I po powrocie do domu przerażający widok dostałam plamień



Wreszcie nadszedł poniedziałek przyszedł mój lekarz i mówi że robimy USG i do domku pęcherzy dalej rośnie ma 13 mm z widocznym echem pęcherzyka żółtkowego 4 mm..
Wychodzimy do domku

No i teraz leżę w domku wypoczywam nic nie robię tylko leżę i jem i wstaje na siku zalecenia lekarza to leżenie..Mężuś kochany przejął wszystkie obowiązki w domku..
Następna wizyta 24 marzec mam nadzieję że będzie dalej pięknie







Na ten moment wszystko jest dobrze nie ma żadnych nieprawidłowości

Rośnij nasza kruszynko


Na szczęście kropuś nasz kochany rośnie pęcherzyk ciążowy wielkości GS-4,04 cm echo zarodka widoczne CRL 1,55 cm

Słyszeliśmy też serdunio a robak uciekał przed słuchaniem




Rośnij dalej żabko i bądź silna


Ogólnie to chyba boję się cieszyć cały czas się boję o tego maluszka w brzuszku..
W nocy aż mi się śnią koszmary o poronieniu

Tylko strach..Jeszcze jak czytam objawy ciążowe to panika mnie ogarnia niby jakieś mam ale to chyba za słabe

NA szczęście na strachu się skończyło i jest wspaniale

Kropuś rośnie i pięknie bije serduszko


A to nasza kruszynka sprzęt kiepski ale widać


Rośnij dalej pięknie żabko



Wiadomość wyedytowana przez autora 14 kwietnia 2015, 16:02

Początek maja nie zapowiedział się dobrze w czwartek 30 kwietnia dostałam plamienia od razu do lekarza i skierowanie do szpitala na szczęście dzidziuś miał się dobrze i mimo krwawienia fikał i serduszko pięknie biło i w poniedziałek wyszliśmy do domku z nakazem dalszego oszczędzania..
W środę 6 maja mieliśmy badania prenatalne wszystko wyszło dobrze maluszek ma wszystko co potrzeba rączki nóżki żołądek i tak dalej


No i na 90 % wychodzi że będzie synuś dwóch lekarzy tak nam powiedziało bo byliśmy w klinice jeszcze na ostatniej wizycie


Wrzucę dwa zdjęcia ale robiłam tel bo nie mam kiedy poskanować

Tu akurat ssał paluszka i się ruszał więc aż dokładnie nie widać

A tu drugie :


Jeszcze 6 tygodni i się zobaczymy jeśli nic się nie wydarzy ale mam nadzieję że chociaż do 37 tygodnia wytrwamy

Już nie możemy się doczekać kiedy go przytulę wycałuję


Kubuś ur.04.11.2015 waga 4 kg dł 57 cm


Wiadomość wyedytowana przez autora 6 listopada 2015, 07:59
Niestety ostatnio dopadły nas kolki były masaże ciepłe pieluszki na brzuszek przytulaski ale zdecydowaliśmy że kupimy kropelki mimo że położna powiedziała że one nie pomagają..a jednak pomogły dajemy przed karmieniem i wczoraj odpukać tfu tfu kolka nam dała odetchnąć

Synuś odkąd odpadł pępuszek ładnie leży na brzusiu i nie płaczę a główkę tak chce podnosić siłacz mały że aż w szoku jesteśmy

Nocki nie chwaląc się też są spokojne budzi się na karmienie zmiana pieluszki i śpimy



Kocham mojego skarbeczka nad życie


Byliśmy w czwartek na wizycie i ważymy już 4910

Teraz szczepienie 21 grudzień jak jak to przeżyję będę płakać chyba razem z synkiem ..
Postaram się coś więcej naskrobać

Apeluję do małej Kropeczki: Kropeczko kochana rośnij zdrowa i śliczna u Mamy w brzuszku :*
dużo zdrówka :)
Piękna kropeczka :)