Dlatego w tym miesiącu planuję iść na monitoring i sprawdzić czy faktycznie dochodzi do owulacji i potem ewentualne badania hormonów. W sierpniu natomiast chcę wysłać męża na badanie nasienia. Martwię się jego świnką, którą przechodził w wieku 19 lat Może któraś z Was miała podobną sytuację? Co do problemów w rodzinie to póki co nie wiadomo (jesteśmy pierwsi z rodzeństwa, którzy się staramy). Moja mama natomiast na pierwsze dwie kreski czekała 5 miesięcy, a potem wychodziło w 1cs (3 ciąże). Może ja za bardzo wszystko planuję i analizuję 😑Wydaje mi się, że nie chcę za bardzo i nie mam presji, ale może podświadomie coś jest na rzeczy.
Chcę wiedzieć czy będę mamą, żeby móc się pogodzić z ewentualną bezpłodnością i nie zazdrościć koleżankom, które mają już swoje upragnione dzieciątka.
Powoli zbliżają się mi dni płodne i nie powiem, cały czas liczę, że nam się uda zajść w ciążę bez żadnych interwencji lekarskich. Że ten cykl będzie tym szczęśliwym. Zapobiegawczo mąż jest zapisany na początek sierpnia na badania nasienia. To chyba podstawa u nas. Ja tsh badałam w grudniu (przed rozpoczęciem starań) i wynik był w porządku, około 1,3. Więc ewentualnie w przyszłym miesiącu zbadam hormony kobiece, bo może tu leży problem.
Moj nastrój dziś średni odkąd dowiedziałam się, że znajoma jest w ciąży Jak większość z Was (wnioskuję z tego, co przeczytałam w pamiętnikach) ostatnio prześladują mnie kobiety z brzuszkami lub z wózkami.
Ale to mnie aż tak nie rusza. Najgorsze są wiadomości czy artykuły, w których piszą o kolejnych martwych noworodkach, celowo uśmierconych przez "matki"! Albo o dzieciątkach krzywdzonych przez najbliższych 😢 Serce się kraje...
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 lipca 2019, 20:55
Dziwny mam ten cykl, chyba będzie pierwszy raz bez owulacji odkąd siebie obserwuję... do tej pory (17 cykli) średnio owu występowała 16,3 dnia. Tylko w 3 cyklach była później niż 17 dc (a dziś właśnie 17 dc). Od 3 dni testy lh wychodzą ujemne, temperatura na stałym, niskim poziomie. Śluzu płodnego też jest niewiele. Lipa 😑 Więc spisuję ten miesiąc na straty. Trudno. Mimo to, spędzimy miło sobotni wieczór z mężem 💘
Wiadomość wyedytowana przez autora 13 lipca 2019, 20:56
Test owulacyjny dodatni, jestem w szoku 😐
Trzeba więc serduszkować 😄 Może coś z tego będzie. 💗💗💗
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 lipca 2019, 06:59
Bardzo bym już chciała mieć dzidziusia... Tulić go w ramionach i kochać. Kiedyś śniło mi się, że miałam dzidka, ale był on u mojej mamy. Wreszcie, po 8-9 miesiącach od urodzenia, postanowiłam go odebrać. I to niewyobrażalne poczucie miłości do tego dziecka (❤!!!!!!!) i wyrzuty, że dopiero teraz po niego przyjechałam. Sny potęgują emocje, ale byłam wtedy taka szczęśliwa i spelniona, że nie chciałam, żeby ten sen się skończył. Chciałabym doświadczyć tej miłości na żywo, wierzę, że będzie mi to dane. Jestem pozytywnej myśli 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 lipca 2019, 06:54
W tym miesiącu jakoś spokojnie czekam do @, powinna się pojawić 33 dc, czyli w poniedziałek. Mam przeczucie, że nic z tego cyklu nie wyniknie, mimo to nie jestem przygnębiona z tego powodu. Dobrze jest dać odpocząć głowie na chwilę 😉 Nawet pomimo tego, że ovufriend wyznaczył ewentualną datę porodu na dzień moich urodzin 😊
Życzę Wam równie dobrego samopoczucia jak moje dzisiaj 🙂
ja myślę, że masz bardzo rozsądny plan i zgadzam się z tym, że już tyle czasu minęło, że powinnaś coś zacząć robić ;) więc na spokojnie rób sobie badania, zobacz jak stoisz z hormonami, czy masz owulację. Koniecznie zbadaj TSH (musi być mniej niż 2). I starajcie się dalej, niektórym potrzeba więcej miesięcy na starania, tj. 9, 10, 11. Mam nadzieję, że w tym roku jeszcze wam się uda ;)
Dziękuję za miłe słowa, oby się sprawdziły 😊 😊
Niby do roku czas starań jest naturalny, więc bez spiny, ale w razie czego nie daj się wkręcać lekarzom, że za wcześnie na diagnostykę, bo im wcześniej tym lepiej. Jak wyżej - badania hormonów tarczycowych, ustalenie czy jest owulacja i badanie męża to podstawa, więc działajcie :) Tu trzeba czasami duuużo cierpliwości, ale statystyki mówią, że częściej ciąża bywa szybciej niż później, więc trzymam kciuki, żeby Wam się szybciutko udało :)