Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było ale postanawiam do Was wrócić
. Od ostatniego wpisu się trochę zmieniło, zrobiliśmy remont u M i już mieszkamy sami na swoim od początku grudnia. Nie jest najgorzej, tylko trochę się boję bo cały czas sama jestem od rana dopóki M nie wróci z pracy. A to coś puknie, stuknie a ja cała spocona ze strachu..
. Plusy takie że nikt się nie wtrąca co robie. Jestem już 20 tyg ciąży, kiedy to zleciało to nie wiem. Cały czas nerwy czy wszystko dobrze będzie. Byłam u lekarza w poniedziałek i z dzieckiem wszystko ok (będzie synek) ma już 260 g. Ze mną trochę gorzej, mam początki anemi, mocz w nerce i polipa mam. Trochę się tym martwię, ale lekarz zapisał mi tabletki i 21 znowu jadę na wizytę a potem 4 stycznia..
Wiem łatwo się mówi, ale stres nie pomaga ;) Cieszę się bardzo z Twojego szczęścia ! <3
super kochana gratulacje :) :*
Rośnijcie :)
gratulacje;))
Gratulacje :) spokojnej ciąży życzę :)