lek. med. Butalewicz Iwona
(1)
Specjalista:
ginekolog, endokrynolog
Kontakt
Prywatna praktyka
Bema 16 lok. 2, Gdynia
Usługi
brak informacji
Opinie pacjentek: lek. med. Butalewicz Iwona
na podstawie 1 opinii
Poświęca mi odpowiednią ilość czasu
(2.0 / 5.0)
Uważnie słucha i odpowiada na moje pytania
(2.0 / 5.0)
Ufam stawianym diagnozom
(1.0 / 5.0)
Widzę skuteczność leczenia
(1.0 / 5.0)
Jest miły i przyjemny w relacjach
(2.0 / 5.0)
Dodaj opinię
Ogólna ocena: Negatywna
Nie polecam.
U tej Pani leczyłam się prawie dwa lata. Całe leczenie rozciągało się w czasie, ciągle zalecenia aby zrobić nowe płatne badania, mimo iż niektórych nie trzeba powtarzać co miesiąc a np co rok. Skierowania kierowane do konkretnych miejsc (jakieś umowy?) i kręcenie nosem, kiedy zrobiliśmy badania nasienia męża w innym miejscu.
Za wizytę się płaci, a zdarzyło mi się wejść do gabinetu na 5 minut, lekarka nie chciała słuchać ani nawet zrobić badań. Kazała czekać na @ przy moich nieregularnych dłuuugich cyklach, nawet bez próby wywołania luteiną czy innym lekiem. To jest po prostu niedopuszczalne...
Straciłam 2 lata z cennego czasu a lekarka tylko kręciła głową, że mam za małe endometrium i ciąży nie ma. Ale jak ma być ciąża przy cyklach, które trwają po pół roku albo dłużej? I kiedy nie ma owulacji? Dodatkowo lekarz straszy chorobami, mimo że nie ma wszystkich wyników badań, które by potwierdzały że coś takiego ma miejsce (U mnie stwierdziła, że zaraz będę mieć cukrzycę).
Zmieniłam lekarza i już po 2 wizytach wróciły do mnie owulacje ;). To mówi samo za siebie.
U tej Pani leczyłam się prawie dwa lata. Całe leczenie rozciągało się w czasie, ciągle zalecenia aby zrobić nowe płatne badania, mimo iż niektórych nie trzeba powtarzać co miesiąc a np co rok. Skierowania kierowane do konkretnych miejsc (jakieś umowy?) i kręcenie nosem, kiedy zrobiliśmy badania nasienia męża w innym miejscu.
Za wizytę się płaci, a zdarzyło mi się wejść do gabinetu na 5 minut, lekarka nie chciała słuchać ani nawet zrobić badań. Kazała czekać na @ przy moich nieregularnych dłuuugich cyklach, nawet bez próby wywołania luteiną czy innym lekiem. To jest po prostu niedopuszczalne...
Straciłam 2 lata z cennego czasu a lekarka tylko kręciła głową, że mam za małe endometrium i ciąży nie ma. Ale jak ma być ciąża przy cyklach, które trwają po pół roku albo dłużej? I kiedy nie ma owulacji? Dodatkowo lekarz straszy chorobami, mimo że nie ma wszystkich wyników badań, które by potwierdzały że coś takiego ma miejsce (U mnie stwierdziła, że zaraz będę mieć cukrzycę).
Zmieniłam lekarza i już po 2 wizytach wróciły do mnie owulacje ;). To mówi samo za siebie.
Poświęca mi odpowiednią ilość czasu
Uważnie słucha i odpowiada na moje pytania
Ufam stawianym diagnozom
Widzę skuteczność leczenia
Jest miły i przyjemny w relacjach