Dostałam leki, ale na razie nic się nie dzieje. Gin liczy, że obejdzie się bez zabiegu, ale chyba bym chciała, żeby wszystko było dobrze oczyszczone.
Chciałabym żeby to już było za mną ;(
M. jest ze mną, ale popołudniu idzie do pracy
W pierwszym tygodniu opóźnienia objawów żadnych, test negatyw.
W drugim tygodniu opóźnienia pobolewania w podbrzuszu jak podczas okresu, test negatyw.
W trzecim tygodniu bolące sutki, test negatyw.
Dzisiaj mam w końcu wizytę u ginki, ciekawe co się ze mną porobiło.
Nigdy nie miałam takiego opóźnienia, @ zawsze jak w zegarku 28-32 dzień. Musi być grubo.
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 maja 2017, 10:51
Tulę mocno!
Przytulam mocno!
Trzymaj sie tam skarbie... Miałam nadzieję że jednak będzie inaczej :( Dacie radę, niech ten cholerny czas szybko mija