X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Projekt życia
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Projekt życia
O mnie: żona od 2014, w 2015 straciliśmy jednego maluszka, teraz dbamy, żeby w 2016 zdrowo urodził się następny.
Moja ciąża: od początku zagrożona, ale bobas daje radę.
Chciałabym być mamą:
Moje emocje: Z początku sam stres, teraz już więcej spokoju. Czas płynie mi szybko, a i tak ciągle wydaje mi się, że jeszcze tyle czasu zostało!
Przejdź do pamiętnika starania i przeczytaj moją historię starania się o dziecko

15 października 2015, 20:51

wg owu 10t4d

Zaczynam powoli czuć się spokojniej. Ciąża mnie nie rozpieszcza - mdłości (bez wymiotów), zgaga, bóle kości, mięśni, głowy, podbrzusza, zaparcia. Od początku ciąży biorę duphaston. Dziecko rośnie i jakoś się trzyma.

Krwiak podkosmówkowy niestety spory, ale na szczęście na przeciwko łożyska. W najbliższy poniedziałek wybiorę się do gina, żeby skontrolować jego stan. Może zacznie znikać?

Dziś po raz pierwszy od bardzo dawna zjadłam kilka posiłków. I to całkiem normalnych. Kanapki z sałatą, serem, pomidorem i kiełkami, a potem z serem białym, szczypiorkiem i rzodkiewką. Gruszka. Placuszki z miodem i dżemem. Kuskus.

20 października 2015, 17:33

wg owu 11t1d

Mdłości przechodzą. Mam nadzieję, że na dobre. Wciąż udaje mi się jeść kilka posiłków.

Gin podczas wizyty potwierdził bicie serca (za każdym razem mam obawę, że zobaczy na usg martwego malucha), zmierzył bobaska, stan ocenił na bardzo dobry ;) Krwiak podobno się wchłania. Na to liczę, bo mam cichą nadzieję, że z nadejściem listopada wróci też współżycie. A raczej legalne współżycie :D Póki co są chwile, kiedy nie możemy się powstrzymać, a jak mawiają:
"Jeśli czegoś nie można, a bardzo się chce, to można".

Zaczynam czuć rosnący brzuch. To, że rośnie, to widzę, ale do tej pory nie czułam za dużo. Teraz się zacznie :D

Obstawiam, że data mojego porodu będzie o jakiś miesiąc szybciej, niż termin. Nastawiam się na kwiecień. Podobno przy krwiakach często dochodzi do wcześniejszych porodów. Nie obawiam się tego, bo sądzę, że dziecko już da sobie radę, a ja przynajmniej będę spokojniejsza, jak będzie po drugiej stronie brzucha.

Następna wizyta w przyszły piątek i tym razem już USG prenatalne. Nie mogę się doczekać.

21 października 2015, 18:41

wg owu 11t2d

Ojej, wyluzowałam! Jestem stanowczo spokojniejsza.

Trochę choruję, ale jestem radośniejsza i bardziej wypoczęta, a to mi daje siłę do walki z chorobą.

Smaki na dziś to sernik, lazania, spaghetti, kaczka z nadzieniem i jabłkiem, kanapki z serkiem topionym (ojeej - lepiej byłoby, gdyby mąż zjadł go szybciej :)).

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 października 2015, 18:41

28 października 2015, 11:11

wg owu 12t2d

Jutro wizyta u gina, a w piątek usg. Czas płynie teraz błyskawicznie.

Uznałam, że do porodu nie kupię żadnych rzeczy dla dziecka. Do wózka, fotelika i pieluch wielorazowych chcę malucha przymierzyć. Na powrót ze szpitala coś się pożyczy, ciuchów jest multum, łóżeczko też po kimś mamy, cała reszta po porodzie.

No i powinnam się skupić na pisaniu pracy! AAAaaa!

4 listopada 2015, 19:23

wg owu 13t2d

Badanie usg wyszło ładnie. Wszystko okej ;) Nie wiemy, czy czekamy na córkę, czy syna, ale to daje nam czas na zgadywanki.

Weszłam w drugi trymestr, ale jeszcze nie czuję różnicy. Pojawiają się mdłości i zmęczenie - nic się nie zmieniło. Ale mamy jeszcze czas.

Od jutra wracam do pracy. Dwie godziny w czwartki, dwie w piątki. Pozostały czas spędzę na pisaniu pracy. Czasu tak mało...

