W skórcie - do transferu podeszlismy w styczniu, po 2 miesięcznym odroczeniu ze względu na powiekszone jajniki i ryzyko hiperstymulacji. po 10 dniach płakałam jak dziecko, gdy to mąż odczytywał w internecie wynik badania HCG - nie zrobiłam testu sikanego, bo nie byłabym w stanie znowu zobaczyć jednej kreski. U nas to mąż poinformował mnie, że się udało


początek był pełen obaw ale i optymizmu, nie wiem skad znalazłam w sobie tyle jego pokładów.
w 5 tygodniu zaczęłam lekko plamić w trakcie wizyty, miałam zalecone leżenie, plamienie trwało 2 dni, bardzo lekkie, przeszło, ale tryb kanapowy pozostał, po tygodniu po odważeniu się na spacer ponownie plamienie, znowu tryb kanapowy.
W 6 tygodniu zaczęły się mdłości i wymioty. Oberwało mi sie za marudzneie, że nie czuję się jak w ciąży i nie mam objawów.
Węch miałam jak pies myśliwski, mąż nie mógł otworzyć lodówki nie zamykając uprzednio drzwi od sypialni, gdzie rezydowałam. Wymioty nasilały się, dochodziło do kilkunastu serii bardzo silnych torsji w ciągu dnia. Dwukrotnie przyjmowałam metokroplamid ( lek przeciwwymiotny), inaczej skończyłoby się spzitalem. Schudłam 3-4kg. Nie mogłam patrzeć na słodycze, na mięso, każdego dnia nie wiedziałam na co będe miała ochotę, co sie utrzyma w żoładku, bywało że sam chleb i woda nawet się nie utrzymały. Było cięzko.
Obecnie za 2 dni kończę 13. tydzień

Na badaniach prenatalnych w USg wszystko dobrze, czekamy jeszcze na wynik testu podwójnego i modle się , żeby nie zadzwonili, bo to będzie oznaczało , że jest ok i tylko czekamy na papierek pocztą

Będę pisac od czasu do czasu

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 marca 2019, 21:45

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 marca 2019, 23:28

Wczoraj czułam się lepiej, mąż był na dyżurze, więc nie miałam obiadu, wybrałam się na zestaw pieczonego sushi, mniam



W poniedziałek wizyta, w moczu bakterie...a takie akrobacje robiłam i na pewno dobrze pobrałam. Dam na posiew w poniedziałek.
Myślałam, że już będzie koniec z wymiotami, ale sprzątałam do późna i o 2 rzygnełam gruszką,która zjadłam po północy...yh.
Man nadzieję, że w końcu doczekam się tej magii 2. Trymestru, że już koniec z rzyganiem.

Czuję się coraz lepiej, w ciągu ostatnich 3 tygodni wymiotowałam tylko 2 ( dwa!) razy


Zaczęłam szyć na maszynie, którą dostałąm od babci i mamy na 30tkę, fotografuję wiosnę nowym aparatem i mam pełno książek do przeczytania i niedługo wchodzi gra o Tron


Z Kropkiem wszystko ok


Trochę się boję nadchodzącego tygonia, bo schodzę z leków do zera, zostaną tylko witaminy. Mam się po całkowitym odstawieniu oszczędzać kilka dni i bacznie się obserwować. W razie bólu jak na miesiączkę czy innych niepokojących objawów, wrócić do luteiny. Mam nadzieję, że obejdzie się bez i będzie dobrze. Tak bym poszła na basen

Przydługawy wpis wyjdzie jak zawsze, ale tak raz na jakiś czas a porządnie

Płeć już wiemy, raczej pewniak, ale poczekamy jeszcze trochę do połówkowych, któe mamy za miesiąc





16 mają mamy połówkowe , jeszcze bardziej nie mogę się doczekać! Mam nadzieję ,że usłyszymy dobre wieści, że wszystko jest prawidłowo

Z nowości! Czuję ruchy!!! I to już od tygodnia regularnie, praktycznie codziennie. A dziś zamieniły się w delikatne kopniaczki! Nawet brzuch w tym miejscu podskakiwał!!! Mam to nagrane

Lecę oglądać grę o tron !

Za to jedziemy zaraz do znajomych na ognisko, będzie super



Dzieć coś od wczoraj nieśmiały, czasem wydaje mi się że się ruszył ale nie jestem taka pewna, wiem że ruchy jak najbardziej będą jeszcze nieregularne więc się nie martwię.

Czytam sobie jakieś naukowe artykuły z branżowej gazetki, uczę się, ale zaraz się pakujemy i jedziemy

Udanej majóweczki Wam życzę :*
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 maja 2019, 14:48



Czuję się dobrze, juz tak zupełnie dobrze


Z nowości - ruchy czuję już bardzo wyraźnie, dzieć się wierci, przekręca, kopie, szturcha i głaszcze, najpiękniejsze uczucie na ziemi

Oficjalnie potwierdzone przez USG, że jest to ......
................................... Chłopiec!




Mieliśmy trochę problem z imieniem, bo na dzieczwynke imiona były od ręki, przy chłopcu nic nam się jakoś nie podobało, ale sa 2 wybrane z którymi się oswoilismy

Na USG połówkowym wszystko w normie, kolejna wizyta USG u naszej pani dr w poniedziałek, jutro muszę znowu nasikać do kubka, a za niedługo krzywa cukrowa i szczepienie na krztusiec
Z wyprawki - część ciuszków kupuję, część dostaję. W necie buszuję i szukam ciekawych rozwiązań, jakby tego gagatka sprytnie w naszym małym mieszkaniu ulokowac, coby było wygodnie jemu i nam

Wózek, fotelik - to pewnie ogarniemy w lipcu/ sierpniu.
Za to w przyszłym tyg przyjdzie komoda i w końcu pochowam ciuszki bo siatki się piętrza za drzwiami w salonie

Na szczęście działka kupiona i sie spłaca, może uda się w pzyszłym roku już zacząć budowę

Dziewczyny, jestem tak szczęśliwa jak nigdy. Tyle cierpień i wyrzeczeń... a w końcu mój syn ! wierci mi się w brzuchu i zmusza do sikania co 15 minut! Bosko!
Oby wszystko poszło dobrze!


