Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Czekając na największy skarb
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Czekając na największy skarb
O mnie: Żona, siostra i córka, a teraz już mama :)
Moja ciąża: wyczekiwana, ale z zaskoczenia, że się udało
Chciałabym być mamą: tak poprostu
Moje emocje: radość poprzeplatana strachem
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

18 lipca 2017, 08:44

09.07.2017 (31 dc)
Zrobiłam test i wyszedł negatywnie
Od 10.06.2017 do 15.07.2017 odchudzałam się. Fakt @ nie przychodziła, ale myślałam, że może przez to, że się odchudzam. W czwartek (13.07) byłam nawet oddać krew - 450 ml. Było mi trochę słabo, ale pomyślałam, że to przez to oddawanie krwi.
15.07.2017 (37 dc)
Byłam u fryzjera na farbowaniu włosów. Wracając kupiłam test, tak dla upewnienia się, bo szłam na imprezę. I moim oczom ukazała się druga kreska. Ale jak to? Tysiące pytań. Przecież cykl był stracony. Byłam przed wyjazdem w piątek u mojej pani gin w 15 dc - jajeczka nie urosły (jedynie 12 i 13 mm po Clo). Nie możliwe. Nie jadłam kwasu foliowego, bo się poddałam. Jedynie bromergon jadłam. Morze alkoholu na wczasach wypiłam, opalałam się w słońcu i dodatkowo jeszcze później 2 imprezy były, na których był alkohol.
16.07.2017 (38 dc)
Znów zrobiłam test i znów dwie kreski. Zaczynam jeść kwas foliowy.
17.07.2017 (39 dc)
Dzwonię do mojej pani gin czy jeść ten bromergon, bo jestem w ciąży. Pani gin zdziwiona, bo przecież był monitoring cyklu, to jajeczka musiały się wystymulować w późniejszym czasie.
Robię bete - wynik 734,5 mIU/ml, co odpowiada 5 tygodniowi.
18.072017 (40 dc)
Nasikałam mężowi na test - wyszła druga kreska. Ale cały czas nie są te drugie kreski mocne.

Boję się.

Objawy:
- brzuch pobolewa (myślałam, że zbliża się okres, a u mnie to normalne, że mnie boli),
- mam mrówki w lewej ręce,
- w buzi rano kapeć,
- w mpk do pracy były mi duszno mega,
- często chodzę siku, ale połączone jest to, że mi się pić chce cały czas,
- wieczorem drażliwe sutki,
- nie mogę leżeć na boku na łóżku, bo od razu mi słabo i jedna pierś przyciska drugą.

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2017, 08:34

19 lipca 2017, 13:02

Zauważyłam, że po jedzeniu brzuch bardziej boli. Po wodzie jest ok. Wieczorem też bardziej boli.
Czy to normalne?
Dziś lub jutro robię ostatnią betę. I czekam do piątku na wizytę. Ciężko wytrzymać w pracy. Tysiące myśli mam. I ten strach :(

20 lipca 2017, 13:02

Beta z 17 lipca 734,5 mIU/ml
Beta z dziś (20 lipca) 2196,0 mIU/ml

Betę zrobiłam po 64 h.

Po wpisaniu w internecie kalkulator beta hcg uzyskałam taki wynik po wpisaniu tych danych.

"HCG podwaja się co 1 dni 16 godzin (40 godzin).

Średni dwudniowy przyrost to 1670 mlU/ml (127.5%) (w normie)".

21 lipca 2017, 09:30

43 dc, 6t0d

Dziś obudziłam się z myślą, że musi być dobrze, choć do wizyty się mega stresuję. W pracy powiem dopiero we wrześniu, bo mam umowę do sierpnia. Mam nadzieję, że nie będzie mnie zbierać na mdłości, bo dojeżdżam do pracy 60 km w jedną stronę busem i dziś myślę, że za bardzo w nim trzęsie.
Ciekawe co mi pani powie na wizycie. Mam do niej mnóstwo pytań.

24 lipca 2017, 08:52

W piątek byłam na wizycie w 43 dc. Pęcherzyk ciążowy jest. Ma 7,3 mm. Na zarodek musimy poczekać. Pani gin kazała być cierpliwa.
Wg USG ciąża ma 4t5d na 43 dzień cyklu. Wg ostatniej miesiączki miała wtedy 6t0d. Pęcherzyk znajduje się w macicy - w dobrym miejscu.
Dodatkowo na prawym jajniku jest 3 cm torbiel, ale mam się tym nie martwić, bo ma sie wchłonąć.
Następna wizyta za tydzień przed samym urlopem. Mam brać duphastan 2x1 tabletka, 1/2 tabletki bromergonu do końca tygodnia, ok. 2-3 tabletki magnezu oraz 1 tabletke prenatal Uno.
Dziś w 46 dc czuję się ok. Do objawów doszły gazy. Brzuch przez weekend jakby mniej bolał.
Byliśmy na weselu i było ok.

