X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Aniołku pomóż mamusi...
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Aniołku pomóż mamusi...
O mnie: 22 letnia szczęśliwa mężatka od dwóch lat, raczej optymistka, maniaczka zdrowego stylu życia i planowania
Czas starania się o dziecko: Od września 2016 roku
Moja historia: Dwa lata temu zaraz po ślubie rozpoczęliśmy starania, nerwów trochę było ale w lipcu się udało. Byliśmy przeszczęśliwi niestety tylko do prenatalnych ( stwierdzony obrzęk płodu i brak kości nosowej) później amniopunkcja i wyniki ok. Kolejne prenatalne w 20 tyg i wyrok zarośnięte żebra i kręgi szyjno-piersiowe. Mój synek urodził się 19.03.2016r. o godz. 11:25 przez cc. Dzielnie walczył na intensywnej terapii dla noworodków do 11.05. o godzinie 15:10 powiększył grono aniołków. Chcę spróbować jeszcze raz. Ostatni...
Moje emocje: Strach, nadzieja, tęsknota

4 stycznia 2017, 23:44

CS 5, dc4
Jak to się mówi: Nowy rok, nowy cykl, nowa Ja. Ten cykl rozpoczął się 01.01 przypadek? Nie sądzę. A przynajmniej mam nadzieję, że nie... W końcu przegrałam sama ze sobą i oto piszę pamiętnik.

Wiadomość wyedytowana przez autora 4 stycznia 2017, 23:41

9 stycznia 2017, 00:21

Dc8
Jakoś ten mój optymizm i determinacja mi opadły nie chce mi się mierzyć temperatury i tak w ogóle nic mi się nie chce. A tu od dziesiątego nowa praca. Na szczęście znając mnie to chwilowy spadek energii,góra dwa dni i znowu będę zasówać jak króliczek z Diuracell.

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 stycznia 2017, 00:17

31 stycznia 2017, 22:23

Dc 31
Wciągnęła mnie na trochę ale tuż po założeniu pamiętnika doszłam do wniosku,że w tym cyklu odpuszczam bo muszę trochę odpocząć inaczej zwariuję i faktycznie się udało. Nowa prace też pewnie pomaga bo mam zajęcie na cały dzień co prawda jestem padnięty ale szczęśliwa a to ważne. Ale jak już tutaj dzisiaj weszłam to mnie kusi żeby jutro kupić test. Mam nadzieję, że tym razem wytrzymam w postanowieniu i kupię go dopiero jak mi się @ będzie spóźniać czyli dopiero 3 a zrobię 4. Chciałabym żeby się udało...

6 lutego 2017, 22:55

Niestety cs6, dc1. Wczoraj się zaczęło plamienie wieczorem a dzisiaj małe krwawienie. Test z 04.02 był jedną wielką nie wiadomą. Niby negatyw a po paru godzinach pod światło bladzioch jakiś tam był. Wydaje mi się że ciąża mogła być tylko wczoraj trochę się przeforsowałam w pracy. Nosiłam ciężkie rzeczy i cały dzień na pełnych obrotach bo był młyn i chociaż organizm mówił " zwolnij " to ja głupia nie słuchałam. Dziwna w tym miesiącu jest @ stąd moje podejrzenia... Ale chyba wolę myśleć że jednak się po prostu znowu nie udało. Tak jest łatwiej...

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 lutego 2017, 22:51

16 lutego 2017, 22:34

Dc11? Tak mi się wydaję nie jestem na bieżąco po prostu nie mam czasu i będę miała go jeszcze mniej. Tak czuję że muszę zapełnić sobie jakoś życie a mała istotka w końcu się pojawi. Właśnie jak pisałam o istotce to przed oczami pojawiła mi się śliczna dziewczynka zobaczymy czy się sprawdzi.

