a więc pierwsze usg juz za mną, zarodeczek sie pojawił serduszko jeszcze nie było słychać ale było widać jak mruga na czerwono maly punkcik więc lekarz mówil zę jest dobrze. Po za tym było to za wczesniej na bicie serca. Kolejna wizyta za 4 tygodnie ahh jestem pełna obaw strachu czy będzie dobrze. Lekarz dorzucił zastrzyki do brzucha ahh no nie jest to przyjemne ale jak ma to pomóc naszemu maleństwu to zniose wszystko. Mam nadzieje ze nasze dziecko będzie później wdzięczne za te katorgi jakie przechodzę dla niego 
Od wczoraj jestem na zwolnieniu w nocy i z rana męczyły mnie tak mdłości naciągało na wymioty że stwierdziłam że nie będe się męczyć zadzwoniłam do szefowej i oznajmiłam co i jak i do poniedziałku siedze jeszcze w domu. Jeśli się nie poprawi to zwolnienie przedłużę życie i zdrowie maleństwa jest dla mnie ważniejsze niz pieniądze, niech teraz mąż zarabia na nas
moj mąż mówi bym nie zakładala zajgorszego bo będzie dobrze!! Ja poprostu sie boje, że znowu pelna nadzieji że moja fasolka sie dobrze rozwija rośnie jak ja tu sie zdrowo odzywiam dla niej, planuje marze sobie a za 3 tygodnie wszystko się skończy
hormony działają i coraz większa świadomość ciąży, narodzin naszego dziecka i wydatki... Chciałabym jak najdłużej pracować bo co ja tyle miesięcy będe robić w domu, a pieniążki sie przydadzą co najważniejsze zaczynamy budowę domu w tym roku chcemy juz go zamknąć. Ale z drugiej strony nie czuje sie za dobrze jestem ciągle przemęczona, okropnie bolą mnie plecy, miewam mdłości juz coraz mniejsze ale zdarzają się wymioty również. Dziś powiedziałam szefowej że od wtorku planuje wziasc 2 tygodnie chorobowego później po 10 lutego mam tydzien urlopu i wracam do pracy, bo teraz jest czas chorobowy zimno i najgorsze tygodnie na poronienie( szczególności że pierwszą ciąża zakończyła sie obumarciem ciąży w 11 tygodniu) a ona mi mówi żebym lepiej zapytała sie lekarza kiedy bym miała zrezygnować z pracy, bo ona mi placi chorobowe do 30 dni a tak to później zus. Ona ma mi robić łaskę że mi będzie płacić chorobowe? Wkurzyła mnie bo nie bylo moim obowiązkiem informować ja o mojej ciąży chciałabym byc fer myślałam ze zrozumie, a ona to przeniosła na pieniązdze. Gdzie jako szefowa i moja pracodawczyni musi sie liczyc z chorobowym pracownika?? Ludzie są bezczelni .....
chetnie bym jej pierdolnęła L4 aż do września ale ja to jajo zniosę przez te miesiące i co mam robic
mam pozytywne mysli ze chyba jest dobrze ale i tez mysli ze jutro moze sie wszystko skonczyc ;( tak bardzo chce by nasza dzidzia sie urodzila mamy juz dla niej pokoik, w lato chcemy go wyremontowac zecy bylo cieplo i przyjemnie. Nasz domek sie buduje, ze wszystkim sobie poradzimy
ah o 18.30 sie okaze wszystko.
