Mamy 16 tydz, ja mdłości nadal czuje i wymiotuje
juz 31 razy, nie ważne czy rano czy w nocy ważne ze nie mogę być głodna, jem co chwile bo próbuje zabić mdłości i lepiej się czuje chwilowo. Oj ciężko nie lekko. Z Adaskiem tez jest dużo pracy bo to lobuz mały trzeba cały czas pilnować bo sam na krzesła wychodzi bo piłka upatruje sobie cel i rzuca najczęściej w telewizor
heh upodnosze się go dużo przez dzień jako ze od 6 do 17 jesteśmy sami w dwójkę. plecy bolą, kość ogonowa, mam nadzieje ze to wszystko ustąpi bo teraz powinnam się czuć energiczna a mi się nic nie chce. Ale ten Szkrabek mały daje mi siłę, każdy przekochany uśmiech, przytulanie się do mamy buziaczki to jest takie mega
terax fest chorujemy
niby chyba przeziębienie ale u Małego to już była krtan i szczekajacy kaszel, zielone gęsty katar od tygodnia wyciągam mu co kilka minut, dobrze że wychodzi. Ja mam przestraszny kaszel, ból gardła i katar, boje się żeby nie poszło dalej bo przeraźliwie co chwile kaszle. Rodzinka się dowiedziała dopiero po skanie, po 12 tyg.byli w szoku i pytali czemu tak późno się pochwalilismy
no za tydzień wizyta z położna.