W sobote będą dwa tygodnie od transferu i dopiero wtedy mam zrobić test z kliniki. Taka cierpliwa to ja nie jestem i zaczęłam już w 4dpt chociaż na początku to było ovitrelle które dali mi w ilości 250mcg x 3, dwa dni przed transferem, w dzień transferu, i dwa dni po. Skoro utrzymuje się do 7-10 dni to już raczej nie powinno go być w systemie bo testy zaczęły pożądanie ciemnieć od 10dpt 🤞🏻🤞🏻🤞🏻
Wczoraj dzwoniłam do GP ale tylko mnie wkurzyła na recepcji bo mnie zbyła pytaniem „ale o co chodzi bo jestem zajęta?” jak jej zaczynałam opowiadać ze jestem ich pacjentka i również pod opieka kliniki w szpitalu gdzie przechodziłam ivf. Głupia flądra może i jest zajęta ale żeby tak rozmawiać z pacjentką to lekka przesada. W końcu powiedziałam ze zrobiłam test i jest pozytywny i co mam robić bo przecież w tym kraju wszystko musi być na opak! Nie pójdziesz do ginekologa, nie zrobisz badań kiedy chcesz, na wszystko musi być skierowanie od GP wiec i ciąża tylko ze skierowaniem 🤬
Ona na to: Aha, jesteś w ciąży 🥺, to zadzwoń pod ten numer, umów się na usg, przyjdź po witaminy, i szczepionkę przeciw grypie. I tyle. Powiedziałam, że nie chce szczepionki, czy to konieczne a ona ze jest sezon grupowy i pandemia i powinnam ale jak nie chce to mogę porozmawiać z lekarzem. Moja GP jest tak kompetentna jak pani z kwiaciarni wiec raczej do niej nie pójdę. Kiedyś mnie wyśmiała jak chciałam iść do ginekologa bo miałam infekcje, musiałam lecieć do polski po leki bo ona stwierdziła ze na prwno nie mam infekcji tylko sobie wmawiam. Oczywiście skierowania do ginekologa mi nie dała. A jak pytałam o badania na różyczkę i toxoplazmoze to powiedziała ze ona pierwsze słyszy żeby toxo badać przed ciąża a różyczkę zbadają jak już będę w ciąży 🤦🏻♀️ Logika brytyjska!
Całe życie mam koty wiec i odporność na toxo mam, na różyczkę tez, ale wszystkie badania musiałam robić w Polsce.
Także chyba podziękuje pani GP za rady dotyczące szczepień na grypę.
Zadzwonię do szpitala umówić wie na usg to może chociaz to położne będą bardziej kumate. Ginekologa tu się widzi tylko jak coś jest nie tak a całą ciąże prowadzi midwife wiec mam nadzieje że trafie na fajną 🤞🏻
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 grudnia 2020, 09:05
Wyszedł pozytywny (oczywiście) 🤩
Zadzwoniłam do kliniki i umówili mnie na early scan w 7+3 na 30/12. Nie dało się wcześniej.
Nie zrobią mi krwi bo „nie ma takiej potrzeby”.
Ciekawe czy jakaś klinika w Polsce tak robi 🤦🏻♀️ Poszłabym prywatnie oczywiście ale pisałam i nie maja takiego badania w pakiecie w jedynej prywatnej przychodni w mieście. Co za średniowiecze 🙈