X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Czas oczekiwania po stracie.. - na MOJE MALEŃSTWO
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
Czas oczekiwania po stracie.. - na MOJE MALEŃSTWO
O mnie: Mam 21 lat, jestem po szkole, obecnie pracuję. Młoda, przyszła żona - już w kwietniu. W końcu nadeszła ta urpragniona chwila (obecnie) po 5 latach związku.
Czas starania się o dziecko: W sumie odkąd dorastałam kochałam dzieci i zawsze pragnęłam mieć jak najszybciej swoje male robaczki.. Taki już instynkt. Dziś mija 5 tygodni od zabiegu ;( po 3 cyklach kolejne starania o nasze maleństwo..
Moja historia: Udało się za pierwszym razem.. Tak, jestem w ciąży! Będziemy rodzicami.. Ta cudowna i niesamowita wiadomość dotarła do mnie 9 stycznia.. ALE.. (czemu w ogóle jest jakieś ale.. ?) Nie tak to sobie wyobrażałam.. wymarzyłam.. wysniłam.. Byłam w 4 tyg., gdy się dowiedziałam że spodziewam się mojego upragnionego maleństwa.. Ogromna radość.. Boże co za radość, a zarazem płacz ze szczęścia.. Powoli oswajałam się z tą myślą.. z tym że będę mamą! Nie mogłam uwierzyć w to że w końcu się doczekałam.. Jednak mój los był inny.. Nie spodziewałam się że tak się potoczy w moim życiu.. że akurat mnie to się przydarzy ;( . 16 stycznia miałam zabieg... (*) Jajo płodowe z wadami genetycznymi, zarodek nie wykształcił się...
Moje emocje: Płacz... smutek, złość.. Największa tragedia jaka kiedykolwiek mogłaby mi się przytrafić.. Te emocje są nie do opisania.. Nie mogę się pogodzić z tym,że nie mam w sobie mojego Aniołka... ;'(

21 lutego 2014, 21:19

Dziś mija 5 tygodni od zabiegu.. Te chwile są takie ciężkie ;'(
Niecierpliwe czekam na @.. żadnych objawów, nie mam pojęcia kiedy mnie zaskoczy.. Jeśli nie dostanę w przyszłym tygodniu to mam zamiar zadzwonić do ginekologa. Nie wiem w sumie czego się spodziewać w trakcie rozmowy, ponieważ nie wiem co w takiej sytuacji trzeba wtedy zrobić :( czy będę miała jeszcze czekać ? jak długo ? :(
czekam i czekam...
Tęsknie za moim Aniołkiem.. ;'(((( płacze..

Coś kuje mnie po prawej stronie na dole..

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 lutego 2014, 23:20

22 lutego 2014, 17:21

Sobota.. Uwielbiam po prostu ten dzień tyle sprzątania zawsze :( no ale nic, trzeba sobie poradzić..
Słońce od samego rana świeci, czuję już wiosnę.. Cieszę się że tak szybko ten czas leci..
W pracy tak szybko czas leci po kolei tydzień za tygodniem..
Niedługo 26 kwiecień <3 nasz wielki dzień..
i potem .. kolejne starania !!! <3 o nasze maleństwo.. <3

tylko gdzie ten @ ??? :( tyle już czekam.. żadnych objawów matko.. zwariuję niedługo..
Za każdym razem idąc do łazienki mam nadzieję że już będzie.. ale niestety.. :(:(
Jam myślicie dziewczyny jak nie dostanę w tym tygodniu to powinnam zadzwonić do lekarza ? w czwartek będzie 6 tygodni od zabiegu :(:( poradźcie mi bo zwariuję z moimi myślami.. :(

23 lutego 2014, 19:20

A @ dalej jak nie ma tak nie ma .. :(:( wariuje już powoli dziewczyny.. zastanawiam się dlaczego go nie ma.. Jak byłam na badaniu po zabiegu to lekarz widział rosnące pęcherzyki.. Nie wiem co może być nie tak :(

