X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki A czas płynie jakby nigdy nic głośno liczy moje łzy....
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
A czas płynie jakby nigdy nic głośno liczy moje łzy....
O mnie: Mam na imię Martyna niektórzy mówią na mnie Marcysia, mam prawie 31 lat... jestem mamą 3 Aniołków: Zuzi, Dominisia i najmniejszej Kropusi. Bardzo kocham swoje Aniołki i bardzo za nimi tęsknię.
Czas starania się o dziecko: 0d lutego 2014
Moja historia: Historia moja nie różni się niczym od innych kobiet, które straciły swoje dzieci... czy jedna strata boli mniej niż dwie lub więcej? nie ból jest ten sam tylko podzielony na kilka :( Nie jest prosto być mamą Aniołka, bo zamiast śmiechu jest pusty dom, zamiast spaceru do parku samotność, zamiast pierwszych słów cisza, która rozdziera serce na pół za każdym razem...
Moje emocje: Boję się wszystkiego co będzie dalej... boję się kolejnej straty, boję się tak bardzo...

26 września 2015, 06:51


Dziś wstałam wcześniej, od kilku dni źle śpię, mąż wczoraj poszedł do pracy na 24 godz... zrobiłam test dziś i negatyv ... nie liczyłam na zbyt wiele w tym cyklu... eh...
Dziś zacznę dzień z kawą, ot tak mam ochotę przed śniadaniem, zwłaszcza, że pogoda za oknem nie nastraja pozytywnie... jesień daje znać o sobie... :)

Zastanawiam się nad planem dnia... sprzątanie, obiad, ciasto, może domowe spa...?
Dziś wrócę do swoich ziółek, nie piłam ich, bo brałam leki diclo...

Dziś pobolewa mnie w krzyżu i ogólnie czuję się osłabiona :(

Wiadomość wyedytowana przez autora 26 września 2015, 13:40

26 września 2015, 06:58

Porada
*Wzmacniająca mieszanka O. Sroki przeciwko poronieniom*

koszyczek rumianku- 100 gr
owoc róży - 100 gr
liść melisy - 50 gr
ziele dziurawca - 50 gr
liść mięty pieprzowej - 50 gr
kwiat nagietka - 20 gr

Zioła zmieszać, wsypać łyżeczkę na szklankę wrzątku, naparzać pod przykryciem 20-30 min. Pić raz dziennie przed spaniem. Można osłodzić łyżką syropu malinowego lub z czarnej porzeczki.

26 września 2015, 17:27

Nie ma info kiedy się pije, więc moim zdaniem kiedy nie ma informacji o dniu cyklu, można pić przez cały cykl, ja je piłam, ale krótko... bo nie chciałam mieszać z lekami przeciwzapalnymi i jak byłam na początku ciąży ( parę dni) za pozwoleniem ginekologa, niestety nie udało mi się utrzymać ciąży, więc nawet o nich zapomniałam

W smaku są dobre nawet bez soku, pije się je wieczorem przed snem :)

28 września 2015, 14:47

Dziś czuję się jakaś wypompowana, jakby ktoś położył mi jakiś ciężar, łapie mnie zadyszka... ledwo dziś gdziekolwiek doszłam :(

Znów obudziło się we mnie te głupie uczucie, ten niepokój, że coś się złego wydarzy...

13 października 2015, 07:45

Ja dziś czuję się inaczej... inaczej, inaczej, inaczej... ale nie umiem tego nazwać, określić... dziwnie, coś czuję w środku serduszka...dziś po mierzeniu temempki zasnęłam pierwszy raz od dłuższego czasu...

A wczoraj odnotowałam dwie piękne grube krechy na teście owulacyjnym :)


Czyżby się udało....? Boję się wszystkiego, tego, że się udało, ale chyba najbardziej ponownej straty... muszę myśleć pozytywnie...ale nie umiem...

Boję się tak bardzo mocno...

13 października 2015, 21:05


Człowiek nie pije, nie pali, je witaminki i dba o siebie a tu taka wiadomość...
Owulacji nie nie było, nie ma i nie będzie....
W jajnikach psuto, co oznacza, że nie było owulacji przynajmniej 2-3 miesiące. Przyszły cykl zaczynam stymulację... boję się... boję? jestem przerażona...

Wszystko przez te głupie przeczucie, że coś złego się wydarzy... i tak się stało... zawsze tak jest. Może powinnam zostać wróżką... przepowiadać przyszłość?

Czuję się zawiedziona, czuję, że po raz kolejny ja zawodzę... Ja? Ja jako organizm czy człowiek? Sama już nie wiem... usiadłam i płaczę...

16 października 2015, 09:45

Święty Janie Pawle II, prosimy wstaw się za nami przed tronem naszego Pana Jezusa Chrystusa, prosząc o dar upragnionego potomstwa dla nas. Ojcze Święty, Janie Pawle II, prosimy wypraszaj potrzebne nam łaski i spraw, aby w naszych sercach zagościło tak długo wyczekiwane szczęście.
Módl się za nami święty Janie Pawle II!

