Trochę mnie nie było. Niestety od maja zaczął się ruch w barze i pomagam Twoim dziadkom. Czuję się dużo lepiej, więc mam siły na to. Prawie dwa tyg temu byliśmy z Twoim Tatą u lekarza, bo trochę niepokojąco bolal mnie brzuch. Okazało się, że wszystko ok i to jedynie wiązadła macicy dają się we znaki. Lekarz powiedział, że chyba jednak jesteś córeczką, a nie synkiem, ale potwierdzi 12.07 na badaniach połówkowych. Czekamy wiec..
Tatuś Twój postanowił czytać Ci książki i baśnie, byś już słuchał jego głosu.. Bardzo czekamy na jakiś znak od Ciebie, kopniaczka kochamy :*
Szalejesz w tym moim brzuszku.. W niedzielę tak dałeś mi Bąblu popalić, że kręgosłup nie dawał rady. Tam się jakoś schowałeś, że brzucha nie widać było nic za to plecy masakra ból ale dla Ciebie wytrzymam wszystko. Tatuś kupił mi poduszkę dla ciężarnych i od dziś łóżko jest całe moje:) poduszka pomoże mi lepiej spać, bo aktualnie mam z tym problem...
Buziaczki ode mnie i taty:*
A jednak jesteś dziewczynką! czyli naszą Aleksandrą ważysz juz 341 gram i Twoje serduszko pięknie bije dla kochających Cię rodziców. Ciocia Ania wczoraj dała dwie torby ubranek dla Ciebie po Hani, już nie mam gdzie tego chować jesteś naszym cudem słoneczko i nie możemy się Ciebie doczekać. Wczoraj pierwszy raz poczułam kopniaczka od Ciebie. Czyli 13.07 o godzinie 22.43 dałaś matce o sobie znać
Kocham Cię bardzo !!!
gratuluję :) tym razem wszystko będzie dobrze z happy endem!
Piekna wiadomość:) ja 2 razy straciłam fasolkę i mam wielkie nadzieje, ze tym razem się uda. Trzymam kciuki.
Dziękuje dziewczyny... Musi być dobrze:)