W ostatnim wpisie pisałam o badaniu beta HCG- mój wynik wtedy był- 356,400.
Wtedy miałam już pewność, że jestem w ciąży.
Zapisałam się do lekarza, na wizycie okazało się, że oczywiście jestem za wcześnie, bo nie widać jeszcze serduszka na takim etapie, to był 5 tydz. może nawet troszkę wcześniej. Na tej wizycie dowiedziałam się tylko, że zarodek rozwija się w prawidłowym miejscu, moja budowa jest w porządku i ogólnie wszystko ok jak na ten etap. Za kolejne 2 tyg. miałam następną wizytę. Był to 7 tydz. Zobaczyłam i usłyszałam bijące serduszko mojego maleństwa. Niestety nie wszystko na tej wizycie przebiegło po mojej myśli. Okazało się, że mam krwiaka, pani dr powiedziała, że nie jest duży, jest usytuowany przy ujściu szyjki macicy więc z wszystkich możliwych opcji w najlepszym miejscu. Nie miałam żadnych objawów, które mogłyby na to wskazywać. Czasami pojawiają się plamienia, u mnie niczego takiego nie było. Niedługo minie czwarty tydzień od tej wizyty. W poniedziałek 21.07 mam kolejną. Modlę się, żeby wszystko było ok.
Jestem na zwolnieniu lekarskim, muszę odpoczywać, leżeć. Przez pierwsze 2 tyg. udawało mi się stosować do zaleceń, później zaczęłam się więcej ruszać. Mam nadzieję, że to nie zaszkodzi Naszemu Maleństwu. Są różne opinie na temat leżenia przy krwiakach. Te nowsze mówią, że wcale leżenie nie jest takie dobre.
Jestem po badaniach krwi, nareszcie dowiedziałam się jaką mam grupę krwi- 0RhD+
Badania krwi mam bardzo dobre, morfologia, TSG, glukoza i mocz.
Żadnych objawów ciążowych nie mam. Nie miałam wymiotów ani mdłości. Czasami pojawiają się zachcianki różnego typu, ale do objawów tego raczej nie zaliczam.
Bardzo się cieszę
Na początku nerwowo patrzyłam na kalendarz belly, gdzie np. pojawiało się hasło "mija termin największego zagrożenia utraty ciąży", a teraz już jestem bardziej spokojna.
Jestem po USG genetycznym, wynik jest bardzo dobry. Nie ma konieczności wykonywania dodatkowych badań. Dzidziuś rośnie zdrowy:)
Nie udało się określić płci, następna wizyta 08.09 być może wtedy się dowiemy czy w naszej rodzinie będą rządzić kobiety czy mężczyźni:)
Na ostatniej wizycie okazało się również, że po moim krwiaku nie ma śladu, kamień spadł mi z serca. Ostatnio to było moją największą zmorą.
Nadal jestem na zwolnieniu lekarskim i nie mam zamiaru wracać już do pracy.
Jest mi dobrze i maleństwu również
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 sierpnia 2014, 21:35
Czuję się dobrze. Żadnych dolegliwości nie miałam. Oby tak do końca. Ciesze się ciążą Czasami dopadają mnie jeszcze czarne myśli, ale zazwyczaj szybko je od siebie odsuwam.
Powoli zaczynam przeglądać strony internetowe z akcesoriami dla dzieci, ale przechodząc obok smyka zabrakło mi odwagi żeby do niego wejść.
Myślę, że zakupy zacznę robić w listopadzie.
Na ostatnim badaniu- połówkowym dowiedzieliśmy się z mężem, że będziemy mieć córeczkę. Zawsze marzyłam o dziewczynce, o chłopcu też myślałam, nawet mi się śnił Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Na dzień dzisiejszy jest Natalia:) Zobaczymy czy natchnie nas jeszcze na inne imię.
Powoli zaczynam kompletować rzeczy, nie chcę zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Nie wiem jak będę się czuć, poza tym gdy będzie bardzo zimno lepiej posiedzieć z herbatką domowym w zaciszu niż biegać po sklepach.
Z ubranek mam wszystko, aż za wiele. Trochę kupiłam, reszta od mojej siostry. Ma roczną córeczkę.
Właściwie zostaje do kupna łóżeczko i komoda.
W dalszym ciągu czuję się dobrze, od początku ciąży miałam może kilka gorszych dni, gdy coś mnie zakuło bądź zabolało. Ogólnie jest dobrze i życzę wszystkim takich ciąż
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 października 2014, 23:06
Za niecałą godzinę zaczynam mój 38 tydzień ciąży.
Natalia nadal jest Natalią, padały różne propozycje imion, jednak to jest najbliższe naszym
Wszystko już gotowe, przygotowane do przyjścia na świat Natalki.
Ja też jestem już spakowana do szpitala.
Mam wiele obaw dotyczących porodu, boje się, że nie zostanę przyjęta do szpitala z powodu braku miejsc, boje się o dziecko, boje się bólu, nawet tego, że nie zdążę na czas do szpitala. Obaw jest mnóstwo. Chciałabym żeby nasze maleństwo było już z nami całe i zdrowe.
Póki co nie odczuwam żadnych symptomów zbliżającego się porodu.
Będzie dobrze, ja trzymam mocno kciuki :)
Nie martw się na zapas;) Zobaczysz, że będzie dobrze. Chyba każda z nas to przechodziła.
nie mysl teraz o tym, tylko ciesz sie ciaza, bedzie dobrze, trzymam kciuki :)
Nie zamartwiaj się na zapas, wszystko będzie ok. Trzymam kciuki :)
też się tym martwiłam ale nie ma czego będzie dobrze gratuluję i trzymam kciuki za spokojną i zdrową ciążę :)
Nie myśl o tym wszystkim i a na pewno nie czytaj różnych głupot w internecie, bo nie ma powodu żeby się stresować. Chociaż sądzę, że dla większości z nas tak właśnie wygląda cała ciąża - martwienie się czy kolejne badanie/wizyta u lekarza będą ok. Więc zacznij się przyzwyczajać bo dołączyłaś do klubu wiecznie zestresowanych mamuś. :)
Witaj kochana. Dziękuję za słowa wsparcia, wiele dla mnie znaczą....poraz pierwszy zajrzałam na fioletową strone owu....tak mi się ciepło zrobiło na serduszku. Widzę, że pamiętnik prowadziłaś tylko na początku. Mam nadzieję, że spokojnie przezywasz ten błogosławiony stan i bezproblemowo. Odwiedz mnie i zostaw wiruski, przydadzą się na następny cykl. Buziaki słońce.