Trzy lata temu po raz pierwszy zostałam mamą,jedna z najpiękniejszych chwil mojego życia. Gdy córka skończyła 2 lata postanowiliśmy,że czas na rodzeństwo;rok starań i nic kolejne miesiące nic nie przynosiła wizyta u ginekologa potwierdziła najgorsze -endometrioza taka pamiątka po cc. Nie ma wyjścia trzeba operować -był płacz czemu ja?jak to? znów cięcie?czemu muszę przez to wszystko przechodzić wsparcie męża i rodziny sprawiło ,że 23 lipca poddałam się laparoskopii. Pierwszy cykl starań po laparo i cud .Zaczęły się mdłości, ból brzucha,piersi-myślę to pewnie zapowiedź @. Dla pewności robię test i co? @ grube krechy radość niesamowita lecz krótkotrwała. 1 września wizyta u ginekologa jest ciąża brak zarodka
łzy uczucie pustki i "wyrok" czekać tydzień i powtórzyć usg. Czekam i mam nadzieję,że wszystko się ułoży tyle czekałam,tyle łez wylałam, to nie może się tak skończyć!
Czekam na cud,czekam i liczę ,że wszystko dobrze się skończy. MUSI!
A który to Twój tydzień ciąży?
Ja słyszałam, że jak nie ma zarodka, to może się jeszcze pojawić, natomiast jak zarodek jest, a nie ma serduszka, to pozamiatane...
jak byłam na wizycie był to 6 tydzień kolejna wizyta w 7 tygodniu i 5 dni o ile się nie mylę