Jak na razie z USG wszystko idzie dobrze, jesteśmy już na końcówce

Synek jest malutki, na razie ma mniej więcej 2500g.
W sobotę kończymy 37 tygodni i będzie oficjalnie ciąża donoszona! Mały siedzi nisko od początku, buźki pokazać ani razu nie chce




3majcie kciuki !


Wszystko zadziało się mega szybko. Do szpitala trafiłam 20 września, po kontroli masy płody ,gdzie moja gin stwierdziła, że trochę podrósł, ale spadła mi ilość wód płodowych do wartości granicznych - z AFI 10 do 5. zostałam więc przyjeta na obserwację. Wszyskie parametry dobrostanu płodu były w normie. Przed nami była owa sobota, 21 wrzesnia, gdzie modlilismy się cały wrzesień, żeby to nie wtedy sie urodził, bo wybitnie nie pasowało! Mąż miał dyżur w mieście oddalonym o 50km, który w razie W ciężko było mu oddać, moja mama była na jakimś balu uczelni 300km od domu, także...czułam , że jesli bym rodziła w sobotę, mogę zostać sama, a miał być poród rodzinny! W sobotę wszystko było ok, wieczorem dr zbadał mnie po 19 i powiedział, że ilosc wód w ciągu doby spadła do 2-2,5 i że jego zdaniem, nie ważne już że to ciąża po IVF, on kończyłby tą ciążę, skończone jest 39tyg. nie ma co czekać, tym bardziej, że było podejrzenie, że płód już nie przybiera, i on kończyłby to cięciem...powiedział, że wód jest maleńko w dolnym lewym kwadrancie brzucha, a reszta pusto, pępowiuna wokół dziecka, bez wód, i poród naturalny daje spore prawdopodobieństwo niedotlenienia...
Byłam w szkou, mega nastawiona na poród SN... popłakałam się, ustalilismy, że cc o 9 rano w niedzielę, on zostanie po dyżurze.
Po chwili przyszedł, i powiedział, że przemyślał i dzwonił do mjej gin, i że on się mało czego boi, a przy takiej resorpcji wód boi się mnie zostawić na noc i pozwolić iść spać.
Umówilismy sie, że cc za 2 h żeby mąż zdążył się zmienić i dojechać.
Po 5 min przychodzi ( była 19:30) i mówi, że jednak czekac nie może, bo szykują się kolejne 2 cc , bo kobity rodzą i im nie idzie, i musi mnie wziąć jako pierwszą, cięcie o 20...
Ja w szoku, zła, bo u mnie nic się nie działo na pilnie, a z organizacji pracy wziął mnie od razu...popłakałam się, dzwonię do M, że ma przyjechać, bo o 20 mnie tną... stres. pielęgniarka nade mną stoi i pogania, że mam kończyć te telefony bo ona mnie musi do CC przygotować!
Ale byłam wściekła. W szpitalu dużo osób mnie znało, była moja jedna z ulubionych połoznych, trzymała mnie za rękę i uspokajałą, odpowiadała za mnie na pytania wywiadu innej polożnej, dziękuję jej za to.
Była też anestezjolog, której nie znoszę, starsza kobita, kłuła mnie w kręgosłup 5 razy, nie zrobiło mi się ciepło w nogi, mogłam nimi długo ruszac, czułam, jak lekarze szczypią mnie pęsetami , sprawdzając czy nie czuję - czułam!
Bez pytania o zdanie podano mi znieczulenie krótkie dożylne... Nie pamiętam momentu wydobycia dziecka, nie słyszałam pierwszego krzyku. Jak przez mgłę amiętam, jak pokazano mi go do twarzy i pozwolono pocałować. Ale nie są to wyraźne wspomnienia ;(
Do tego moja gin , która była przy cięciu powiedziała, że byłam przytomna ale chyba nieświadoma , bo wypaplałam wszystko na sali o in vitro, łącznie z tym ile mamy jeszcze zarodków... a miała być dyskrecja..no cóż

Na szczęście jak wróciłam na salę, to mąż juz był i kangurował małego, spóźnił się niecałe 10 min, akurat jak małego obrobili i zbadali, dostał go po paru min na klatkę, a zaraz dali go mnie i tak spędził na mnie całą noc

Także przygoda, niepotrzebne nerwy i stres, bo nie działo się nic pilnego...no ale trudno.
Ważne, że wszyscy zdrowi, dzieciaczek wczoraj skończył 3 tyg i jest cudowny

Zaraz się ubieramy i idziemy na spacer i na wybory.

a zeby historia była ciekawsza, bo słuzba zdrowia też musi mieć zawsze pod górke...

A na dokładkę.... Zrobiło mi się po ciąży tyłozgięcie macicy, i to bardzo mocne.

Dziękuję, że byłyście ze mną i byłyście dla mnie super wsparciem, 3mam kciuki za Was dziewczyny i w wolnej (haha) chwili będe czytac i Was dopingować.
Buziaki !
Gratuluję.. A wymioty współczuję..
wspaniałe wieści. cieszę się, że się udało <3
fantastyczne zakończenie długiej historii starań! :) mam nadzieję, że i ja niedługo tutaj dołączę! :)
Gratulacje :)
Świetnie że Wam się udało!
gratulacje! nudnej ciazy!