Przez chwilę zaczęłam dumać czy to na pewno dobrze, że tak mnie wywaliło, może coś złego tam się dzieje, ale szybko się ogarnęłam i powiedziałam sobie: "przecież wszystko musi być dobrze!".
Tym sposobem czekam grzecznie do wizyty, która będzie dopiero 17 czerwca.
Tak wyglądam w 9 i 10 tygodniu ) Mam nadzieję, że teraz to rośnięcie troszkę przystopuje
5 lat temu, dokładnie 13 czerwca 2010 spotkaliśmy się z mężem na 3 randce, wówczas pierwszy raz się pocałowaliśmy i postanowiliśmy "spróbować" być razem, jak widać z pozytywnym skutkiem.
Z tej okazji pojechaliśmy wczoraj do Łeby. Było cudownie! Pogoda dopisała! A ja nawet nie narzekałam na upał. Oczywiście mężuś zadbał o to, abym nie leżała na słońcu Miałam parawan, pareo, kapelusz i parasol )
Troszkę przeszkadzała i powodowała u mnie kompleksy moja figura, a właściwie jej brak, ale wiem że nic z tym nie zrobie.
Życzę miłej soboty! )
A tu tacy sobie my ;p
Jestem sobie Kropek. Choć kropki już nie przypominam. Mama mnie dzisiaj podglądała i prawie sie popłakała jak mnie zobaczyła. Ciekawe dlaczego?
Mam dwie rączki, dwie nóżki i wielką głowę, z czego oczywiście śmieje się mój dziadek, ale przecież to normalne! I to mi minie. Mama obejrzała mnie z góry na dół i z każdej strony! Aż sie zawstydziłem ... albo zawstydziłam.
Mam całe 3,5cm długości! Lekarz i mamusia widzieli siusiaka między moimi nogami, ale ja jeszcze nie wiem czy na pewno będe chłopcem, mogę sie zmienić w malutką księżniczkę. Pan doktor też to mówił mamie, bo na poczatku i chłopcy i dziewczynki mają siusiaki! Ale tata pewnie by sie cieszył! Szkoda, że nie było go z nami...
Trzymam kciuki :)
Moje gratulacje dużo odpoczynku i spokojnej ciąży !:*