Niedziela minęła słonecznie.. Byliśmy na przejażdzce i na deserze w MC :) ale tam oczywiście pełno ludzi.. dzieci.. jakżeby brakowało kobiet w ciąży :( po prostu nie mogę znieść tego widoku.. :( dlaczego ja nie mogę chodzić z moim brzusiem.. :( głaskać się po nim i mówić do mojego kochanego maleństwa :( tak mi tego brakuje.. Każdą chwilę wyobrażam sobie tak, jak by było teraz z moim maleństwem :( tęsknieeeee strasznie :( <3

24 lutego 2014, 22:44

W pracy tyle na głowie mam, że nie wiem jak się z tym wyrobie.. ach te nieskończone papiery :(
Zadzwoniłam dziś już do lekarza wiecie.. nie dawało mi to spokoju i uznałam że lepiej się już umówię niż potem znowu czekać.. A jeśli dostanę do tego czasu @ to będę się tylko cieszyła a wizytę odwołam ;) chciałabym już dostać.. :( jak najszybciej..

Dziś miałam zaszczyt być świadkiem na bierzmowaniu ;) wieczorek minął przy kawce i ciastku ;)
dobrej nocy dziewczyny! <3
dobrej nocy mój Aniołku ! :( <3 <3 <3

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 lutego 2014, 22:43

25 lutego 2014, 22:50

Ostatnie dni są koszmarne.. Ciężko mi tak jakoś, często płacze.. :( nie radzę sobie znowu.. ;((
Tak bardzo chcę być znów w ciąży.. <3 chce żeby tez czas szybciej leciał.. Chcę się starać o moje maleństwo.. <3
We wtorek mam wizytę u ginekologa, choć zauważyłam przed chwilą w toalecie że papier był lekko czerwony.. Nie wiem czy @ się dopiero rozkręca czy to może po serduszkowaniu ;( zobaczymy rano..

Chiałabym żeby było po mojej myśli :( ale niestety nie jest.. mój organizm ze mną nie współgra.. :( a jest to bardzo trudne do zniesienia.. Trudno jest mi się nie denerwować ;((

spokojnej nocy moje kochane ;*

26 lutego 2014, 08:37

Chyba coś się zaczyna dziać.. Bynajmniej mam taką nadzieję.. ;)

26 lutego 2014, 19:56

Teraz już mogę potwierdzić.. nadciągnął w końcu do mnie @ .. tak się cieszę :) to mój pierwszy cykl z ovu.. Ciekawe czego się tu dowiem na wykresie.. :)
Obawiałam się strasznego bólu brzuchu.. który był za każdym razem przy @.. Ale rano tylkodelikatnie mnie bolał bruch w porównaniu z tym jak zawsze miałam to naprawdę nie bolało.. Jednak wzięłam sobie jeden apap by ból nie stał się silniejszy i już potem było dobrze.. <3

Nie dawno wróciłam też ze szpitala.. Bratowa urodziła drugą córeczkę :)
Bardzo się cieszę że choć mała urodziła się za szybko jest cała i zdrowa! :) tylko niestety jako wcześniak musi być jeszcze w inkubatorze.. Tak więc radość z jednej strony a z drugiej.. smutek.. :( ogromny.. :( pewnie wiecie jak się mogę czuć..
Siedzieliśmy na tej sali a obok kobieta trzymała już w swych ramionach swoje dzieciątko które rano przyszło na świat.. małą Magdę.. Oj jaka ona była mała.. <3 tak miałam ochotę ją wziąć na ręcę i przytulić jak swoje własne maleństwo.. :( . Może niepotrzebnie w ogóle się wybrałam do tego szpitala bo w sumie czego mogłam się spodziewać na oddziale położnictwa i ginekologii jak nie małych dzidzi ? :( ale pojechałam.. chciałam zobaczyć jak się czuję nowo upieczona mama.. chociaż kontakt jaki taki tylko mamy :/ . Małej niestety i tak nie mogliśmy zobaczyć.. Ale ma się dobrze.. Silna dziewczynka! <3
No i tak myśląc sobie o tym wszystkim patrząc na tą kobiętę obok siedzącą w sali, karmiącą to maleństwo, zastanawiałam się.. kiedy w końcu MY - staraczki tego doświadczymy ? :( ile musimy czekać na tego maluśkiego człowieczka który da nam tyle szczęścia.. <3
Po prostu siedząc tam nie mogłam tego pojąć.. dlaczego tak jest.. :( czy pragniemy czegoś niemozliwego? :( ta mała istotka jest przecież jak najbardziej prawdziwa.. realna.. tylko dlaczego to musi być wszystko takie trudne ? :( na te pytania chyba nigdy nie znajdę odpowiedzi..

