Samopoczucie fatalne! Nic nie pomaga i nic nie odgania dziwnych myśli. Szlak mnie jasny trafia jak słyszę, że ktoś jest w ciąży i że to jest tak bardzo niesprawiedliwe, przecież my się tak staramy. Mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie a zwłaszcza mój mąż, a właściwie zwłaszcza on. Nie wiem czy ja w innym języku mówię. Chyba, że to tylko leki i hormony namieszały mi w głowie. Czuje się fatalnie, jajniki bolą, a piersi to chyba mi eksplodują. Ginekolog zalecił zrobienie testu ciążowego w 10 dniu brania duphastonu, ale czuje, że jest to zupełnie niepotrzebne, choć owulacja była w tym miesiącu (drugi raz w ciągu roku). Czuje, że będą łzy i nie łzy szczęścia tylko rozpaczy. Przełożę test na czwartek, mąż dał mi wolne więc będę miała cały dzień na rozpaczanie w samotności!
Przyszły cykl stymulowany clo.
A teraz czekamy na @!!! Oby była o czasie, bo w zwyczaju ma się spóźnia.
Za trzy dni zaczynam brać dopalacze w postaci clo oczywiście
- przyszyły cykl jajniki odpoczywają od stymulacji clo,
- mąż robi badanie nasienia,
- kolejna wizyta w przyszłym cyklu 13 dnia.
Jeśli do przyszłego roku nic nie wyjdzie z naszych starań mam pomyśleć nad badaniem drożności jajowodów.
To wszystko bardzo mnie stresuje i dołuje jednocześnie. Nie chce mi się wychodzić do ludzi, z nikim nie chce mi się gadać. Zawsze byłam wytrwała w dążeniu do celu, robiłam wszystko żeby osiągnąć to co zamierzałam, nawet jeśli inni podkładali mi kłody pod nogi albo we mnie nie wierzyli. Teraz mam wrażenie, że walczę sama ze sobą i za cholerę nie daje już rady. Przeraża mnie myśl, że to może być dopiero początek naszej walki.
Muszę się czymś zająć dodatkowo, chociaż na brak zajęć nie narzekam. Szkoda, że zimy w tym roku mam nie być to może na drutach jakieś skarpetki dla całej rodziny albo szaliki bym robiła.
Tak dobrze wiem co czujesz... u nas to 11cs. Tez mam to dziadostwo PCO :/ u mnie w pracy dwie koleżanki w ciąży i każde słowo na ten temat sprawia mi okropny ból... ale wiesz co Ci powiem? Damy radę! Damy radę, bo nikt nam tego Szczęścia jakim jest bycie rodzicem nie zabierze! Będziemy walczyć i wywalczymy! Trzymam kciuki za Ciebie Kochana!