Wiadomość wyedytowana przez autora 15 sierpnia 2014, 21:49
poprawil mi humor na reszte dnia. Teraz musze tylko dotrwac jeszcze jeden dzien, dobrze ze wizyta wczesnie rano w poniedzialek i ze mam tego malego bąbla ktory wstaje bladym switem i budzi mnie raniutko calujac i sciskajac za szyje. Zaczelam tez troche czytac. Zwykle historyczne romansidlo ale przynajmniej wiem ze bedzie tam troche humoru, troche bajki, seksu i szczesliwe zakonczenie
Trzymajcie za mnie kciuki kochane kobietki, bo ja mam tylko dwa a przyd mi sie ich duzo wiecej...
zauwazylam ze stalam sie widzem wlasnego zycia, czas zwolnil do maximum. siedze z synkiem i tesciami caly dzien na dworze i jakos leci, co wiecej przestalam kompletnie mowic o ciazy czy zwracac na nia uwage. Udaje sama przed soba ze nic sie nie dzieje, troche mi zostalo to z ciazy z Krzysiem. nie potrafilam sie nia cieszyc przez pierwsze poronienie. Stawialam sobie coraz to nowe cele zeby nie myslec o tym ze cos moze byc nie tak. Narazie spedzam wieczory na czytaniu synkowi. Nie pamietam kiedy dzieci zaczynaja slyszec ale moje drugie dziecko pozna dzieki bajkowaniu krzysiowi moj glos zarowno jako baby jagi jak i zielonej zaby czy skrzata
Narazie jest fajnie - luzuje sie jak rastafarianka - chill out ladies! Tylko wieczorami mam okrpna ochote na porzadnego drinka! Dziekuje za pozytywna energie Dziewczeta, wygrywa mi wlasciwy rytm do mojego sercowego blusa
PAPP-A 1,900 IU/l odpowiada 1,145 MoM
ryzyko spada! Zespoł Edwardsa I Patau stosunkowo 1:10832 oraz < 1:20000 - SUPER
Zespol Downa troche bardziej niesmialo ale z 1:259 spadlo do 1:841 !!!
Mimo to jestem zapisana na 10/09 raniutko na Amniopunkcje. Pozniej jeszcze "tylko" 3 tygodnie czekania I licze na potwierdzenie ze moje dziecko urodzi sie zdrowe.
Przez kilka dni zastanawialam sie czy isc na amniopunkcje skoro ryzyko poronienia to 1:202 a ryzyko chorego dziecka to 1:841 ale finalnie ide chyba po to by uspokoic glownie mojego meza.
Zabiegu sie wcale nie boje. Kiedys wpadalam w panike na widok igly a spojrzenie na krew szczegolnie wlasna powodowalo omdlenie I mdlosci do konca dnia. Przeszlo mi jak walczylam o swoja pierwsza ciaze. Badalam wtedy bete po 2 do 3 razy w tygodniu. Nic z niej nie wyszlo ale wyleczylam sie z głupiego strachu. Badania w drugej ciazy czyli z Krzysiem przyjmowalam bez zadnych problemow. Po porodzie sama robilam sobie zastrzyki w brzuch (przeciwzakrzepowe po cesarce) I wtedy juz zubelnie mi przeszlo.
Mam odwage sie juz usmiechnac. W pracy powiedzialam szefowi ze jestem w ciazy - z wielkim usmiechem, szkoda ze ktos go wczesniej uprzedzil - chcesz cos zachowac w tajemnicy - nie mow zupelnie nikomu - NIESTETY.
W urzedach nagminnie wykorzystuje pierwszenstwo czego nie robilam w pierwszej ciazy. Mimo ze brzuszek jest malenki - musze mu nieco dodawac wiarygodnosci w takich momentach - to I tak podaje prosty argument - Jestem w ciazy - zaczelam 4 miesiac - prosze mnie przyjac bez kolejki bo mi ludzie smierdza I mam mdlosci
wystraczajacy argument dla wiekszosci, reszta sie nie przejmuje.Czuje sie rewelacyjnie I dziekuje za wsparcie I dobre slowo, nie jestem z tych co to sie modal, raczej rozmawiam z Bogiem po swojemu ale dziekuje mu za swoja Rodzine I za Was drogie Przyjaciolki - Wy rozumiecie moje obawy jak swoje... NIECH WAM BOZIA W DZIECIACH WYNAGRODZI!!!


wiem że łatwo się mówi ale musisz myśleć pozytywnie wszystko będzie dobrze ... mnie nastraszono testem pappa bo wyszedł ponad normę a potem okazało się że wszystko jest ok :) u Ciebie też tak będzie :) na forum jest dużo przypadków z NT 3,5 -4- a nawet 5 i wszystko okazało się w porządku <3... Mocno trzymamy kciuki ja i synek!!!
Kochana, w Gdańsku jest jakaś super specjalistka, która wychwytuje wady, gdybym wiedziała o niej wczesniej sama nie robiłabym amniopunkcji. Jeśli chcesz dowiem się szczegółów, tylko, że u niej tylko prywatnie. U mnie NT było 2,24 ale miałam zły wynik PAAPY. Nie będe Ci mydlić oczu, że jest łatwo przechodzic przez te wszystkie badania , trzeba być silną i już! Wiele łez wylałam..wspieram Cię jak najbardziej się da i 3mam kciuki!!!
mi wyszedl zle test papaa z podwyzszonym ryzykiem myslalam ze oszaleje czekajac na ponowne usg ponad 2 tyg w stresie okazalo sie ze wszystko dobrze ze to tylko statystyki teraz mam zdrowa coreczke ktora niedligo skonczy 2 miesiace u ciebie tez bedzie dobrze czytalam duzo w necie na ten temat i jest duzo takich przypadkow jak twoj i maluszki sa zdrowe,glowa do gory!!!!
Bardzo mocno zaciskam kciuki, żeby okazało się że wszystko dobrze! Musisz mocno wierzyć, że maluszek jest zdrowy!