<3

27 lutego 2014, 22:37

Kupiłam sobie dziś w końcu ten termometr owulacyjny ;) Wcale nie drogi na szczęście jedyne 13,90 :)
Jestem bardzo ciekawa jak mi przebiegnie ten cykl.

Okazało się dziś, około 19, że mała Maja (córka mojego brata) która wczoraj przyszła na świat musi mieć operację :( lekarze stwierdzili niedrożność jelit.. Eh :( biedne maleństwo nasze.. Mała od wczoraj kupki nie mogła zrobić.. Było za dobrze no :( :(
modlę się.. <3
Dobrej nocy życzę <3

3 marca 2014, 23:12

I weekend minął.. Chcę już kolejny.. :) @ się już chyba skończyła.. Dziś żadnego plamienia. No nic, zobaczymy ;) czasami miewałam dzień przerwy ale mam nadzieję że już się skończyła.
Dziś po pracy byłam z S. załatwić juz wszystkie formalności w kościele przed ślubem <3 oddaliśmy wszystkie dokumenty i praktycznie załatwione wszystko :) . Byłam też zapytać się o moją suknię i pani zmierzyła mnie w końcu i do 20 ma mi dać znać bo sprowadzi koronkę do niej potrzebną :)
A teraz już padam i idę spać, miłej nocy <3

