W końcu odkryłam pamiętnik ciąży
Yupii Oto aktualne doniesienia- wizyta u gina dzień po terminie spodziewanego okresu tj. 28.01. - "piękne" endometrium, beta 1387, wit. D i progesteron w normie. Wizyta była w Klinice Niepłodności, dlatego trochę kosztowała moją kieszeń i następna (kiedy już ma być widać Kropka) będzie u mojej gin na nfz 22 lutego. W rodzinie narazie euforia i radość, choć jeszcze nie wiedzą rodzice męża i mój tato - zamierzamy wybrać się z wizytą i tu i tam po 22 lutego. Mamę wtajemniczyłam bo nie wytrzymałam
Mąż już wynajduje foteliki i łóżeczka, przyjaciółka co ma ponad rocznego synka zaoferowała się z wyprawką, mimo że sama jeszcze stara się zajść
Generalnie święto i radość, oby trwała jak najdłużej
W pracy jeszcze nic nie mówiłam, ale doszły mnie plotki że podejrzewają ciążę gdyż poszłam na dłuższe zwolnienie. To fakt, zwolnienie jest pocovidowe, ale ja nie z tych co chodzą na zwolnienia więc nic dziwnego że podejrzewają iż zaciążyłam. Kalendarz Bellybestfriend jest jakiś dziwny- nie wiem jakim cudem przyjął, że ostatnia miesiączka była 29.12., podczas gdy była 01.01. - więc kalendarz ciąży jest trochę przekłamany. Ale i tak cieszę się, że jest, może zostanę tu na dłużej
Z objawów tkliwe piersi all the time, zaparcia choć nie uciążliwe i szybciej przetłuszczające się włosy. Oby nie było gorzej