Dlaczego o tym piszę? Może też macie chwile zwątpienia, kiedy brakuje Wam sił i wiary w to, że będzie lepiej?
Zastanawiałyście się kiedyś czy potraficie docenić to co macie? Rodzina, przyjaciele, praca, dom? Czy ciągle chcecie więcej w imię zasady, że w miarę jedzenia apetyt rośnie? Ja kiedyś byłam osobą, która ciągle chciała więcej i więcej, ciężko było mnie usatysfakcjonować, stawiałam sobie i innym wysoko poprzeczkę. Dziś z perspektywy czasu patrzę na wszystko inaczej. Dzisiaj wiem, że piękne, zaplanowane i uporządkowane życie może zmienić jedna chwila. Dostałam niesamowitą lekcje pokory, ale jestem poniekąd wdzięczna Bogu i ludziom za moje doświadczenia, ponieważ dzisiaj potrafię cieszyć się z drobnostek. Zrozumiałam, że w gruncie rzeczy poza kochającą rodziną, szczerą przyjaźnią i zdrowiem człowiekowi wcale tak wiele nie potrzeba, aby osiągnąć szczęście

"Dalajlama zapytany o to, co najbardziej zadziwia go w ludzkości odpowiedział: Człowiek, ponieważ poświęca swoje zdrowie by zarabiać pieniądze. Następnie poświęca swoje pieniądze by odzyskać zdrowie. Oprócz tego jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w teraźniejszości, ani w przyszłości. Żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera tak na prawdę nie żyjąc."
Ja już potrafię ŻYĆ


Ja też jestem bardzo wierząca. Nam Bóg dał maleństwo dokładnie równo rok po stracie pierwszego. Kochana trzymam za Was kciuki. pozdrawiam serdecznie :)
Gratulacje i trzymam kciuki, ja o swojej ciąży dowiedziałam się prawie w tym samym czasie, bo 29 marca- teraz odliczam czas do wizyty u lekarza. Trzymam kciuki za Ciebie <3
Ja również wierze jestem w tej samej sytuacji w grudniu w 7 tyg ciazy poronilam (poronienie zstrzymane) zabieg 25 grudnia natomiast 20 lutego dowiedzialam sie o kolejnej ciazy.... W dniu w ktorym przeprowadzano mi zabieg udalam sie do szpitalnego kosciola wyspowiadalam sie modlilam sie i zakonczylam modlitwe slowami niech sie dzieje wola Twoja ... wierze ze Bog dal mi taka lekcje pokoryzebym nie byla taka pewna siebie dał mi ciezar ktorego bylam pewna że nie udzwigne jednak teraz wiem ze to bylo mi potrzebne doceniam kazda drobna rzecz i po tym strasznym wydarzeniu spotkalo mnie takie wielkie szczescie moja fasolka.... nie wiem czy sie mi uda dotrwac 9 miesiecy ale cieszy mnie kazdy dzień;) pozdrawiam i zycze spokojnej ciazy