Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Moje największe marzenie
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Moje największe marzenie
O mnie: Jesteśmy z moim facetem po 30 (on troszkę bliżej 40 już ;) ) o maluszka staramy się od stycznia. Raz się udało ale nie nacieszyliśmy się zbyt długo :(
Moja ciąża: To moja druga ciąża- pierwsza niestety skończyła się w 8 tygodniu :(
Chciałabym być mamą: Najlepszą, jaka tylko mogę być- kochającą, czuła i wspierającą :)
Moje emocje: Moje emocje? Najpierw wielka radość a za chwilę strach, że i tym razem może coś pójść nie tak...

29 listopada 2015, 21:19

Środa 25 listopada- nasza rocznica :) Wracam do domu po pracy- słabo mi coś i spać się chce jakbym noc zarwała. Znajduję ostatni test jaki miałam, choć obiecywałam sobie że tym razem żadnych testów,i dwie kreski!!! Popołudnie, 3 dni przed terminem miesiączki a tu jak w pysk strzelił dwie wyraźne krechy!!! Najpierw radość a potem od razu strach. Wiem, że nie powinnam się jeszcze nastawiać, bo chyba nie zniosę kolejnej tragedii, ale w głębi duszy tak bardzo się cieszę...

29 listopada 2015, 21:26

Naczytałam się w internecie o ciąży pozamacicznej i pustym jaju płodowym i oczywiście zaczynam sobie wkręcać, że to na pewno mnie dotyczy... Do lekarza idę za tydzień w Mikołajki :) Nie wiem, czy to nie za prędko- chyba za dużo jeszcze nie będzie widać, ale i tak liczę, że los da nam najpiękniejszy mikołajkowy prezent :) Moja lekarka kazała mi od razu brać luteinę tak na wszelki wypadek, bo troszkę boli mnie brzuch. Poza coraz większymi i bolącymi niemiłosiernie cyckami nie mam raczej żadnych objawów- ani mdłości ani do kibelka za często nie latam ;) No chyba że ta potworna senność- mogłabym spać 24h na dobę. Dobrze, że jutro do pracy, nie będę miała czasu myśleć o głupotach ;)

1 grudnia 2015, 18:54

Moja lekarka przełożyła mi wizytę na 13 grudnia :( Nie wiem jak ja będę żyć w tej niepewności. Nie tak to sobie wszystko wyobrażałam. Miała być radość a jest ciągły niepokój. Chyba powinni mi odciąć internet ;) Na dodatek zaczął mnie pobolewać brzuch- czyli kolejny powód do niepokoju. Najciekawsze jest to, że nigdy nie byłam pesymistką. Zawsze starałam się patrzeć pozytywnie na przyszłość i żyć w myśl zasady "co ma być to będzie'. Teraz nie umiem. Nie chce przechodzić tego jeszcze raz- uczucia, że coś ze mną nie tak, że zawiodłam jako kobieta. Wiem,że to głupie ale czasem pewnych myśli nie da sie wyrzucić z głowy tak łatwo. Czy tylko ja tak mam, że panikuję choc nie mam jeszcze wyraźnych powodów? Powiedzcie, że nie bo zaczynam sie czuć jak wariatka ;)

14 grudnia 2015, 08:59

I po wizycie. Jest serduszko :) Malutkie ale bije :) To był bardzo ciężki tydzień- we wtorek dostałam bólu brzucha i plamień. Od razu wjechał duphaston 3 razy dziennie plus luteina pod język. Mam się nie przemęczać, dużo leżeć i odpoczywać. Łatwo powiedzieć, jak za chwilę święta i tyle do zrobienia. Trudno, muszę nauczyć się być trochę egoistką i pozwolić sobie pomagać ;) Ale maluszek jest najważniejszy przecież. Następna wizyta 30 grudnia. Powiedziałam mojej pani doktor, że najchętniej to bym co tydzień przychodziła sprawdzać, czy wszystko jest w porządku ;)A póki co- po pracy grzecznie do domu i na kanapę pod kocyk ;)