Od dłuższego czasu rozmyślam nad dzieckiem. Chciała bym mieć małego bobasa słodziaczka i chciała bym żeby między dzieciakami nie było dużej różnicy wieku ale mam też rozum.Pracuje tylko mąż ja mam doświadczenie jeszcze z czasów kiedy mieszkałam w Warszawie ale mam też orzeczenie o niepełnosprawności i w powiatowym miasteczku bez komunikacji miejskiej i żłobków trudno jest o prace dla osoby z wadą wzroku. A mój mąż nie chce mieszkać w Warszawie. Najchętniej to mieszkałby na wsi a jeszcze lepiej blisko swojego domu rodzinnego (oczywiście głośno tego nie powie) ale ja widzę jak często tam jeździ. Nie jest żle z naszymi finansami ale posiadanie 3 dziecka zmniejszy nasze szanse na kredyt hipoteczny. Dlatego mam konflikt wewnętrzny bo z jednej strony bym chciała z drugiej 3 dziecko uniemożliwi prace i zmniejszy szanse na kredyt.