21 października 2015, 10:37

Czuję się zdołowana, czuje jak popadam w skrajność, czuję się jakbym zmierzała do miejsca co nie ma dla mnie miejsca na szczęście... zastanawiam się czy jestem workiem bez dna co ciągle tylko wpadają nieszczęścia czy człowiekiem, któremu nie jest dane być szczęśliwym?

Chce mi się krzyczeć, płakać...

Chcę wierzyć, ale nie umiem, tle razy mnie los zawodził, dawał do zrozumienia, że to nie jest dla Ciebie :(

Chciałabym zniknąć, zapomnieć o tym wszystkim choć na chwilę :(

30 października 2015, 12:56

"Udaję radość,której we mnie nie ma,ukrywam smutek,żeby nie martwić tych,którzy mnie kochają i troszczą się o mnie.Niedawno myślałam o ... Nocą,przed zaśnięciem,odbywam ze sobą długie rozmowy,staram się odegnać złe myśli,bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich,ucieczka,jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie."(P.Coelho)

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2015, 19:53

2 listopada 2015, 17:26

Jest na świecie ta­ki rodzaj smut­ku, które­go nie można wy­razić łza­mi. Nie można go ni­komu wytłumaczyć. Nie mogąc przyb­rać żad­ne­go kształtu, osiada cias­no na dnie ser­ca jak śnieg pod­czas bez­wiet­rznej nocy.


Kocham Was moje Dzieci (*)(*)(*)

Tęsknię za Wami każdego dnia, każdej nocy...zawsze będę... kiedyś się spotkamy wszyscy razem :*

2 listopada 2015, 17:27




„Mówią, że czas leczy rany, ale to nie oznacza, że znika przyczyna smutku. A u mnie rana jest codziennie świeższa.” - Cassandra Clare - "Mechaniczny Książę "



Wiadomość wyedytowana przez autora 2 listopada 2015, 17:28

13 listopada 2015, 18:48

- Lu­bisz deszcz? - Za­pytał, a prze­cież każdy od­po­wiada że nie...
- Tak.
- Ta to ni­by czemu?
- Bo gdy pa­da każdy jest przygnębiony, ma dość. Ma ochotę płakać. A kiedy na­tomiast wychodzi słońce w ludziach budzi się nadzieja, która we mnie daw­no umarła...

( znalezione gdzieś w sieci)

Po raz kolejny moja wiara, nadzieja umarła, chyba już nie zmartwychwstanie...
Przestanę wierzyć w cud, w to, że jednak się uda...

12 listopada serce wali jak oszalałe... monitoring, niedobrze mi przed gabinetem. Wchodzę, kładę się, lekarz bada, szuka, mierzy i milczy... u mnie za każdym razem milczenie oznacza jedno... nic z tego nie będzie, a może się pomyliłam ? lecz rozum sprowadził mnie na ziemię i głos lekarza... przykro mi, pęcherzyki nie urosły... na następny cykl zwiększymy dawkę...

Ile człowiek zdoła znieść to tylko on wie, ilość nieprzespanych nocy, wypłakanych łez, gonitwa myśli... w głowie huczy Ci od tego wszystkiego...

Dobre rady: odpuść, daj sobie na luz... to już słyszałam po stracie dzieci...
Mam ochotę krzyczeć, kur.... przecież nie wyłączę myślenia, choć bardzo bym chciała...
Jak żyć z dnia na dzień? Straciłam 3 Aniołków bolało i boli, teraz nie mogę zajść w ciążę...
Los zadrwił ze mnie po raz kolejny, siedzi przede mną, patrzy się na mnie wielkimi czarnymi oczyskami i śmieje się przeraźliwie...że ja miałam czelność uwierzyć po raz kolejny, że tym razem będzie dobrze...

Wierzyłam, po raz kolejny zagrałam z losem w karty, lecz i tym razem przegrałam... odniosłam kolejną bolesną porażkę.

14 listopada 2015, 08:10

Obudziłam się z poczuciem beznadziejności... mimo 30 lat, prawie 31, jestem zmęczona już życiem, zmęczona fizycznie i psychicznie, zmęczona na wstanie, zmęczona na spanie, zmęczona na seks, zmęczona na cokolwiek... nie mam weny życiowej, wcześniej mówiłam jakoś to będzie...
Ja która uchodziła za twardą babkę, położyłam się i nie chcę wstać....bo po co?
Skoro dzień zaczyna się od łez, jestem wściekła, tylko nie wiem czy na świat czy na samą siebie...

19 listopada 2015, 20:01

Jestem jeszcze w szoku... Właśnie rośnie we mnie mały Cud, kocham Cię już w tej chwili...kochamy Cię razem z tatą bardzo mocno, proszę zostań z nami :*

Moje Kochane Dzieci, bardzo Was kocham, tęsknię codziennie, nie ma dnia bym nie myślała o Was... proszę opiekujcie się mamusią i waszym malutkim braciszkiem i siostrzyczką, czuwajcie nad nami...

Kocham Was mocno <3

19 listopada 2015, 20:01

Ciąża rozpoczęta 29 października 2015

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 listopada 2015, 13:14

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii