
Jestem w 35 tygodniu ciąży, za mną już 34 tygodnie (dzisiaj 34 tyg. i 2 dni), 86% "loadingu". Do dnia ciąży donoszonej zostało 19 dni, a do terminu 40 dni

Po małych przebojach (zagrożenie porodem przedwczesnym), związanych z dwukrotnym pobycie w szpitalu, odpoczywaniu i nie chodzeniu na studia,wracam powoli do aktywności, jednak nie tak intensywnej, jak wcześniej.
Powoli zaczynam się niecierpliwić, ale ja już taka jestem ;P Jak tu wytrzymać chociaż do 9. listopada (termin ciąży donoszonej)?
Od dwóch dni odczuwam kłucia i ciągnięcie w podbrzuszu, występujące z różnym natężeniem. Do tego dochodzi twardnienie brzucha. Mam nadzieję, że to tylko "ćwiczenia" do porodu.

Dziś 34 tyg. i 5 dni, czyli kończymy 35. tydzień

Pokój synka prawie gotowy, zostały tylko drobne rzeczy do zrobienia.
W końcu mogę odetchnąć i czekać na maluszka
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 listopada 2014, 12:22

Czekamy dalej

..............................................................................................
Miała być cesarka, a tu się okazuje, że dzidzia wstawiła się główką w kanał i może da radę urodzić siłami natury. Także dalej muszę czekać, tym razem nie wiem, jak długo.. A już się nastawiłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 listopada 2014, 10:20
Mam dosyć czekania, do tego siedzę sama w domu i nic mi się nie chce. Nie wiem, jak to przetrwam
Fajnie byłoby urodzić dzisiaj, ale to niestety nie ode mnie zależy, także czekam dalej
).Dwa dni zostały do terminu, także czekam dalej

Jeśli dzisiaj się nic nie wydarzy, idziemy jutro do szpitala na badania
Miałam dzisiaj badania: nic się nie dzieje, wszystko pozamykane, mało skurczy. Także mam przyjść na kolejną wizytę w środę, potem w piątek. Jeśli dalej nic się nie ruszy, to mam zgłosić się w niedzielę/poniedziałek do szpitala.

............................................................................................
Plamienie po badaniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 grudnia 2014, 10:51
Dzisiaj odszedł mi czop śluzowy. Może coś w końcu ruszy

Jak synuś będzie mieć na imię ? :) Może i z przebojami, ale ważne, że wszystko jest dobrze :)
Dokładnie. Najważniejsze, że teraz jest już wszystko w porządku :) A czy późno czy nie, ważne, że jakaś pamiątka zostanie :) Termin mamy podobny- mój termin donoszonej na 1listopada :)
Synek będzie miał na imię Jaś :) Teraz oby szczęśliwie dotrwać do końca :)