Wiadomość wyedytowana przez autora 15 sierpnia 2014, 21:49
PAPP-A 1,900 IU/l odpowiada 1,145 MoM
ryzyko spada! Zespoł Edwardsa I Patau stosunkowo 1:10832 oraz < 1:20000 - SUPER
Zespol Downa troche bardziej niesmialo ale z 1:259 spadlo do 1:841 !!!
Mimo to jestem zapisana na 10/09 raniutko na Amniopunkcje. Pozniej jeszcze "tylko" 3 tygodnie czekania I licze na potwierdzenie ze moje dziecko urodzi sie zdrowe.
Przez kilka dni zastanawialam sie czy isc na amniopunkcje skoro ryzyko poronienia to 1:202 a ryzyko chorego dziecka to 1:841 ale finalnie ide chyba po to by uspokoic glownie mojego meza.
Zabiegu sie wcale nie boje. Kiedys wpadalam w panike na widok igly a spojrzenie na krew szczegolnie wlasna powodowalo omdlenie I mdlosci do konca dnia. Przeszlo mi jak walczylam o swoja pierwsza ciaze. Badalam wtedy bete po 2 do 3 razy w tygodniu. Nic z niej nie wyszlo ale wyleczylam sie z głupiego strachu. Badania w drugej ciazy czyli z Krzysiem przyjmowalam bez zadnych problemow. Po porodzie sama robilam sobie zastrzyki w brzuch (przeciwzakrzepowe po cesarce) I wtedy juz zubelnie mi przeszlo.
Mam odwage sie juz usmiechnac. W pracy powiedzialam szefowi ze jestem w ciazy - z wielkim usmiechem, szkoda ze ktos go wczesniej uprzedzil - chcesz cos zachowac w tajemnicy - nie mow zupelnie nikomu - NIESTETY.
W urzedach nagminnie wykorzystuje pierwszenstwo czego nie robilam w pierwszej ciazy. Mimo ze brzuszek jest malenki - musze mu nieco dodawac wiarygodnosci w takich momentach - to I tak podaje prosty argument - Jestem w ciazy - zaczelam 4 miesiac - prosze mnie przyjac bez kolejki bo mi ludzie smierdza I mam mdlosci wystraczajacy argument dla wiekszosci, reszta sie nie przejmuje.
Czuje sie rewelacyjnie I dziekuje za wsparcie I dobre slowo, nie jestem z tych co to sie modal, raczej rozmawiam z Bogiem po swojemu ale dziekuje mu za swoja Rodzine I za Was drogie Przyjaciolki - Wy rozumiecie moje obawy jak swoje... NIECH WAM BOZIA W DZIECIACH WYNAGRODZI!!!
wiem że łatwo się mówi ale musisz myśleć pozytywnie wszystko będzie dobrze ... mnie nastraszono testem pappa bo wyszedł ponad normę a potem okazało się że wszystko jest ok :) u Ciebie też tak będzie :) na forum jest dużo przypadków z NT 3,5 -4- a nawet 5 i wszystko okazało się w porządku <3... Mocno trzymamy kciuki ja i synek!!!
Kochana, w Gdańsku jest jakaś super specjalistka, która wychwytuje wady, gdybym wiedziała o niej wczesniej sama nie robiłabym amniopunkcji. Jeśli chcesz dowiem się szczegółów, tylko, że u niej tylko prywatnie. U mnie NT było 2,24 ale miałam zły wynik PAAPY. Nie będe Ci mydlić oczu, że jest łatwo przechodzic przez te wszystkie badania , trzeba być silną i już! Wiele łez wylałam..wspieram Cię jak najbardziej się da i 3mam kciuki!!!
mi wyszedl zle test papaa z podwyzszonym ryzykiem myslalam ze oszaleje czekajac na ponowne usg ponad 2 tyg w stresie okazalo sie ze wszystko dobrze ze to tylko statystyki teraz mam zdrowa coreczke ktora niedligo skonczy 2 miesiace u ciebie tez bedzie dobrze czytalam duzo w necie na ten temat i jest duzo takich przypadkow jak twoj i maluszki sa zdrowe,glowa do gory!!!!
Bardzo mocno zaciskam kciuki, żeby okazało się że wszystko dobrze! Musisz mocno wierzyć, że maluszek jest zdrowy!