10 listopada 2015, 10:48

wg owu 14t1d

Czekamy na ruchy maluszka. Wiem, że to może jeszcze potrwać.

Za tydzień badanie w szpitalu na Karowej. Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze i będziemy mogli trochę odetchnąć.

Już 100dni ciąży za nami. Czas się dłużył, ale jak teraz o tym myślę, to mam wrażenie, że dopiero co robiłam test.

W święta będziemy w 22 tygodniu ciąży. A to oznacza, że po nowym roku dziecko będzie miało szansę na przeżycie. Mam nadzieję, że trochę jeszcze zaczeka, ale ten 24 tydzień jakoś wydaje mi się taki bezpieczniejszy niż 15...

29 listopada 2015, 10:34

wg owu 16t6d

Robaczek puka już od dwóch tygodni. Początkowo mnie to denerwowało, ale teraz mnie uspokaja (kontroluję ruchy rano i wieczorem, bo wolę wiedzieć, że żyje). Maciej też je poczuł ;)

Niestety, przez miękką szyjkę muszę nadal brać Duphaston. Wytrzymam. Przed 24 tygodniem nie chcę urodzić.

No i czas na moje internetowe zbiory. Wrzucam już teraz, żeby potem pamiętać, co wybrałam.

23e5104141ab1e6056c0b1ccbaabc321.jpg
d7665339f8a0709dab1f35051f4ce1d9.jpg
14c09a59c8e673f28864b7d2e45007d0.jpg
18a726873eb37c79c5a77731e2dc3529.jpg

+kilka wkładów od Pupus

jelonki-pieluszka-wielorazowa.jpg
mali-piraci.jpg
jabluszka-retro.jpg

+bardzo dużo wkładów od Milovia

2_img_3508.jpg

otulacz-noworodkowy-plaster-miodu.jpg
Kokosi dla noworodka

FOTOoVCcIw_top.jpg
Na noce z chłonnym wkładem od Close.

10_OTULACZ.jpg
MG_5162-1.jpg
otu_tukany1.jpg
07_kiesz.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 listopada 2015, 10:54

29 listopada 2015, 11:14

Teraz akcesoria.

La-Millou-Kocyk-LIGHT-TRUSKAWKI-GREEN-80x100-cm-10-PROMOCJA_La-Millou,images_product,13,5901602643136.jpg
Dla dziewczynki

Dla chłopca wciąż szukam.

pol_pm_Zyrafa-Sophie-Sophie-la-girafe-15913_1.jpg
Żyrafa Sophie

p1.jpg
Tummytub z podstawką

sly_top.jpg
wkAE2_top.jpg
Liski z wkładką dla niemowlaka (od 3.5kg)

Zestaw_Cheeky_Wipes_Wszystko_w_Jednym_RAINBOW_top.jpg

27330_top.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 listopada 2015, 11:24

22 grudnia 2015, 11:14

Będzie syn.

No i co teraz? Nie mam dla niego ubranek! Dla dziewczynki mam mnóstwo, a dla chłopca prawie nic. Oglądam w sklepach, a tam same szkaradne z jakimiś samochodami, albo w kolorze ostrej czerwieni. Okropieństwo. Nie mówiąc o tym, że ubranka do chrztu, to najgorsze paskudztwa, jakie da się uszyć. Takie stare-malutkie garnitury.

Syn nie ma potwierdzonego imienia. Ciągle myślimy.

13 stycznia 2016, 19:11

24t0d

Granica przeżywalności osiągnięta. Ale poród się na szczęście nie zbliża - szyjka długa, twarda, zwarta, zamknięta.
Jedyne co mnie martwi to choroba. Chyba złapałam półpaśca - nie wiem skąd, ani kiedy, ale mam strasznie swędzącą wysypkę. No, zobaczymy co z tego wyniknie.

Szukam rzeczy dla syna. Jednak ciuchów mamy pod dostatkiem - niektóre po dziewczynkach, ale takie raczej unisex. Przez pierwszy rok to chyba nie kupimy nic oprócz sweterka (no, wymarzył mi się mały sweterek).

Wózki wstępnie wybrane, choć kupujemy po porodzie - nic nie jest nam teraz potrzebne.


A najważniejsze, to przejść teraz przez sesję!

14 stycznia 2016, 23:24

Półpasiec potwierdzony. Ale najprawdopodobniej synkowi nic nie będzie.

16 listopada 2016, 09:27

Ciąża zakończona 16 listopada 2016
Przejdź do pamiętnika starania i czytaj kontynuację mojej historii