Siedem miesięcy temu dokładnie na tym etapie ciąży byłam w szpitalu na zabiegu:(. Teraz siedzę sobie na balkonie i popijam koktajl truskawkowy:).
Zanim jednak udało mi się zajść w trzecią ciążę przeszłam szereg badań i teraz wiem przynajmniej jak mam walczyć z wrogiem. Wykryto u mnie trombofilie..
Wstrętne cholerstwo nie pozwalało się rozwijać moim maleństwom, ale teraz z tym walczę.
Od 4 tygodnia mąż robi mi zastrzyki z heparyną i może teraz się uda..
Boje się czy wszystko będzie dobrze.
Kończę, nastepnym razem wiecej napiszę o mojej ciąży i rosterkach z nia związanych.
Pchełko to dla Ciebie piszę, żebyś wiedziała jak bardzo jesteś dla mnie ważna i ile nerwów mnie to wszystko kosztuje:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 czerwca 2015, 17:19