. Tak bardzo pragnę kołysać je w swoich ramionach <3. Nie wiem, czy też tak macie, ale czasem lubiłam sobie otworzyć stronę z rzeczami dla dzieci, dla mam i wybierać co bym ja chciała. Jaki wózek bym kupiła itd. Mam już swój wymarzony. Tak bardzo bym chciała... Tak bardzo nie mogę się doczekać...

8 listopada 2017, 10:28

Porada
Jeśli nie umiecie zajść w ciążę, sprawdzacie hormony, nasienia, wszystko jest ok. to może warto udać się do dentysty. Stany zapalne też mogą wpływać na waszą niepłodność.

9 listopada 2017, 21:55

Być może robię sobie niepotrzebną nadzieję, z jednej strony wiem, że to i tak przyjdzie...
Ale dziś miała przyjść ta @ i nie przyszła :D

10 listopada 2017, 09:57

@ dalej brak :)
Jakoś dobrze to na mnie działa, że jej nie ma :)
Choć objawy wskazują, ze nadejdzie...

10 listopada 2017, 15:45

No i nadeszła @ [*]

11 listopada 2017, 02:38

"Zamknięta w sobie szukasz ucieczki
boisz się wyjść, boisz się chcieć
wiem jak jest trudno strach przezwyciężyć
na przekór życiu nadawać mu sens "

Smutno i pusto...

11 listopada 2017, 11:09

Dziś jest lepiej. Czekamy cierpliwie do wizyty u androloga.
Mam nawet dobry humor.
Będziemy się dalej normalnie starać. Wierzę, że się uda!

12 listopada 2017, 10:43

Piękny słoneczny dzień. Tylko relaks... Pozytywne myślenie i nastrajanie się na nowy cykl, na nowe wiadomości od lekarza, na wielką nadzieję, że wszystko będzie w najlepszym porządku. To już we wtorek...
Myślę, że w tych całych staraniach najbardziej choruje psychika, nie tylko u mnie ale u wszystkich par, które starają się od dłuższego czasu.
Jestem tutaj w tym publicznym pamiętniku by dać ujście swoim emocjom, a w szczególności bólowi i bezradności jaka nieustannie nam towarzyszy.

Pozdrawiam Was ciepło w te niedzielne przedpołudnie i ściskam gorąco :)
Miejcie nadzieję!

13 listopada 2017, 15:50

Jutro już wizyta u androloga....
To czekanie jest najgorsze. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!

14 listopada 2017, 14:53

To już dziś... Już dziś dowiemy się wiele więcej. Oby wszystko poszło po naszej myśli... Oby mąż był zdrowy. Tak bardzo go Kocham i martwię się... Ale jednocześnie ufam, że wszystko będzie dobrze. Mam nadzieję, że wystarczą odpowiednie leki, witaminy... Ze już za chwilę będziemy cieszyć się maleństwem.

14 listopada 2017, 23:08

Nie jest dobrze ale jednak dostałam trochę nadziei... Doktor nie owijał w bawełnę... Dał nam poł roku i przepisał porządne leki. Po trzech miesiącach mamy zrobic badanie nasienia. Mozemy również zrobić posiew, ale mowi, że bakterie raczej wyklucza. Dał nam trochę zaleceń. Powiedział, ze jesli sie nie uda w to pół roku bedziemy szukać innego rozwiazania... Pawdopodobnie invitro ale cokolwiek by to nie bylo uda sie z nasienia męża. Z drugiej strony powiedział, ze widzimy sie za 3 miesiące chyba, ze do tego czasu sie uda .. Wtedy prosi o smsa. Wiec jednak moze sie udać. Dał nam nadzieje... Oby wystarczył sms do doktora.

14 listopada 2017, 23:08

Porada
Kontrola witaminy D jest ważna w przypadku obojga partnerów.
Warto zrobić ją przy staraniach.

14 listopada 2017, 23:09

Porada
Dieta śródziemnomorska, siłownia owszem ale tylko dwa razy w tygodniu. Wierzyć jądra, żeby dostawały duzo chłodu i zeby plemniki sie rozwijały. Brać leki i sex 1 raz dziennie! :) Bez żadnego wstrzeliwania się w dni płodne. Cieszcie się sobą, nie stresujcie się i będzie dobrze :D Zalecenia lekarza!

15 listopada 2017, 09:25

Działam jak nakręcona, ale to chyba dobrze! Bo się uda, wierzę w to :D

16 listopada 2017, 09:59

Naprawdę nie jest łatwo, ale cel jaki chcemy osiągnąć wynagrodzi cały ten ból, trud, cierpienie, łzy, strach i bezsilność. To właśnie czujemy. My kobiety, które bardzo pragniemy dziecka. Wy mężczyźni, którzy tak bardzo pragniecie ojcostwa. My wszyscy, którzy chcemy stworzyć rodzinę. Moje serce pęka każdego dnia i choć staram się uśmiechać i walczyć, są momenty, że zwyczajnie chciałabym na chwilę zniknąć... Ale nie mogę. Żadne z nas nie może zniknąć. Jesteśmy tu wszyscy na tym portalu w jednej sprawie, wspieramy się i tak powinno być. Bo tak naprawdę naszą sytuację jest w stanie zrozumieć tylko druga osoba z takim problemem.
28 wizyta u ginekologa, trochę poczekam, ale to nic... I tak lepiej niż na NFZ tam dopiero w grudniu mogę dzwonić, czy już mogę się na przyszły rok umówić.
Dziś odbieramy pierwsze leki z apteki. To wszystko kosztuje majątek. Do tego badania hormonów... Jak to lekarz stwierdził... Taniej niż invitro. Ma rację. Poza tym ja tam wiem, że się uda, będę inwestować w nasze zdrowie ile tylko się da. Bo za chwilę się uda.
Wam wszystkim też się uda, zobaczycie! :)

17 listopada 2017, 16:40

Dziś późno się odzywam. luźne gacie zakupione xD

Wiecie co? Ja wiem, że to się już uda! Musi :) Będziemy walczyć do skutku :)

Wczoraj liczyliśmy ile już poszło na tą walkę z niepłodnością... no i w skrócie i delikatnie mówiąc sporo...

Powodzenia wszystkim i udanego weekendu! :*

18 listopada 2017, 14:33

Fajna zabawa z tym zdrowym żywieniem :) Dzięki temu poznaje nowe przepisy, jem nowe rzeczy. Przekonuję się do rzeczy, za którymi nie przepadałam. No i mąż daje rade z tym jedzonkiem :)
Pozytywnie :*

19 listopada 2017, 16:17

Dieta wciąż na tapecie. Ostatnio to najgorętszy temat w naszym domu, wszystko kręci się wokół tej diety. Pilnuję jak lwica, by wszystko było zdrowe. By wszystkie przekąski nie były ciastkami i czekoladą, a zamiast tego stały się orzechami, ciasteczkami z płatków owsianych, owocami. Wciąż szukam różnych nowych przepisów. Dajemy radę :)
Badanie nasienia na posiew chcemy zrobić w styczniu. A w najbliższą sobotę robimy hormony i poziom witaminy D.

Powodzenia Staracze :)
1 2 3 4 5 ››