Jak brać luteinę?
-
Witam!
Drogie, czy mogłybyście mi napisać jak zalecenia dostaliście od lekarza dot. brania duphstonu/luteiny? Ja dostałam trzy różne zalecenia, raz, aby nie brać, kolejny raz aby brać do 26 dnia, a potem jeszcze następna pani doctor powiedziała, żeby brać do końca cyklu. Jestem troszkę zdezorientowana. -
nick nieaktualny
-
Jestem przeciwnego zdania, lepiej konsultować pewne kwestie, z doświadczenia to wiem. Akurat tak się stało, że z inna przypadłością chodziłam do lekarzy a oni twierdzili, że nic mi nie jest. Dopiero po jakimś czasie inny lekarz zupełnie przypadkiem wyjaśnił mi przyczyny moich dolegliwości i wdrożył leczenie.
-
nick nieaktualny
-
Eh, właśnie tak się zdarzyło, że mialam problemy zdrowotne i trafilam do trzech lekarzy, ostatnio również do czwartego. Tak to bywa, że jeżeli Twój lekarz przyjmuje tylko raz w tygodniu to jest problem i trzeba sie udać do innych również.
Bede brala ta luteine tak jak Ty, gdyz wiekszosc lekarzy tak mowila.
A nie boisz sie,ze odstawienie jej moze wywolac okres?
Slyszalas, ze w Anglii takie srodki sa zabronione?
Zastanawiam sie, z czego to wynika. -
nick nieaktualnyOdstawienie luteiny wywołuje okres. O ile się nie jest w ciąży. Jak po odstawieniu luteiny @ nie przyjdzie, robisz test, jeżeli są 2 kreski lekarz zadecyduje czy jest sens brania luteiny.
Trzeba pamiętać że jeżeli zaczniesz brać lutkę prze owulacją to owulacji miała nie będziesz, a @ pojawi się z odstawienia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 11:13
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCzasami, może zabrzmi to brutalnie, to jak ma być poronienie to będzie mimo brania luteiny. Jak zarodek jest uszkodzony to luteina nie pomoże.
I w drugą stronę: odstawienie luteiny nie zawsze powoduje poronienie, jak ciąża jest zdrowa to się utrzyma. Nie ma co na siłę się faszerować.
Polecam znaleźć jednego lekarza i się go trzymać. Bo konsultowanie z 8 lekarzami nie jest za dobre. Bo każdy może mieć swój pomysł na leczenie. A jak będziesz w ciąży też będziesz każdą wizytę tak konsultowała? -
ja obecnie konsultuję się z dwoma ginekologami i nie ze względu, że jednemu nie ufam, po prostu jeden prowadził mi ciążę, drugi był przy porodzie, poronieniach i bardzo wiele mi pomógł jeśli chodzi o dojście do siebie po poronieniach. Oboje dla mnie są bardzo kompetentni i jeśli jedno z nich zaleca mi jakieś badania czy kuracje to robię to ze wskazówkami danego lekarza, nie idę do drugiego tego sprawdzać.
Jeśli chodzi o luteinę, obecnie jestem po 3 miesięcznej kuracji i brałam ją na wyrównanie cykli, dawkowanie miałam 3*1 od 15 dc przez 10 dni. Zawsze 3 dni po odstawieniu dostawałam okres. Jeśli zaszłabym w ciąże to po prostu okresu by nie było i wtedy to już od lekarza zależy czy podawać luteinę dalej czy nie. Wszystko zależy od tego na co tą luteinę dostajesz, bo niekiedy przyjmuje się ją 3 dni po owulacji przy niskim progesteronie.Mona_M lubi tę wiadomość
02.2010 - synuś
09.2013 - Aniołek 8 tc
06.2014 - Aniołek 14 tc -
nick nieaktualny
-
mana ale to też zależy w jakim celu chodzi się do tych dwóch. Ja nie narzekam i nie uważam żebym była jakoś zbyt często badana, wizytę mam może raz na miesiąc/dwa. Tak samo w ciąży ja na wizyty chodziłam zawsze co 3-4 tygodnie i przeważnie ciąże prowadził mi jeden, ale np na usg 4d czy badania pod kątem przepływów chodziłam do drugiego ze względu na lepszy sprzęt. i to nawet mój prowadzący mi kazał iść. Zawsze jeden i drugi byli informowani o leczeniu itd. I żaden nie miał o to pretensji. Zresztą jest jeszcze karta ciąży i lekarze widzą kto wstawia w nią pieczątki i jakie są zalecenia. Ok rozumiem, że może zdarzyć się, że ktoś biega w ciąży na USG co drugi dzień do innego lekarza, ale nie spotkałam się z takim przypadkiem.
A co do lekarzy, którzy olewają swoją pacjentkę z powodu urazy do siebie no to dziękuję, ale dla mnie nie są profesjonalni.02.2010 - synuś
09.2013 - Aniołek 8 tc
06.2014 - Aniołek 14 tc -