X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Moje sprawki :)
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Moje sprawki :)
O mnie: Od miesiąca jestem szczęśliwą żoną, mamą 7-letniego Synka a już nie długo urodzi się Nasza córeczka :)
Moja ciąża: Ciąża przebiega zupełnie inaczej niż poprzednia .. yyy.. gorzej.. heh
Chciałabym być mamą:
Moje emocje:

24 sierpnia 2015, 10:54

Załamka po prostu.. Mąż wyjeżdża do pracy za granicę na 6 tygodni, potem 2 tygodnie jest w domu, obecnie jest w pracy, przed wyjazdem dał mi swoją kartę bankomatową na której mieliśmy resztę pieniędzy z wesela i ok. Ja nie pracuję od dwóch miesięcy, ponieważ plamiłam i lekarz zabronił, nie brałam zwolnienia chorobowego, bo byłam zarejestrowana na 1/4 i musiałam poczekać aż dadzą mi normalna umowę od sierpnia i i tak teraz muszę czekać do września, żeby iść na zwolnienie i wtedy zapłacić zus dlatego, że pracodawca poszedł mi na rękę i dał umowę na cały etat i wtedy dostanę chorobowe, więc będzie to pewnie dopiero w październiku. Mąż co chwile mi mówi, na co ja tyle wydaje, że przecież jak miałam swoją wypłatę 1300zł to mi starczało na cały miesiąc a teraz w dwa tygodnie mam tysiąc wydane. Tłumaczę mu,że mając wypłate swoją nie miałam takich zakupów jak teraz, bo mieszkałam z rodzicami i u nich się żywiłam, a teraz po ślubie po prostu nie wypada, żebym ich objadała. W dodatku mówię mu, że 150zł na lekarza poszło, 150zł na badania na prawko, to już jest 300zł. No i wczoraj byłam na zakupach z bratową i dzwoni gdzie tak długo jestem, bo czekał na skype a mnie nie ma, że pewnie jeżdżę i wydaje pieniądze, zrobiło mi się przykro, że znów to słyszę :( Wróciłam do domu, to już zapewne spał, więc napisałam mu tylko smsa ze jestem i klade sie spac i ze swoja droga zrobilo mi sie przykro jak mi znow powiedzial, ze szastam pieniedzmi, ze jak juz to kupuje cos Synkowi, a nie sobie, ze sobie tez bym chciala kupic chociaz spodnie w ktore zmieszcze brzuch, ale przeczekam do mojego chorobowego. I , ze pieniadze mialy byc wspolne a czuje ze sa tylko jego, i tak jak mi kiedys powiedzial, ze to sa weselne, ale na wesele on zarobil, a ja biedna myszka nic, jedynie na sukienke ( ja chcialam male wesele, on mega ). No i tak to jest :( dziś rozmawialismy, to pytal co dzis robie, ja ze nie mam planow, on to idz na zakupy po spodnie, ja nie nie, przeczekam, dam rade. On, że przeprasza jesli mnie urazil w jakis sposob, mi polecialy lzy ktore gdzies tam skrylam (skype) i tyle. Nie wiem czy ja wymyslam, czy to hormony, ale przeciez wszystkiego nie mozna zwalac na hormony. Najgorsze, ze na jutro jestem zapisana do fryzjera na ta zmiane na jasniejszy kolor, a tam pewnie zaplace ok 200zł :/ isc nie isc, isc nie isc????

24 sierpnia 2015, 11:42

Dziekuje dziewczyny, ehhh nie wiem z tym fryzjerem, jestem uparta i pewnie zeby zrobic na zlosc to nie pojde. Maz kupil Synkowi miesiac temu trampoline za 800zl, to tez z pieniedzy z wesela, ja sie nie zgodzilam, bo to jednak 800zl a na koniec wakacji po co skoro zaraz zacznie sie szkola i nie bedzie czasu po prostu, ze mozna kupic w przyszlym roku, no toi tak kupil i tyle, teraz jestesmy u moich rodzicow i i tak mlody z niej nie korzysta. A mowilam, ze zeby mi potem nie wygadywal, ze wydaje kase na ubrania mlodemu do szkoly, bo to trzeba kupic a trampolina mogla poczekac ale odbieram to jako dobry gest z jego strony, ciesze sie ze akceptuje synka ( synek jest z mojego poprzedniego malzenstwa). Ale to 800zl!