ciesze się ogromnie
nie wiem już co mam mysleć i czy coś mam robić
W piatek byłam na badaniu prenatalnym i teście pappa, pierwsza ciążą obumarła więc to badanie miałam refundowane. Myślę sobie warto skorzystać, choć wyniki z tego testu są w 80% prawdziwe nie jest to 100 % pewne i człowiek może się tylko niepotrzebnie denerwować!! Więc poszłam byłam pewna że bedzie wszystko ok, tydzień wcześniej moj lekarz prowadzący robil usg i przeziernosc karkowa wyglada dobrze nosek jest wiec wszystko w porzadku. Podczas badania w piatek wyszlo ze ta przeziernosc karkowa jest nieco podwyzszona- wynosila 2,6 a wniektorych miejscach nawet 2,8. Norma jest do 3 wiec jest to dopuszcalne ale moje ryzyko sie zwiekszylo i wynosi 1:500
nie wiem co o tym mysle, do 2 tygodni otrzymam wyniki z krwi i wtedy ryzyko moze zmalec lub jeszcze mocniej wzrosnąć
strasznie sie boje. Co do tego wszystko narzady sa wporzadku przeplyw krwi rowniez wporzadku ale zastanawia fakt, dlaczego przy sercu napisali obraz podejrzany?????? Co miał na mysli ten lekarz!! Ktory wogole nie omowil ze mna tych wynikow, tylko mowi zebym sie nie stresowala jeszcze wyniki z krwi rozwiąże co dalej w razie czego zrobimy amnipunkcje!!. Że co, mam ryzykować poronieniem a dziecko moze urodzic sie zdrowe. Ale z drugiej strony tyle niepewnosci az do porodu. Mysle ze i tak bym tej ciazy nie usuneła tak bardzo czekamy na nasze maleństwo
(( nie wiem co mam myslec o tym wszystkim ;(
rano pojechałyśmy z mama na miasto po godzinie 9 zadzwoniłam zapytać się o co chodzi. I co się okazało, ja dzień wcześniej omało co zawału nie dostałam!!!! Nie miały mojego meila żeby przesłać wyniki badań!!!!!! Miałam ochote je zabić!!! Ryzyko spadło, tak jak wczesniej wynosiło 1:506 teraz wynosi 1:3601!!! Kamień z serca!! Zaproponowano mi jeszcze kolejne badanie tego typu w 18 tygodniu żeby skontrolować serduszko małego bo jednak ta przeziernośc była podwyższona!! Mój boshe tyle strachu sie najadlam, a one tylko mojego meila nie miały ;( ohh boshe mój oby już wszystko było dobrze z naszą kochaną dzidzią, mały będzie kłębkiem nerwów przez te ich wszystkie głupie badania i wyniki ahhhh!!!
tak bardzo czekamy na to dziecko a tu będzie chłopak i raj będą samochodziki gra w piłkę i oczywiście zachowanie nazwiska po ojcu
wydaje mi się że każdy mężczyzna o tym marzy. Ja tak troszkę jestem zaskoczona bo liczyłam na różowe ubranka, sukieneczki, spineczki ale cóż... ciesze się że mój syn jest zdrowy, jeszcze 20 tygodni i się spotkamy
za 3 lata będzie dziewczynka
boje sie tego odstawić a jak cos sie wydarzy jak to odstawie? Mój lekarz kazał stosować to do końca ciąży
nie wiem co robic
czasami martwię sie zeby sobie tam krzywdy nie zrobił
juz pierwsze ciuszki kupione, buciczki spodnie wczoraj kopiłam ręczniczek, pieluszki tetrowe. Sama radośc kupować tak malusie rzeczy

A to mój brzusio w 23 tygodniu ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 maja 2014, 10:14
tak się ciesze że jeszcze 2 miesiące i nasz maluszek będzie z nami. Teraz ten czas będzie poświęcony przygotowaniom na przyjście na świat naszego synka: pranie ubranek porządkowanie, jeszcze mój małżonek musi pokoik dokończyć. Mysle że to szybko zleci. Pogoda za oknem piękna, każdy się cieszy słonkiem i upałami. Ja nie do końca, ręce i stopy spuchnięte. Ciągle jest mi gorąco i słabo ohhh, to jedyny minus ciąży w tym okresie. Ale kochany wiatraczek stoi w pokoiku i chłodzi moje rozgrzane ciało
już z góreczki
Malusi bardzo wyraźnie juz kopie rozciąga się, zaczynam wyczuwać gdzie i co jest. Tylko nie wiem czy to łokieć czy kolanko
Aaaa i bardzo dba o samopoczucie mamusi kopiąc w lewy jajnik
kochany
dopiero teraz zaczynamy odliczanie już tylko dni nie miesięcy!! A nawet i może godzin bo to sie może wydarzyć w każdej chwili
Jestem podekscytowana a zarazem przerażona czy wszystko będzie dobrze czy malusi będzie zdrowy tego pragnę najbardziej na świecie żeby poród przebieg bez komplikacji. Nasz mały długi czas był ułożony pośladkowo i zrobił psikusa mamie i obrócił sie główkowo- pomyślał żeby nie było mi za łatwo muszę sie troszke namęczyć żeby go zdobyć
a dobrze dla mojego ukochanego maleństwa zrobie wszystko, zniose każdy ból żeby tylko jemu było dobrze!! Wyprawka skompletowana, pokoik wyremontowany- czekamy

Nasz 36 tydzień ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 sierpnia 2014, 22:12
Gratuluję i trzymam kciuki niech maluszek zdrowo rośnie :)
ciesze sie ze wszystko w porządku:) nie zastanawiaj sie nad l4-zdrowie maluszka jest najważniejsze!