W środę 06.04 potwierdzające hcg - 98,23. Po 48h, 08.04 wynik 308,5. W normie. Odetchnęłam z ulgą.
Nudności mnie nie męczą, jeszcze. Ogromna senność i zmęczenie, bolące piersi i zmniejszony apetyt to jedyne dolegliwości na tą chwilę.
Pierwsza wizyta 19.04.
- możemy mieć dzieci, ja i mój mąż
- zachodzimy w ciążę w ciągu kilku miesięcy, bez pomocy, zabiegów, itd.
- poroniłam dwa razy, AŻ i TYLKO w porównaniu do innych kobiet
- nie choruję.
Czasem muszę sobie uprzytomnić, że moje narzekanie to totalny egoizm. Wiele kobiet zmaga się z diagnozami, o których nie przyszło mi myśleć. Ja nie otrzymałam wyroku "nigdy". Ja nie leżałam kilka razy w szpitalu, po zabiegach i nawracających stratach. Więc jakże mogę być taką egoistką i chcieć już i teraz?
Dziś jestem wdzięczna za swoją 3-cią ciążę. Przez duże W.
Martwią małe plamienia. Leżymy.
Umile sobie dzien jeszcze bardziej, a co;) Czekoladowa muffinka z cappucino.
Update.
Beta 6547
Morfologia OK
TSH OK
Glukoza - gdzieś się im zapodziała
OB OK
Mocz OK
Plamienia dziś - brak
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 kwietnia 2016, 15:21
Rano spacer z psiakiem, który wytarzał się w błocie i kupie. W związku z tym czekała nas ogromna kąpiel.
Rano jak zawsze wypilam zielony koktajl siedząc w fotelu na słońcu ☀ Mam duży deficyt wit.D (13)!!! Wiec suplementy i ciałko na słońce.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 kwietnia 2016, 12:24