Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Witajcie. Wracam do Was po 6 latach nieobecności.Poprzedni pamiętnik zakończyłam pół roku po urodzeniu synka. Towarzyszył mi przez cała ciaze, więc nie wyobrażam sobie, aby teraz miało być inaczej. Myślałam, że ta ciąża będzie łatwiejsza, spokojniejsza niż pierwsza, jednak już na początku okazuje się, że jest młodsza o 2 tygodnie niż pokazuje OM. W ciągu 3 tygodni byłam już u 3 różnych ginekologów. Jeden z nich nastraszył mnie pustym jajem, dlatego drugiego dnia bylam już u innego. Dziecko jest, ale 26 lipca mam usg decydujące, czy akcja serca się ugrzymuje. Ginekolog mówi, że szanse są 95%,ale wiecie co te brakujące 5% potrafi zrobić z głową kobiety. Siedzę i myślę co ze sobą zrobić 9 jak przetrwać jeszcze jeden tydzień w niepewności. Mam włączona luteine i euthyroks że względu na niedoczynność, która jak wiemy też nie służy dziecku. Ciężko.
Nie znoszę upałów.Czekam tylko aż to się skończy. Pocę się jak tylko się ruszę. Od tygodnia chodzę zestresowana, bo zamiast w tym momencie cieszyć się ciąża to muszę użerać się z szefem, który próbuje zrobić wszystko aby móc mnie wywalić. Dowiedziałam się całkiem przypadkowo, że robi różne machlojki. Z moją czujnością jest tak, że nie czekam na zbawienie rtlko od razu działam, dlatego już zaangażowałam w to prawnika. Właśnie teraz wyjechał na 2 tygodniowy urlop i zostałam z szefem sama na polu bitwy. Wygląda to to tak, że dziennie mam mnóstwo połączeń od niego, ale trzymam się zalecenia, żeby nie odbierać. Myślałam, że będzie łatwiej, ale widać, że życie lubi nam rzucać kłody pod nogi. Całe dnie spędzam ze starszakiem. Antek skończył w czerwcu 6 lat i chyba on nabardziej z naszej 3 cieszy się z lokatora w brzuszku. Dostał zdjęcie usg i chodzi i gada jak to będzie kiedy to dziecię się urodzi. Ja natomiast nie mogę się doczekać kiedy on wróci do przedszkola i będę miała choć trochę czasu dla siebie. Czasami wolałabym wyjść do ludzi, pojsc popracować, ale myślę że po ostatnim piekle jakie mi pracodawca zgotował,lepiej będzie siedzieć na tyłku. Brak mi też jakichś mocnych objawów ciąży. Bolą tylko cycki. Właściwie nie bola, tylko szczypią. Zgaga przeszła, ale spać mi się ciągle chce. Ciągnięcie brzucha też już minęło, ale to chyba przez luteinę. Oby tak było, bo zaś zacznę sobie wkręcać ze ciąża obumarła. Muszę wytrzymać do 26 lipca na kontrolna wizytę. Mam nadzieję, że nic się nie dzieje.
Godzina 1.39 a ja nie mogę zasnąć. Męczy mnie taka zgaga, że zaraz chyba oszaleje. W pierwszej ciazy męczyłam się z tym od samego początku do samego dnia cesarki. Bywały noce, że spałam na siedząco, bo dosłownie dławiłam się tym kwasem. Cała ciaze musiałam mieć przy łóżku w nocy litr lodowatego mleka, bo inaczej nie dałabym rady funkcjonować. Nie miało nawet znaczenia co zjadłam, co wypilam, bo nawet po wodzie mineralnej czułam żywy ogień i coś czuję, że tym razem będzie tak samo. Szef nie odpuszcza, wydzwania nadal kilka razy dziennie, a ja nie odbieram, tak jak radził mi prawnik. Boję się myśleć jak to się skończy. Zauważyłam, że w ciągu dnia ból piersi jest delikatny, prawie w ogóle nie wyczuwalny, ale za to nadrabiają wieczorami. Chodzę już zupełnie bez stanika, ale nawet luźna bluzka mnie drażni. Jeśli jednak jest to znak, że wszystko jest ok, to niech tak będzie 🥰. Jest też jeszcze jedna sprawa która sprawia mi przykrość. Odkąd moja Mama dowiedziała się, że jestem w drugiej ciąży, przestała że mną rozmawiać. Uważa że zniszczyłam sobie życie. Wygląda to tak, że od urodzin Antka naciska na ślub. My jesteśmy że sobą 7 lat i już dawno postanowiliśmy, że nie chcemy mieć ślubu, bo jest nam dobrze tak jak jest. Jesteśmy w tej grupie par, która uważa to tylko za papierek. Jesteśmy zaręczeni, ale niczego więcej w tym temacie nie chcemy. Moja Mama uważa natomiast, że to mój facet nie chce, a ja nie umiem się do tego przyznać. Nie da sobie niczego wytłumaczyć, bo uważa że wie lepiej. Przykro mi strasznie...
Nie wutrzymalam i musiałam pojechać dzisiaj na usg, dla świętego spokoju, żeby się upewnić czy wszystko jest wporzadku. Odczuwam ciągle jakiś dziwny niepokój. Temperatura mierzona kilka razy dziennie, chociaż to totalnie bez sensu. Kilka osób przede mną i zobaczę tego mojego okruszka, czy jest mu tam wygodnie, czy nie.
Niepotrzebnie jechałam na to usg. Tylko na jadłam się strachu. Byłam w 8 tc, a gin (albo konował) widział na usg tylko pęcherzyk żółtkowy. Określił ciążę na 5 tydzień, chociaż podałam mu datę ostatniej miesiączki, która była 23 maja. Chyba to już powinno dać mu do myślenia,że albo się myli, albo coś jest nie tak. Wczoraj kontrola u mojego gina i serduszko pięknie bije, mały rośnie. Niestety znaleźliśmy też małego krwiaka, którym narazie mam się przejmować i do kontroli za miesiąc. Byłam tak przerażona, że siadając na fotel zakryłam oczy i nie chciałam patrzeć na monitor, aby nie zobaczyć, że coś jest nie tak. Gin powiedział spokojnym głosem "spójrz" i już wiedziałam, że on tam jest, caly i zdrowy. Mój drugi najcudowniejszy skarb ❤️
Niepotrzebnie jechałam na to usg. Tylko na jadłam się strachu. Byłam w 8 tc, a gin (albo konował) widział na usg tylko pęcherzyk żółtkowy. Określił ciążę na 5 tydzień, chociaż podałam mu datę ostatniej miesiączki, która była 23 maja. Chyba to już powinno dać mu do myślenia,że albo się myli, albo coś jest nie tak. Wczoraj kontrola u mojego gina i serduszko pięknie bije, mały rośnie. Niestety znaleźliśmy też małego krwiaka, którym narazie mam się przejmować i do kontroli za miesiąc. Byłam tak przerażona, że siadając na fotel zakryłam oczy i nie chciałam patrzeć na monitor, aby nie zobaczyć, że coś jest nie tak. Gin powiedział spokojnym głosem "spójrz" i już wiedziałam, że on tam jest, caly i zdrowy. Mój drugi najcudowniejszy skarb ❤️
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.