Owulacja była?
-
W środę bylam u ginekolog, która zrobila mi usg i powiedziała, że mam płyn w zatoce Douglasa. I ze za jakieś 2 tyg powinien pojawić się okres.
Czy lekarka stwierdziła, że mam wtedy owulację? Bo jeszcze powiedziala, żebym na kolejnej wizycie pojawiła się za ok miesiąc czyli w I połowie cyklu albo przyjdę juz w ciąży.
Współżyłam w czwartek wieczorem oraz dziś rano. Jest jakaś szansa? -
Asiekk wrote:W środę bylam u ginekolog, która zrobila mi usg i powiedziała, że mam płyn w zatoce Douglasa. I ze za jakieś 2 tyg powinien pojawić się okres.
Czy lekarka stwierdziła, że mam wtedy owulację? Bo jeszcze powiedziala, żebym na kolejnej wizycie pojawiła się za ok miesiąc czyli w I połowie cyklu albo przyjdę juz w ciąży.
Współżyłam w czwartek wieczorem oraz dziś rano. Jest jakaś szansa? -
To i ja mam pytanie - była czy nie?
Aplikacja twierdzi, że dziś jest owu. (10dc) Ja już sama nie wiem, bo w tym cyklu wyjątkowo prawie nie odczuwam bólu owulacyjnego. Temp nie mierzę, bo mam nieregularne godziny wstawania. Od 4dc piję siebie lniane.
1-3dc - okres
4-5dc - brudny śluz
6dc - śluz moim zdaniem kremowy, było ❤, mąż twierdzi, że to była istna powódź 😅
7dc - śluz wodnisty, szyjka wysoka, średnio twarda i średnio otwarta
8dc - śluz rozciągliwy, szyjka wysoka, miękka i średnio otwarta
9dc - śluz wodnisty, szybka wysoka, miękka i chyba otwarta (tak rozpulchniona, że aż nie wiem czy była otwarta)
10dc (dziś) - śluz wodnisty, lepki, kremowy, rozciągliwy! No wszystko na raz, o każdej godzinie inny. Szyjka wysoka, miękka i średnio otwarta.
Czy ktoś mi wyjaśni co się dzieje, bo ja osobiście sama siebie nie rozumiem 🤷♀️ -
calza wrote:To i ja mam pytanie - była czy nie?
Aplikacja twierdzi, że dziś jest owu. (10dc) Ja już sama nie wiem, bo w tym cyklu wyjątkowo prawie nie odczuwam bólu owulacyjnego. Temp nie mierzę, bo mam nieregularne godziny wstawania. Od 4dc piję siebie lniane.
1-3dc - okres
4-5dc - brudny śluz
6dc - śluz moim zdaniem kremowy, było ❤, mąż twierdzi, że to była istna powódź 😅
7dc - śluz wodnisty, szyjka wysoka, średnio twarda i średnio otwarta
8dc - śluz rozciągliwy, szyjka wysoka, miękka i średnio otwarta
9dc - śluz wodnisty, szybka wysoka, miękka i chyba otwarta (tak rozpulchniona, że aż nie wiem czy była otwarta)
10dc (dziś) - śluz wodnisty, lepki, kremowy, rozciągliwy! No wszystko na raz, o każdej godzinie inny. Szyjka wysoka, miękka i średnio otwarta.
Czy ktoś mi wyjaśni co się dzieje, bo ja osobiście sama siebie nie rozumiem 🤷♀️ -
Hania007 wrote:A potrafisz sobie przypomnieć kiedy był szczyt śluzu? Dzień kiedy występował najbardziej rozciągliwy przejrzysty i było go najwiecej. Jeśli nie obserwujesz różnicy w obfitości śluzu to kiedy był najbardziej płodny. Teoretycznie z tego co piszesz to szczyt powinien przypadać na 8dc
Chyba najlepszy był 9dc. Czy szczyt śluzu przypada w dniu owulacji czy ją poprzedza? Dzisiaj 11dc, szyjka wysoka, średnio twarda zamknięta, śluz chyba kremowy. Do tego boli mnie w okolicy prawego jajnika, ból promieniuje na biodro. -
calza wrote:Chyba najlepszy był 9dc. Czy szczyt śluzu przypada w dniu owulacji czy ją poprzedza? Dzisiaj 11dc, szyjka wysoka, średnio twarda zamknięta, śluz chyba kremowy. Do tego boli mnie w okolicy prawego jajnika, ból promieniuje na biodro.
-
Hania007 wrote:Z tym szczytem różnie bywa ale z reguły poprzedza owulacje, bo jest spowodowany wyrzutem hormonów, jak nie robisz testów to można się tego trzymać ale skoro test pozywywny dzisiaj to nie ma raczej wątpliwości ze jest wyrzut lh i owulka będzie lada chwila wiec trzeba działać 😁😈
Zrobiłam dziś test i dla mnie oba wyglądają pozytywnie.
Dziś jednak wyczytałam, że test pozytywny to taki, który ma dwie kreseczki o takim samym kolorze, jeśli jedna z nich jest jaśniejsza, to jest to test negatywny.
I już zgłupiałam, bo jeśli tak jest, to dzisiejszy test na pewno jest negatywny, wczoraj ta druga kreska była ciut ciut jaśniejsza od testowej... to to był jednak negatyw czy co? -
calza wrote:Zrobiłam dziś test i dla mnie oba wyglądają pozytywnie.
Dziś jednak wyczytałam, że test pozytywny to taki, który ma dwie kreseczki o takim samym kolorze, jeśli jedna z nich jest jaśniejsza, to jest to test negatywny.
I już zgłupiałam, bo jeśli tak jest, to dzisiejszy test na pewno jest negatywny, wczoraj ta druga kreska była ciut ciut jaśniejsza od testowej... to to był jednak negatyw czy co? -
Hania007 wrote:Kreska testowa powinna być TAKA SAMA jak kontrolna lub nawet ciemniejsza - wtedy jest pik, czyli największy wyrzut Lh. Może wrzuć foty testów to zerkniemy i pomożemy zinterpretować😁
Wyrzuciłam je niestety i już są nie do wygrzebania 🤷♀️ jedno jest pewne - mają tendencję jaśniejącą... -
calza wrote:Wyrzuciłam je niestety i już są nie do wygrzebania 🤷♀️ jedno jest pewne - mają tendencję jaśniejącą...
-
Hania007 wrote:Czyli opcje są dwie: albo owulka się rozmyśliła i nie było wyrzutu (ta opcja jest chyba zdecydowanie rzadka ponieważ tez musza być ku temu powody) druga opcja jest taka ze przegapiłas pik. Ja robie testy, mam mniej więcej dwu letnia praktykę i tylko raz (akurat w tym cyklu) wyszedł ni pozytyw😅 u niektórych osób wyrzut lh jest tak krótki ze można go łatwo przegapić, dlatego testy w pewnym momencie powinno się robić już dwa razy dziennie a to i tak niekiedy nie wystarcza. W takiej sytuacji możesz założyć ze pik był gdzieś pomiędzy dwoma najciemniejszymi testami😉
Ja się na testach LG nie znam, ale wniosek jest taki, że owulka była prawdopodobnie wczoraj. Ostatnie ❤ w 6dc, bo służbowe wyjazdy, dziecko w kwarantannie, mąż przeziębiony... ehh cykl na straty...
Chociaz dziś w Rossmannie tknęła mnie taka myśl, że powinnam zacząć łykać kwas foliowy dla dziecka, nie wiem skąd to się wzięło 🙈 no nic, idę wypic kieliszek wina 🍷 -