Kiedy poznalam meza i pobylismy troche razem, zaczelismy planowac slub i przyszlosc pojawilo sie uczucie, ze chiala bym miec dziecko, przed slubem juz to pragnienie bylo bardzo sline, dlatego zaczelismy sie starac zaraz po slubie. Nigdy nie myslalam, ze te starania moga byc trudne, chce dziecko wiec co za problem- bede je miec. Niestety tak latwo nie bylo.Od kiedy tylko dostalam moja pierwsza miesiaczke w wieku 16 lat nie bylo tak jak u moich kolezanek, bardzo bolesne, wymioty, biegunki i nieregularne. w wieku 19lat pierwszy raz zrobiono mi cytologie i odrazu nadzerka II stopien i do wypalania, miesiaczki co 5-6 miesiecy, leczenie,hormony i tak pare lat, jak tylko lekarz odstawial tabletki, miesiaczki znikaly.
Pare miesiecy staralismy sie na luzie, spontan, radosc i oczekiwanie ale testy negatywne. wizyty u lekarza zaczely sie po 4-5 miesiacach, ale bylo za wczesnie, po 7-8 miesiacach wkoncu jakies badania, tabletki, testy owulacyjne, pomiary temperatury i nic. Szukalam informcji trafilam na bardzo znane forum dla staraczek i tak dowiedzialam sie o bardziej naturalnych metodach wspomagania o ziolach, wybralam mieszanke ojca Sroki nr.3. W polaczeniu z castagnusem w pierwszym cyklu z ziolami test 2 dni przed terminem @ pokazal slaba 2 kreseczke. Nie moglam uwierzyc. Na drugi dzien kolejne testy-kreski coraz silniejsze- Udalo sie To bylo prawie 4 lata temu, dzis jestem mama 3latki Julii
Porod mialam ciezki, trwal 48h, przyklejone lozysko, duza utrata krwi ale wszystko skonczylo sie dobrze.
Zawsze wiedzielismy, ze chcemy wiecej dzieci, lekarz powiedzial ze musimy czekac ok 2 lata zeby znow zaczac sie starac, po tym czasie znow zaczelismy.
W czerwcu 2012r niespodziewanie na tescie zobaczylam slaba kreseczke, nie moglam uwierzyc, udalo sie? bez wiekszego wysilku, bez lekow, zawodow? Niemozliwe. Kolejne testy w kolejnych dniach znow pokazywaly druga kreseczke:) Niestety pare dni pozniej zaczal mnie bolec brzuch, typowo jak na okres ale przeciez sie zdarza w ciazy. Rano test pozytywny a wieczorem bol i krew, i juz wiedzialam ze jest zle Niestety nasze drugie sloneczko odeszlo
Od tego czasu minelo 9 miesiecy niedlugo miala bym termin porodu.
Starania trwaja jednak jak i w pierwszej ciazy nie jest latwo. Pije ziolka, przyjmuje luteine. Teraz czekam na badania ( beda 12 lutym) czy mam wogole owulacje. Mieszkamy w uk wiec wszystko dodatkowo trudniejsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 marca 2013, 15:10
Asia w uk jak by co mozna znalesc polskiego ginekologa, tylko niestety wizyty u niego sa bardzo drogie.
Zawsze przed owulacja jestem spokojna, choc myslami nie odchodze od staran. Po owlacji robie sie nieznosna, ciagle w glowie mam mysl- "udalo sie? , pewnie znow nici z tego", nie moge sie doczekac kiedy bede mogla robic testy i tak pare dni przed zaczynam testowanie, ogladam je z kazdej strony ale nic nie widze. To samo co za pierwszym razem z ta roznica, ze teraz mam do kogo sie przytulic kiedy jest mi zle, przytulasek mojej coreczki lagodzi ta udreke- choc na chwile. Jestem szczesiara, ze ja mamy.
