Tyle myśli, tyle emocji we mnie siedzi.. 6dp a ja tak bardzo chcę żeby @ przyszła. Paradoks w końcu powinnam chcieć 2 kresek? Jasne pragnę ich ale za kilka miesięcy, w końcu do ślubu zostało nam 8 miesięcy.
P. mam wrażenie że jest z innej bajki, albo to ja mam ochotę coraz częściej go udusić. Coraz więcej niedomówień, kłótni, problemów. Niby nic takiego ale jednak. Kolejna brudna para skarpetek na podłodze potrafi wywołać burzę z niczego. Totalnie dwa różne światy. Przynajmniej się nie nudzimy. Psiapsiółka coraz częściej powtarza że musimy się dotrzeć (jak ja nie lubię tego sformułowania) ale jak z kim ? Z komputerem haha? (kiedyś wytłumaczę)
Buziaki
No i się stało. od wczoraj wieczorem lekkie plamienie a dziś @. Ciesze się hmmm nie nazwałabym tego w ten sposób. Czy mi przykro ? też nie do końca. Po prostu jest mi to obojętne.
Pogoda za oknem coraz bardziej sprzyja "depresji" szro buro i ponuro a do tego zimno. Czas zacząć przygotowania do świąt BN
Jedno co mi przychodzi do głowy? "... coraz bliżej święta, coraz bliżej święta..." czas pozamawiać prezenty. W sumie zostały nam tylko pomysły na Mamy. A raczej ich brak. Po prostu czarna dziura..
W tym roku po raz pierwszy wigilię zjemy razem z Pawłem już nie mogę się doczekać na tworzenie naszych wspólnych tradycji itd. Za to mamy inny problem. Jak pogodzić obydwie rodziny. Ja i On jesteśmy najmłodsi i nie bardzo uśmiechają mi się dwie wigilię ale nie chcę by któryś z rodziców spędzili święta bez Nas. Wyższa szkoła jazdy bo obydwie Mamy upierają się na godz 17 a ja głowe mam kwadratową hahaha
Mamy nowy rok nowe postanowienia zerujemy zegar i czas START. Plany i postanowienia są solidne o tych innych życiowych za dużo nie będę się rozpisywać ale o tym żeby zaczęło bić dla Nas maleńkie serduszko tylko Nasze tylko dla Nas a my będziemy najlepszymi rodzicami dla Niego.. Postanowiliśmy w styczniu zrobić badania na płodność. Po prostu sprawdzić czy wszystko jest z nami ok a co musimy podleczyć za nim zaczniemy się starać. A więc jak postanowiliśmy tak też zrobiłam i zapisałam się do gin. Niestety to Polska i zapisałam się prywatnie ponieważ u mnie w mieście na NFZ przyjmują tacy Panowie którzy prowadzili ciąże mojej mamy 22 lata temu i prawie trzydzieści lat temu PORAŻKA. Niestety do gin do którego chciałam iść na NFZ jedyny wolny termin to 23 styczeń tam da da dam właśnie będę w trakcie okresu HAHAHA... no nic ne poradzę
ja też za 7msc biorę ślub . Im bliżej tego wydarzenia tym bardziej "mój luby" mnie denerwuje.Chyba już tak musi być ;D Pozdrawiam :)
Jeju jak dobrze wiedzieć że nie tylko My tak mamy haha :*