Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Bicie serca
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Bicie serca
O mnie: Mam 25 lat. Od 7 lat jestem w związku. Od 3-4 lat marzę o dziecku, ale ciągle te marzenia schodziły na drugi plan. Czas to zmienić...
Czas starania się o dziecko: od grudnia 2013 r.
Moja historia: Od jakiegoś czasu w mojej podświadomości jest jedno słowo: DZIECKO. Mała cząstka mnie i mojego partnera, która w pewien sposób by nas scaliła. Do tej pory chciałam skończyć studia- ok, udało się; znaleźć pracę- super, też ją mam! Ale co z tego skoro brakuje mi w życiu czegoś innego... Małych rączek i stópek, pierwszego płaczu, pierwszych słów: "Mama!"... Porozmawiałam bardzo poważnie na ten temat z moim mężczyzną i postanowiliśmy spróbować. W styczniu i lutym zobaczyłam jedną czerwoną kreseczkę, ale nie zrażamy się tym i próbujemy dalej. Mam ogromną nadzieję, że już niedługo usłyszę pierwsze bicie serca naszej kruszynki i zobaczę jej fikołki na ekranie.
Moje emocje: Nadzieja i wiara w to, że niedługo będziemy rodzicami.

26 marca 2014, 15:43

Rano, mój mężczyzna, patrzy na mnie ze zdziwiona miną i pyta: "Jesteś chora?". Pewnie nie wyglądałam najpiękniej obserwując go zaspanymi oczami i trzymając termometr w buzi :) cóż... Takie życie.
Od kilku dni chodzę troszkę podekscytowana. Może tym razem się udało... Jestem świeżo po owulacji, serduszkowaliśmy dość często, a teraz czekamy na efekty :) albo ich brak...
Pozdrawiam Was bardzo gorąco!
R.

4 kwietnia 2014, 18:44

Od owulacji codziennie boli mnie brzuch. Nie jakoś bardzo, ale odzywa się co kilka godzin w ciągu dnia. Oprócz tego chyba zbliża się @... Piersi chyba zaraz mi się urwą i spadną na podłogę :/ ciężkie są, wielkie i bolą :( no i standardowo ból pleców, ale silny jak nigdy dotąd. Promieniuje aż na miednicę. Czuję się tak jakbym miała zaraz zejść z tego świata...
Lekarka podejrzewała u mnie problemy z tarczycą, ale wyniki mam dobre. Z pierwszego pobrania krwi pod koniec grudnia wyszło mi 1,3. W ubiegłą sobotę kolejny raz badałam TSH i było 3,3.
Mimo, że w tym cyklu dość gorliwie staraliśmy się z moim partnerem o dzidzię, to czuję, że jest to cykl stracony... Nie wiem czemu. Tak po prostu czuję. Aczkolwiek mam jeszcze nadzieję, że @ nie zobaczę :)
Trzymajcie się cieplutko kobietki :)
Miłego weekendu!