Jak przypomina mi sie czerwiec zeszlego roku i moje zdziwienie kiedy na tescie z pierwszego podejscia zobaczylam druga kreseczke to mnie sciska w gardle, mialo byc tak pieknie... bez tej udreki, bez zawodow co miesiac... nie udalo sie jednak...gdybym choc mogla znow zajsc w ciaze, moze moje mysli nie biegly by tak czesto do tej chwili.
Mialam dzis sen - snilo mi sie, ze urodzilam druga dziewczynke, porod byl przed terminem, poszlo szybko- chciala bym moj pierwszy trwal 48h- dziewczynka byla mala ale zdrowa, zabieralismy ja do dmu, bylismy nie przygotowani, wogole nie moglismy sie wyrobic ze wszystim- ciekawe co moze znaczyc ten sen.
Smiejemy sie z mezem choc to wcale nie jest smieszne -z naszych staran a raczej sposobu. Po paru miesiacach to juz nie jest takie fajne i tylko polujemy na plodne dni i dzialamy, nie ma uniesien i romantyzmu...moze to nasza wina ale... praca,obowiazki, dziecko -troche brakuje w tym wszystkim nas...
Wokol mnie coraz wiecej znajomych ciezarowek, nie zazdroszcze ale troche gdzies tam zawod sie pojawia, za to wydaje mi sie, ze jakos to wszystko bardziej doceniam, widze jaki to jest cud, ze udaje sie poczac nowe zycie a pozniej szczesliwie je donosic i zdrowe urodzic, nie wszystkie mamy tak do tego podchodza. Kiedy bylam w ciazy z corka nosilam sie jak paw he he..tak bylo. Czulam sie wyjatkowa, rozpierala mnie duma, po porodzie to bylo jeszcze mocniejsze. Nie raz widze takie mamy na ulicy, oczy im sie smieja a glowy maja wysoko uniesione i plyna z wozkami po chodnikach:) Super uczycie, chce je powtorzyc.
Mam podejrzenia, ze pecherzyki rosna dajac pozytywne wyniki testow ale nie pekaja- nie wiem jak mam to sobie tlumaczy;/
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 lutego 2013, 14:57
Boli mnie dzis brzuch jak na okres- dziwne troche.
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 lutego 2013, 14:50
Nadzieja umiera ostatnia:)
Moja coreczka chodzi i mowi, ze bede miec dzidziusia:)) nie wiem skad taka pewna jest- oby sie jej przeczucia sprawdzily;)
Dopadlo mnie chorobsko, kaszel, gardlo, katar, teperatura podwyzszona ale nie wiem czy to po owulacji czy przez to chorobsko.
Jakos nie mam przeczucia na dobre wiesci:/ oprocz lekkiej wrazliwosci piersi nic sie nie dzieje.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lutego 2013, 21:25
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2013, 13:14
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2013, 20:51
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lutego 2013, 20:51
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 lutego 2013, 09:02
No hej! Ja też mieszkam w uk i cholernie się boję, że w razie czego to nie mam lekarza pod ręką. Tutaj dopiero w 3 miesiącu ciąży lekarz uznaje ciążę, za ciążę... "jak płód przeżyje 3 miesiące, to wtedy wart jest zainteresowania" Ja staram się dopiero pierwszy miesiąc i też nie wiem, co z tego wyniknie. W każdym razie trzymam kciuki za nasze próby!:)
No hej! Ja też mieszkam w uk i cholernie się boję, że w razie czego to nie mam lekarza pod ręką. Tutaj dopiero w 3 miesiącu ciąży lekarz uznaje ciążę, za ciążę... "jak płód przeżyje 3 miesiące, to wtedy wart jest zainteresowania" Ja staram się dopiero pierwszy miesiąc i też nie wiem, co z tego wyniknie. W każdym razie trzymam kciuki za nasze próby!:)
Wiem co czujesz.Sama wiele przeszłam,nawet operacje miałam (LAPAROTOMIĘ) i nadal nic.Już od ponad 3 lat nic.Dodatkowo borykam się z PCO...