27 lipca 2017, 08:40

OM: 6t5d

Wczoraj miałam swój pierwszy raz z wymiotami :)
Jak gdyby nic kąpię się pod prysznicem i w pewnym momencie pojawia się myśl w głowie "będę rzygać" i hop z wanny. Dobrze, że wc było blisko. Wymiotowałam jak kot. Łącznie z 10 minut gdzieś. Wszystkim co zjadłam od godziny 15. Dobrze, że jakoś tego nie było dużo, choć wypiłam dużo płynów, więc rzygałam i rzygałam :D :)
Jutro wizyta u lekarza o 14:20. Będę się pewnie denerwować.
Wczoraj brzuch nie bolał, a dziś znowu od rana boli.

1 sierpnia 2017, 22:16

7t0d wg Om
6t0d wg USG
Dzidziuś jest - całe 3,6 mm szczęścia. Serduszko biło 144 uderzenia na minutę.
Mam zrobić masę badań i za 3 tyg się zgłosić do pani gin.
Jesteśmy szczęśliwi i mówimy cały czas do brzuszka :)

14 sierpnia 2017, 13:39

Byłam w piątek u lekarza rodzinnego po skierowanie do endokrynologa.
Dostałam również skierowanie do poradni chirurgii naczyniowej, bo mam żylaki kończyn dolnych - nawet na lewym podudziu.
Trzeba czekać.
Pamiętajcie, że jest nowa ustawa dla kobiet w ciąży i możemy się domagać jej praw :)

21 sierpnia 2017, 14:39

10t3d
Odebrałam dziś wyniki:
glukoza 5,0 norma 3,9-5,5 mmol/l
TSH 2,66 norma 0,01-2,32 uIU/ml a więc podniesione i tak, ale spadło z 3,6
anty-TPO 13,30 norma <64 IU/ml
anty-TPG 15,9 norma <454 IU/ml
CMV Igg <500 reaktywne
CMV Igm niereaktywne
morfologia ogólnie ok

Zostało jeszcze zbadać mocz. To może bliżej środy.
Z wyniku glukozy jestem zadowolona :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 sierpnia 2017, 09:00

25 sierpnia 2017, 12:22

wg USG 10t2d
wg OM 11t0d

Czekamy na Ciebie skarbie i doczekać się nie możemy.
Siedź sobie jednak do marca u mamy w brzuszku i rośnij zdrowo.
Wczoraj mieliśmy wizytę u ginekologa. Dzidziuś ma już 3,18 cm wzrostu i serduszko pięknie biło 167 uderzeń/min. Znów dużo badań do zrobienia:
- usg piersi,
- cytologia,
- posiew z moczu, bo jakieś bardzo liczne bakterie wyszły, ale wyszły,
- test podwójny z krwi,
- glukoza do powtórki,
- TSH,
- i reszta badań, które nie zrobiliśmy.
7 września badania 1 trymestru. Już na ten moment muszę mieć zrobiony ten test podwójny z krwi.
Dzidziuś wczoraj spał :)

20 września 2017, 14:39

Czekamy na wyniki nifty.
Strach wielki... czeka się około 9 dni roboczych, dziś 5 dzień... czas się dłuży... boję się :(

25 września 2017, 12:11

9 dni pełne strachu i niepokoju :(
Dzidziuś anatomicznie bardzo ładnie wyglądał, tylko nie było widać kości nosowej. Nawet po badaniach kontrolnych po tygodniu od badań prenatalnych nie było jej widać.
Dziś przyszły wyniki. Pozytywne. Dziewczynka :)
Ryzyko trisomii 21: 1/6733153972
Ryzyko trisomii 18: 1/8475446934
Ryzyko trisomii 13: 1/3794774461
Zespołów delecyjnych oraz ryzyka trisomii 9, 16 i 22 nie stwierdzono.

Rośnij Nasza córeczko rośnij :* Mama i tata na Ciebie czekają, ale poczekają do marca :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 września 2017, 12:42

5 października 2017, 16:01

Wg OM 16t6d
Maluszku mama Twoja ma zmienne nastroje i dużo rzeczy mnie ostatnio wkurza na czele z Twoim tatą :(
Eh... muszę dać na wstrzymanie...
Po za tym czekamy na połówkowe.
W poniedziałek byłam u endokrynologa i wyniki są ok. Kontynuacja Euthyrexu 75 i zrobić znów badania i zgłosić się na wizytę w połowie listopada.
A we wtorek byłam u dentysty i się okazało, że od wymiotów zepsuły mi się zęby - ma na to wpływ kwas żołądkowy. 3 zęby do leczenia - 2 już zrobione a z jednym będzie więcej roboty, więc znów spotkanie za tydzień z panią dentystką.
Czas leci powoli. Do pracy chodzę, ale jestem już zmęczona :(