X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]

37 TYDZIEŃ CIĄŻY

Fakty

Od tego tygodnia lekarze uznają, że ciąża jest donoszona, czyli innymi słowy: Twoje dziecko jest gotowe na narodziny.

W 37. tygodniu mierzy ok. 49 cm i waży 2950g! Na tym etapie przyjęło ono już ostateczną pozycję do porodu. Jeśli jest główką w dół - najprawdopodobniej będziesz rodzić naturalnie. Jeśli natomiast maluch nie przekręcił się - prawdopodobnie zostaniesz skierowana na cesarskie cięcie.

Torba do szpitala, dokumenty, wyniki badań - wszystko powinno być już przygotowane. Warto pomyśleć również o innych "przyziemnych" sprawach - chociażby o tym, aby samochód był zawsze zatankowany lub numer telefonu do osoby wiozącej Cię do szpitala przygotowany. Warto również sprawdzić najkrótszą drogę do szpitala, zarówno w nocy jak i w dzień (jak ominąć korki itp.). Wszystkie te przygotowania, zaoszczędzą Ci stresu w dniu porodu. Porozmawiaj również z lekarzem lub położną, w jakiej sytuacji powinnaś udać się do szpitala.  

Twój brzuch jest już pewnie ogromny i może spowodować przeniesienie środka ciężkości, przez co Ty możesz mieć problemy z równowagą. Choć zatem spokojniej, uważnie patrz pod nogi! 

 

37-40 TYDZIEŃ CIĄŻY

Z Pamiętnika Mamy

W tym tygodniu moja ciąża uzyskała miano „donoszonej”. Mogę oficjalnie zacząć już rodzić! Po 37 tygodniu ciąży wszystkie narządy dziecka są już wystarczająco rozwinięte, aby poradzić sobie poza łonem matki. Ja jeszcze nie całkiem czuję się gotowa, coraz częściej boję się jak to będzie. Nie tyle co samego bólu, co braku kontroli nad sytuacją i tej niewiadomej jak to będzie, kiedy, ile czasu będzie trwało. Jedyne co wiem, że jak się zacznie to nie będzie trwało wiecznie, w końcu się skończy. Niezależnie jak długo będzie trwało i jak bardzo będzie bolało żaden poród nie trwa wiecznie. Jedno jest pewne – poród ma swój koniec. I to dodaje mi otuchy!

W tym tygodniu przeżyłam bardzo miłe chwile, moje przyjaciółki zorganizowały dla mnie baby shower, czyli imprezę organizowaną dla Mamy przed porodem. Niespodzianka była cudowna, czas spędzony na wygłupianiu się przy niezwykle „kreatywnych” zabawach, opowieściach o porodzie i macierzyństwie i rozpakowywaniu upominków dla Bąbelka był mi bardziej potrzebny niż sądziłam. Zrelaksowałam się, czego naprawdę ostatnio mi brakowało. 

Zaobserwowałam również dość obrzydliwą rzecz – znalazłam na bieliźnie wielki skrzep śluzu zabarwiony krwią. Wygląda na to, że wyleciał ze mnie czop, który przez całą ciążę dokładnie zamykał wejście do szyjki macicy, aby zabezpieczyć dziecko przed przeniknięciem niebezpiecznych dla niego bakterii. Gdy czop wylatuje, oznacza to że poród jest już blisko, zbliża się wielkimi krokami!