plan lekarza : zbić tsh do ponżej 2
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 października 2014, 16:19
wiec udalo mu sie . moje tsh jest teraz ponizej 1. biore tabletki zeby utrzymac ten wynik.
Wiecej dobrych wiadomosci narazie nie mam. Nadal nie jestem w ciazy. Ale jest teraz plan: Pojscie do prywatnego ginekologa, monitoring i zobaczymy co jeszcze.
Jestem juz mężatka moze teraz sie uda jak Bóg przykazal
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 września 2015, 11:50
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 września 2015, 20:03
wstalam z bolem brzucha jak na @. temp spadla wiec bylam pewna ze to @. poki co mam slabe plamienie i gdyby nie ta niska temp miala bym jeszcze nadzieje... a tak to wiadomo ze zaraz @ sie rozkreci... no coz... kolejny cykl i nowe nadzieje bo umawiam sie na wizyte u ginekologa.
Jutro wizyta u ginekologa,ciekawe co mi powie.
po wizycie u ginekologa. Mam małego polipa w macicy. moze on byc przyczyna niepowodzeń zajscia w ciaze. za miesiac zobaczymy czy sie wchlonie, jesli nie to pewnie czeka mnie histeroskopia. Drugi problem który mnie zaskoczył to ze dzis nie bylo zadnego pecherzyka... gin powiedziala ze na ten dzien cyklu juz powinien byc duzy... Mozliwe tez ze akurat ten cykl jest bezowulacyjny bo takie sie zdarzaja u zdrowej kobiety. w czwartek kolejna wizyta i zobaczymy czy pecherzyk sie pojawi. Mam kupić sobie inofolik taki suplement diety wspomagajacy jajeczkowanie. i brac je 2 razy dziennie po jednej. Gin zrobiła mi tez cytologie. obejrzała wyniki nasienia męża i stwierdziła że są dobre.
odebralam z apteki inofolic. trochę cena mnie zaskoczyła. 56 zł za 20 saszetek. mam brac 2razy dziennie więc opakowanie starczy mi na 10 dni. wiec miesieczna kuracja wyniesie mnie okolo 150 zł.
całe szczescie znalazłam w internetowej aptece inofolic za 32 zł a wiec miesieczna kuracja wyniesie mnie wtedy ok 96 zl. i tak stwierdzam ze to tez duzo. ale skoro gin polecila to moze warto.
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 października 2015, 18:15
Monitoring: pecherzyk w prawym jajniku 12 mm. Według gin jesli z niego ma byc owulacja to gdzies okolo 20dc
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2015, 12:04
Monitoring:pęcherzyk w prawym jajniku 18mm, czyli urósł od ostatniej wizyty. i tak jak gin obstawiała owulacji mam się spodziewać w czwartek. kazała serduszkować w środę. a teraz się wstrzymać. W czwartek mam wizytę i się okaże czy już będe po owulacji.
Dziś zaczynam nocki w pracy i mierzenie temperatury będzie nie o 4.30 tylko o 14.00 po przebudzeniu.
na wykresie skok temperatury, test owulacyjny mega pozytywny, wychodzi na to że owulacja lada moment. musiałam zmienić godzinę mierzenia temp z 4.30 na 14 stad mógł być ten skok. ale tak już jest jak się pracuje na 3 zmiany i nie ma możliwości mierzyć o stałej porze.
przysłali mi miesieczny zapas inofoliku, 60 saszetek. tak pozatym to się zastanawiam czy już jestem po owulacji. moze byla wczoraj? jutro wizyta na 18.00
Monitoring: pęcherzyk ma 29 mm szok! jeszcze nie było owulacji. Coś jest nie tak, wykres wykazuje owulacje, test owulacyjny tez byl pozytywny a sie okazuje ze owulacji nie bylo. brak mi slow. niewiem o co chodzi. dzis po wizycie zrobilam test owulacyjny i jest negatywny.
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 października 2015, 19:40
Monitoring: Pecherzyk pękł, widać ciałko żółte.
Plan lekarza: czekac albo na ciaze albo na @. Jesli @ sie pojawi to przyjsc okolo 10 dc i zobaczymy co z moim polipem czy nadal tam jest. jesli jest to by tlumaczylo moje trudnosci z zajsciem w ciaze. i wtedy histeroskopia. dodatkowo badanie droznosci jajowodow.
dzis okolo 10dpo
Jestem przeziębiona, i temp moze byc niewiarygodna. do tego bardzo bola mnie piersi i jajnik przy siadaniu, nieraz brzuch zaboli, śluzu jest dużo. na test jest jeszcze za wczesnie a juz mnie kusi.
Podsumowujac to cykl trwał 31 dni co by oznaczało ze faza lutealna miała okolo 9-11 dni (nie wiem kiedy miałam owulke)ten cykl był dziwny, temp skakala jak głupia aż wykres nie potrafił dobrze wyznaczyć owulki.
Nowy cykl, jedziemy dalej. Teraz czekamy na koniec @, umawiam się do gin i zobaczymy czy polip się wchłonął przy @. Dalej juz gin wie co robic
w czwartek o 17.20 wizyta, zobaczymy czy polip się wchłonął. ja myślę, że tak bo @ była bardzo obfita ale zobaczymy co pokaże usg. Wizyta bedzie w 10dc
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 października 2015, 15:37
po wizycie, pęcherzyk w prawym jajniku 26 mm . jak na 10 dc to duzy, bylam zdziwiona bo przeciez w poprzednim cyklu miałam pozna owulacje... gin mowi ze tak sie zdarza ale moze to byc pozostalosc jakas z poprzedniego cyklu, ja juz niewiem, nie rozumiem nic z tego. Co do polipa to mam go nadal tylko gin mowi ze jest bardzo malutki i on nie jest przeszkodą. I tak rozmawiałyśmy co dalej robimy. To wyszło że badanie droznosci mozna by zrobic ale raczej sa drozne bo bylam raz w ciazy. potem mowila o przeswietleniu jajowodow (troche sie pogubilam, czy te przeswietlenie to wlasnie hsg czyli droznosc? )
Mówiła też o inseminacji. Ze to juz za dlugo sie nie udaje, ze nie ma na co czekac (chociaz jestem jeszcze mloda) trzeba działać. Nie dała mi jezscze skierowania na te badania co o nich wyzej mowiłam. narazie mam przyjsc w poniedziałek i zobaczy czy pęcherzyk pękł, zapisała mi duphaston, mam brac po potwierdzeniu owulacji.