Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Cudek
O mnie: Mam na imię Agnieszka i mam 26 lat. :) reszta w pamiętniku:)
Moja ciąża: Teraz to mój 24 tydzień. Zaczynam pisanie :) O dzidziusia z mężem staraliśmy sie kilka miesięcy, ale ja mój organizm musiałam przygotowywać rok. Udało się, niedługo powitamy małą Madzie :)
Chciałabym być mamą: Ponieważ mam zawodową wiedzę o wychowywaniu dzieci trudno jest mi ją pominąć w planowaniu tego jaką będę mamą. Na pewno chcę wspólnie z mężem otoczyc dziecko miłością i troską. Uczucia są dla mnie bazą wychowania. Nie chcę jednak, aby nasze dziecko czuło sie osaczone miłością. Wszystko musi miec złoty środek :)
Moje emocje: Spodziewałam się duzych huśtawek nastroju, zwlaszcza, że miewalam takie przed ciążą. Ale na te chcwile jestem spokojna, szczęśliwa i nie mogę się doczekać powitania Madzi na świecie. Ale niech to będzie w odpowiednim czasie ;)

10 czerwca 2014, 15:09

24 tydzień. Po 4 miesiącach spędzonych nad toaletą 5 i 6 miesiąc jest dla mnie ulgą. Czasami czuję kręgosłup i żebra, ale wiem, że to dlatego ze nasza Dzidzia rośnie :) Plamienia, które miałam a początku ciąży wyostrzyly moją czujność i teraz bardzo wsluchuje sie w moj organizm. Kilka tygodni temu zaczęła mnie boleć szyjka i lekarz zalecił mi kontrolę pod względem skracania. Do tej pry wszystko było w porządku, a bóle miały podłoże fizjologiczne. Jednak od tygodnia sen z powiek spędza mi bolący dołem brzuch, na który dostałam zwiększoną dawkę magnezu i nospe. Jutro wizyta i zobaczymy co się tam w środku dzieje.

Z Jackiem jesteśmy prawie pewni że imię Madzia jest tym jedynym. Myślę, że nawet jakby sie coś nam zmieniło to na inne imie już się i tak nie przestawimy. W naszych głowach to jest Madzia:)

Powoli zaczynamy kompletować wszystko dla dziecka. Na początku zakladalam, że pierworodnej kupować będę nowe rzeczy, ale teraz, po wielu radach uznałam to za zbędną inwestycję. Oczywiście nie mówię tu o rzeczach, ktore muszą być nowe, typu pościel, pieluchy, butelki itp.

Od prawie samego początku szukam wózka i nie mogę trafić na nic ciekawego. Poza tym ciągle zmieniają sie moje preferencje. Jacek zostawił ten wybór mnie, bo mam w tej kwestii doświadczenie. Ale tego jest tak dużo, że się kompletnie polubiłam.

Liczę na to, że trafię na ten właściwy. :)

10 czerwca 2014, 15:18

Porada
Kilka porad umieściłam na moim blogu, którego niestety aktualizuje sporadycznie. Ale może to, co jest Wam się przyda.

wwww.swiatmalegoczlowieka.blogspot.com

12 czerwca 2014, 11:31

Wczorajsza wizyta mnie zmartwila, bo okazało się, że Madzia ułożyła sie główką w dół, nisko w kanale. Czułam, że coś się dzieje, bo pobolewal mnie brzuch. Do tego lekarka nie sprecyzowala dokladnie, co to oznacza. Mimo, że pytałam niewiele się dowiedziałam. Na szczęście w sobotę idę do drugiego, bardziej konkretnego3go lekarza. Zobaczymy, co powie. To dopiero 24 tydzień, więc naprawdę się martwię. Ale leżę i wiem, że to pomaga nawet w trudniejszych sytuacjach, więc jestem spokojniejsza.

23 czerwca 2014, 13:01

Ciąża często nazywana jest stanem błogoslawionym . Większość znanych mi, młodych mam uważa, że w ciąży mogłyby być cały czas. Nie wiem, czy to ze mną cos jest nie tak, czy to one przesadzają, ale dla mnie ciąża jest tylko etapem koniecznym do posiadania dziecka. Być może mnie męczy ona bardziej przez intensywne wymioty i ciągłe komplikacje. Jednak pomijając mój stan fizyczno -psychiczny ciążę odbieram jako ograniczenie dotychczasowego życia. Musialam zrezygnować z pracy, sport, który do tej pory uprawiałam poszedł w odstawkę, swoją ruchliwość musialam ograniczyć i ogólnie czuję się spowolniona. Może dla kogoś, kto lubi leżeć przed tv jest to dobra okazja, ale mnie to nie cieszy niestety. Spacerki też nie są dla mnie, bardzo brakuje mi ruchu. Zbawienne okazały się ćwiczenia dla ciezarnych - chwała im za to! Tyle, co do odczuć.

Fizycznie coz. Minął czas wzglednego spokoju. Pojawiła się zgaga tak silna, że znów wymiotuje. Skutecznie uniemożliwia mi spanie, bo zawsze razem z nią pojawia mi się w gardle wydzielina jak katar, która utrudnia oddychanie i przelykanie. Do tego ten okropny, palący ból w przełyku... Podobno bedzie jeszcze gorzej. Jazda autem, dłuższa niż 40 min odbywa się w towarzystwie bólu żeber i boku.

Na szczęście już niedługo ;););)

4 stycznia 2015, 23:20

Ciąża zakończona 4 stycznia 2015