krótkie cykle
-
Dziewczyny mam od zawsze bardzo krótkie cykle. Najdłuższy jaki pamiętam to 28 dni. Zwykle jednak 21-23 dni to standard. Nigdy nie przejmowałam się tym specjalnie ale teraz podejrzewam, że mój problem z zajściem w ciążę jest z tym powiązany. Nigdy żaden lekarz nie mierzył mi endometrium ale może jest cienkie, nie zdąży się odpowiednio zbudować. Może któraś z was ma podobnie. Niestety na wizytę u lekarza muszę poczekać do 10 maja.
samira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymamuleska wrote:Dziewczyny mam od zawsze bardzo krótkie cykle. Najdłuższy jaki pamiętam to 28 dni. Zwykle jednak 21-23 dni to standard. Nigdy nie przejmowałam się tym specjalnie ale teraz podejrzewam, że mój problem z zajściem w ciążę jest z tym powiązany. Nigdy żaden lekarz nie mierzył mi endometrium ale może jest cienkie, nie zdąży się odpowiednio zbudować. Może któraś z was ma podobnie. Niestety na wizytę u lekarza muszę poczekać do 10 maja.
ja mam dłuższe z kolei ale twoje są za krótkie dlatego może być problem z poczęciem ,przeczytaj to
Zasada ogólna jest taka, że faza lutelna trwa między 10 a 17 dni,
ale te 10 to często za mało, żeby utrzymać ciążę.
Dobra faza lutealna to taka, gdzie temperatury od 3 dnia po skoku
utrzymują się wyraźnie nad linią podstawową/pomocniczą wyznaczoną na
wysokości najwyższej z sześciu poprzedzających skok niższych
temperatur i trwająca 12 dni, gdzie temperatura nie spada pod linię
wcześniej niż dzień prze okresem. -
mamuleska wrote:Dziewczyny mam od zawsze bardzo krótkie cykle. Najdłuższy jaki pamiętam to 28 dni. Zwykle jednak 21-23 dni to standard. Nigdy nie przejmowałam się tym specjalnie ale teraz podejrzewam, że mój problem z zajściem w ciążę jest z tym powiązany. Nigdy żaden lekarz nie mierzył mi endometrium ale może jest cienkie, nie zdąży się odpowiednio zbudować. Może któraś z was ma podobnie. Niestety na wizytę u lekarza muszę poczekać do 10 maja.
cylke masz krótkie, i pewnie faza lutealna jest zaburzona,"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-