Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Ciąża i brak odporności na różyczkę. Boże, dbaj o nas!
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Ciąża i brak odporności na różyczkę. Boże, dbaj o nas!
O mnie: Od maja 2017 bardzo szczęśliwa żona Latynosa. Jesteśmy jak ogień i woda, ale cechą wspólną jest pozytywne szaleństwo i pragnienie posiadania dużej rodziny.
Moja ciąża: Pierwsza ciąża i to wykryta w dość specyficznym momencie - dosłownie godziny po tym, jak dostałam receptę na szczepionkę, bo okazało się, że nie mam odporności na różyczkę...
Chciałabym być mamą: Od zawsze marzyłam o byciu żoną i mamą w jak najmłodszym wieku - nawet 19 lat. Marzenia stały się rzeczywistością w wieku 24-25 lat, ale moje wyobrażenie siebie jako mamy było i jest takie samo. Mama gromadki dzieci (minimum czwórki) na pełny etat :)
Moje emocje: Pomimo ledwo trzech miesięcy starań, z których jak się okazało dwa były nieważne (brałam Verospiron na przyhamowanie niektórych cech PCOS, który nie wspomagał zajścia w ciążę nie wiedząc, że ma takie działanie). A zatem jeden jedyny miesiąc faktycznych starań okazał się trafiony. Bardzo cieszę się z mojego stanu błogosławionego, ale mimo to czuję lęk, bo dostałam od pani ginekolog zalecenia na czas starania się o ciążę, a w międzyczasie z badań wyszło, że nie mam odporności na różyczkę, co stawia moją ciążę w pewnym niebezpieczeństwie. Kolejnym lękiem jest ból i niewygody związane z ciążą i porodem, o których do tej pory tylko czytałam. Zobaczymy jak je będę znosić :) Oto zaczynam oddawać swoje życie małej istotce, która we mnie rośnie... To cud!

9 września 2017, 10:40

Witajcie, dziewczyny :)

We wstępie bardzo się już rozpisałam. Spróbuję jednak opisać dokładnie moją sytuację. Może akurat komuś się to przyda.

Po ślubie przeprowadziłam się do męża, dlatego musiałam poszukać sobie nowego ginekologa. Do tej pory miałam stwierdzone cechy policystycznych jajników, podwyższoną prolaktynę i androstendion (ale bardzo delikatnie) i brałam przez ok. 2 lata Spironol/Verospiron oraz przez krótki czas Bromocorn. Jestem też w początkach insuliooporności.

Na pierwszej wizycie u nowej pani doktor zaniosłam historię wizyt u poprzedniego ginekologa oraz podkreślając, że chcemy starać się o dziecko. Miałam zlecone zrobienie świeżego USG piersi, transwaginalnego, cytologii oraz odporności na Toxoplazmozę, różyczkę i cytomegalowirus. Innym zaleceniem było regularne współżycie co 2-3 dni, branie kwasu foliowego i odstawienie Verospironu.

Miesiąc później, z wszystkimi wynikami przychodzę ponownie. Okazuje się, że nie mam odporności na różyczkę. Że może lepiej zbadać też czy mam odporność na ospę na wszelki wypadek. Dostaję receptę na szczepionkę i wyraźne zalecenie do tego, by odstawić współżycie na 3 miesiące z racji tego, że w szczepionce są żywe wirusy, które w razie ciąży mogą zrobić krzywdę dzieciątku. Szczepionkę powinien wykonać lekarz rodzinny, dlatego pani doktor ubezpieczyła się w razie gdyby taki lekarz rodzinny domagał się np. wyniku badania krwi w kierunku ciąży. Dostałam skierowanie na zrobienie beta HCG dzień-dwa przed wizytą szczepienną. Przy czym pani doktor zabezpieczyła się w ten sposób, by od razu takiemu lekarzowi rodzinnemu pokazać, że na pewno NIE jestem w ciąży, i żeby od razu przeszedł do sedna, czyli do szczepienia.

Ciekawość mnie zwyciężyła i postanowiłam tego samego dnia wieczorem zrobić test ciążowy z apteki. I wyszedł pozytywny! Nie mogę być zaszczepiona. Od teraz powinnam bardzo o siebie dbać, unikać dzieci i środowisk, gdzie wirus różyczki może być obecny. Przy czym... on może być wszędzie. W sklepie, w tramwaju, na ulicy... Stąd moje szczęście - JESTEM W CIĄŻY!, i zmartwienie - moje dzieciątko nie ma wystarczającego zabezpieczenia.

Zobaczymy jak to się wszystko będzie rozwijać. Pierwsze cztery miesiące są najbardziej niebezpieczne, należy najbardziej uważać, bo to w ciągu tego okresu wirus może wyjątkowo wpłynąć na ciążę i płód. Muszę ponownie iść do lekarza i sprawdzić czy badanie krwi potwierdza ciążę.

Proszę, módlcie się za nas!

8 maja 2018, 07:20

Ciąża zakończona 8 maja 2018