już jestem w domu:))) miałam dziś badanie ginekologiczne i dr Jakiśtam stwierdził "do domu"
więc grzecznie się ubrałam, wzięłam wypis, poczekałam na męża i do domu:)po drodze zawiozłam l4 do pracy i właśnie zamierzam robić nic:)o tyle fajnie że czuję się znacznie lepiej. Szkoda tylko że tej troski i opieki ze strony dr Binkiewicza zabrakło bo tylu lekarzy się tam przewijało i pielęgniarek czy położnych, że już nie wiadomo co kto wie:)ale ważne że już po:) zmartwiłam się tylko co na wypisie zobaczyłam: endometrioza, mięśniak na tylnej ścianie macicy, torbiele na jednym jajniku i zrosty! Wynik badania histopatolog. za 4 tygodnie. Dobrze że szwy się same rozejdą..
Nie jestes sama o takim mysleniu sama o tym myslalam!!!!!! Bo jesli nigdy sie nie widzialo 2 kresek to sie pojawia strach czy w ogole mozna zajsc w ciaze
Kochana, nie da się porównać. Czas odkąd mojemu dziecku przestało bić serce to najgorszy okres życia. Długo się po tym zbierałam. A teraz staramy się o kolejną ciążę ponad rok i szczerze Ci powiem, że rozczarowanie kolejną @ jest smutne, ale nie boli, bo medycyna jest tak posunięta, że może pomóc zajść w ciążę, ale życia nie zwróci.