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lutego 2017, 22:30

5 marca 2017, 19:45

28dc
Raczej jestem do niczego z prowadzeniem pamiętnika. Owulacji była prawdopodobnie w poprzedni weekend. Ciekawe czy się udało? Dzisiaj śmiałam się do K że jeśli się udało to na pewno będzie dziewczynka bo od tygodnia chodzę wkurzona na cały świat i sama nie wiem o co mi chodzi i na dodatek zrobiłam się bardzo wredna czyli typowo babskie humorki... W pracy wkurzają na maksa ale muszę tam wytrzymać jeszcze minimum do 16 kwietnia bo 15 dostanę umowę na czas nieokreślony a jest mi bardzo potrzebna. Ponieważ bez niej nie dostaniemy kredytu na mieszkanie. Testowanie będzie w czwartek ( kupiłam wielką parę testów na allegro to mogę szaleć a co) nawet nie wiem czy ktoś mnie czyta. Ale jak coś to obiecuję napisać w czwartek ile było kreseczek

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 marca 2017, 19:41

9 marca 2017, 09:03

32dc, 10dpo test negatywny ale nie wszystko jeszcze stracone może jest za wcześnie zrobię jeszcze test w dniu spodziewanej @. I wtedy powinno być wszystko jasne. W tym cyklu miałam dużo nerwów więc bardzo prawdopodobne, że się nie udało. Ach ta cholerna praca...

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 marca 2017, 08:59

13 marca 2017, 08:02

35dc sikaniec biały że oczy wypala. Czyli czekam na @ chociaż nie mam żadnych objawów. W tym cyklu podeszłam do tego jakoś na spokojnie. Ugadana jestem "tam u góry" że jak przyjdzie czas to dostanę Bobo. Staram się być cierpliwa ale ja już bym chciała. Czekam już 2,5 roku żeby móc przytulić moje dziecko ( mojego synka nie dostałam na ręce żywego, pierwszy raz mogłam go przytulić 20 min po tym jak umarł). Dobra podpaski mam przygotowane i niech ten cykl się w końcu skończy i lecimy z następny.

18 marca 2017, 21:56

No to ten...
Cs7, 4 dc
Próbowałam już chyba wszystkiego co jestem w stanie sama zrobić i nic nie działa. Łyka codziennie rano pół apteki jak jakaś emerytka, ćwiczę, relaksuję się, nie myślę, wcinam warzywa i ogólnie zdrowo się odżywiam, mierzę tempkę a tu nic. Coś mi się wydaję, że bez mojej gin to się nie obejdzie. W poniedziałek będę się umawiać ale do niej są takie terminy, że pewnie dostanę się jakoś kwiecień / maj. No a dzisiaj mam smutasa bo jutro mój synek kończył by roczek. A ja zamiast szykować imprezę dla rodzinki to komponuje stroik na cmentarz... No cóż czas leci a ja mam wrażenie, że stoję w miejscu.

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 marca 2017, 21:54

21 marca 2017, 20:33

7 dc
Tradycyjnie jak co miesiąc siedzę i ryczę z bezradności i bezsilności. Już po prostu nie mam siły. Tak bardzo pragnę mieć dziecko od ponad 2 lat robię wszystko co mogę i nadal się nie udaje. Jeszcze na pocieszenie przyplątała mi się jakaś infekcja intymna a do mojej gin mam dopiero na 10 maja. Spróbuję się dostać do jakiegoś innego.

24 marca 2017, 10:12

10 dc, uwielbiam ten czas w cyklu mam mnóstwo energii, chęci i pomysłów co mogę jeszcze dożucić do mojej i tak już długiej listy zajęć dodatkowych

29 marca 2017, 23:01

Dc15
W tym cyklu na pewno się nie uda bo dostałam leki na infekcje od mojej gin w poniedziałek i mamy się wstrzymać że staraniami w tym cyklu. Jest ciężko zwłaszcza jak widziałam na usg takie ładne pęcherzyki wśród nich na pewno jest szczęśliwiec który za 4 dni urośnie i będzie z niego ładne jajeczko a z jajeczka mogłaby być moja kochana dzidzia na którą tak długo czekamy. I która już uczy nas cierpliwość. Hasło na ten cykl " Byle do 20.04"*
Ad* termin spodziewanej @

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 marca 2017, 22:58

18 kwietnia 2017, 20:59

Dc 35, to już prawie koniec tego cyklu nawet zleciało. Święta przeżyte. Mam nadzieję, że następne będą już z małym kurczakiem

22 kwietnia 2017, 11:41

Dc 39. @ gdzie jesteś? Zawsze miałam cykle 35-37 dni. A teraz nie mam pojęcia co się dzieje. Test zrobiłam tak dla pewności i oczywiście negatyw. Tempka w sumie wysoko cały czas 37 stopni no dzisiaj spadło do 36.80 ale nie jest to spektakularny spadek.