Cały czas myślę co takiego wydarzyło się, że po CLO były już pęcherzyki, które tak szybko zniknęły.... Czy była owulacja, czy też nie. Gin, który wykonywał mi drugie usg w 13 dc uważa, że nie było. Wysłałam mailowo oba wyniki usg do mojego lekarza prowadzącego (który przebywa teraz za granicą i dlatego monitoring wykonywałam u innych lekarzy). Czekam na znak od niego. Powinien odpisać mi 11 lub 12 marca. Czekanie to najgorsza rzecz na świecie!
Nie będę czekać, muszę coś zrobić, aby zmaksymalizować swoje szanse. Zakupiłam zioła o. Sroki - tak, te znane już wszystkim staraczkom
Będę je pić od nowego cyklu. Nie zaszkodzi, a może pomoże.
No tak, mój lekarz wrócił z urlopu. Odpowiedział na moje maile w których przesłałam mu moje badania usg po CLO. Niestety potwierdził, że cykl nie był płodny. Od przyszłego miesiąca mam brać 1,5 tabletki i monitoring w 13/14 dc. No i do tego zamierzam pić ziółka. Trochę się martwię, co to będzie, czy tym razem pojawi się ten piękny pęcherzyk... Naokoło wszyscy zachodzą w ciążę, są w ciąży lub właśnie urodzili... Smutek mnie ogarnął.
Zastanawiam się nad tym żelem Concieve plus ale musze jeszcze o tym poczytać.
Ech, coś się nie składa abym doczekała się na nasz upragniony cud. W tym cyklu przyjmowałam zwiększoną dawkę CLO i byłam pełna nadziei. Do dziś.... Idąc do pracy zaczęłam się zastanawiać: czy ja o wszystkim pamiętam jeśli chodzi o przyjmowanie leków? CLO wzięte w odpowiednim czasie, kwas foliowy, metformina.... Czegoś chyba brakuje! I takim sposobem przypomniałam sobie o estrofemie, którego zapomniałam przyjąć! Jak to się stało?! Nie wiem. Fakt, bywało że czasem zapomniałam o przyjęciu np. tabletki antykoncepcyjnej ale jednej! A tu minęło już 4 dni i ja nie zażywałam estrofemu! Napisałam do swojego lekarza ale stwierdził, że nie ma sensu od dziś przyjmować dawki, gdyż nie przyniesie to rezultatu a i może mieć to wpływ na całą kurację. Jestem załamana. Tak wierzyłam, że tym razem wszystko będzie ok, że będzie cudowny pęcherzyk i może uda się. Niestety. I mogę mieć pretensje tylko do siebie...
Niestety, tak jak się tego spodziewałam, ten cykl jest stracony. Endo kiepskie - 6 mm, brak pęcherzyka... Mogę winić tylko siebie...
Kontaktowałam sie z lekarzem, pytałam czy może nie zwiększyć dawki CLO do dwóch tabletek, lecz powiedział, żeby normalnie przyjąć estrofem i 1,5 tabletki CLO. Trochę się zasmuciłam! No bo dlaczego nie zwiększyć dawki skoro 1,5 tabletki na mnie nie podziałało??!! Lekarz tłumaczył, że przyjęcie Estrofemu ściśle łączy siĘ z CLO i ponieważ teraz estrofemu nie przyjęłam mogło to zaburzyć efektu CLO. Ech, skomplikowane. Ale jak wiadomo,w Polsce każdy jest lekarzem ;-P a więc zastanawiam się, czy bez wiedzy lekarza nie wziąć większej dawki CLO. Przecież to zaledwie pół tabletki więcej! Jeszcze mam parę dni żeby to przemyśleć.