9 marca 2014, 11:05

Cześć dziewczynki ;* kilka dni nie pisałam.. Ale w sumie nie było o czym..
Nie mogłam się doczekać wizyty u gin.. przez to że okres spóźniał mi się po zabiegu trochę się martwiłam.. Bo najpierw zarejestrowałam się a wizytę 4 marca ale @ dostałam 26 lutego więc wtedy przełożyłam wizytę, bo stwierdziłam że do 4 to @ może się jeszcze nie skończyć..
Wstałam około 8:30 , poszłam pomóc układać drzewo w moim jeszcze rodzinnym domu.. Przed 10 ogarnęłam się i pojechałam :)
Jeszcze zanim wyszłam mama zwróciła się do mnie z tekstem: "A co Ty jedziesz do ginekologa?" a ja powiedziałam że tak, na kontrolę, a ona odpowiedziała "a może Ty już jesteś w ciąży?" może w sumie tego nie zrozumiecie, bo nie opisywałam tu relacji z moją mamą :( ale po zabiegu powiedziałam że jak najszybciej chcę się starać o dzidziusia.. a mama się mnie pytała dlaczego tak szybko? że ma dosyć wnuków, ze mam trochę poczekać..
Czy wiecie jak się czułam ? ;'(((( nie mam łatwo z moją mamą.. :( :( :(
No ale nic.. nie będę drążyć tego tematu bo tylko płakać mi się chcę.. :(
Dojechałam do lekarza. Wizyty na 10:20 ale oczywiście nie złe opóźnienie.. Weszłam do gabinetu grubo po 11.. Lekarz spojrzał na moją kartę (przecież nie pamięta mnie po ostatniej wizycie a ja zawsze mam takie wrażenie "przecież tu byłam ostatnio.. mówiłam o mojej sytuacji" ) więc spojrzał potwierdził głową że już wie o co chodzi.. Zapytał się czy coś się dzieje.. Więc opowiedziałam mu o moich zmartwieniach, że po prostu bałam się o późny termin mojej @ po zabiegu.. a że się zarejestrowałam na wizytę to później tylko ją przełożyłam i chcę teraz sprawdzić dla mojego świętego spokoju czy wszystko w porządku..
NO I WSZYSTKO W PORZĄDKU :) bardzo mnie to ucieszyło.. ale po tej wizycie załapałam też doła i w ogóle weszłam do samochodu i łzy same poleciały..
Lekarz robiąc mi już usg dopochwowe oglądał macicę i jajniki i powiedział właśnie że macica jest ok , jest gładka i że wszystko w porządku a jajniki ładnie pracują i oczywiście pęcherzyki były, jeden dominujący.. ;) 8mmm.. Pytał się jeszcze raz trwały nasze starania a ja w sumie zaczęłam się śmiać :P i powiedziałam że to był jeden raz w tych dniach płodnych i się po prostu udało.. Wiedziałam wtedy że mogę zajść w ciąże :) po tych słowach on się uśmiechnął i powiedział że tylko pozazdrościć :P (nie wiem czy chodziło mu o swoje sprawy prywatne czy chodziło może o inne kobiety które właśnie mają z tym problem :( ) bo za pierwszej wizycie jeszcze jak byłam w ciąży.. :( <3 to też mi tak powiedział..
Więc badając potem jeszcze właśnie powiedział.. że nie pamięta czy mi to mówił ale jeśli chodzi o kolejną ciążę to lepiej byłoby poczekać te 2-3 cykle by endometrium doszło do siebie.. :( ale zapytałam się czy to jest tak że ja MUSZĘ poczekać ? nie będę ukrywać że pragniemy naszego maleństwa przecież :( więc powiedział że zdarzały się przypadki kobiet które od razu zachodziły w ciąże po poronieniu i było wszystko ok a potem spotykał się z nimi na porodówce.. ;) . Już po badaniu zrobił swoje zapiski w mojej karcie i powiedział że kolejna miesiączka jeśli będzie mi się spóźniać to nie mam się martwić bo to możliwe.. W każdym razie na końcu powiedział mi jeszcze że lepiej byłoby poczekać bynajmniej ten cykl.. :( . No i pytał się jeszcze o kwas foliowy, powiedziałam że biorę cały czas :)
Nie będę już pisać o kobietach które tam widziałam z dużymi już brzuszkami bo to przecież normalne.. :( ale tak im zazdrościłam <3 :( i była też jedna mała dzidzia.. taka śliczna dziewczynka <3
Więc tak minęła moja wizyta.. :(

19 marca 2014, 10:15

Wiem, że miałam być spokojna i próbuje.. Ten cykl jest bez starań, następny za to mam nadzieję będzie owocny <3 Pomimo tego, że na wizycie okazało się że jest wszystko w porządku ze mną i tak się martwię :/ o moją owulkę w ogóle.. :( Lekarz mówił że jeśli okres będzie mi się spóźniał to nie mam się martwić.. moze dlatego owu mi się przesunęła bo z temp na razie nic nie wynika.. :(
To pierwszy cykl z ovu, jak i w ogóle z testami owulacyjnymi. Nie wiem czy dobrze je odczytuje :(
Dziewczyny.. pomóżcie ! <3
Pierwszy test robiłam w 15 dc i oto zdjęcie:
https://cdn.ovufriend.pl/cms/File/gallery_tests/393e081b073712e217b61ba28a779bdb.jpg
Potem z dnia na dzień krecha była coraz jaśniejsza :( no ale jeśli wtedy miałam owu dlaczego temp się nie zgadza ? :(
W dodatku takie same zdjęcia widziałam w galerii testów owulacyjnych dodatkich więc naprawdę nie wiem jak to odczytać :(

21 marca 2014, 16:31

Ciężki dzień w pracy.. :( masakra :(
Dobrze że już weekend.. Muszę odpocząć i myśleć o czymś innym.. :)
Jutro czeka nas malowanie pokoju (a sciślej naszej przyszłej sypialni) <3 ;) rano sprzątanie a potem malowanie !! :D niedługo też przyjdą mebelki, kupiłam już co nie co do dekoracji :)

A na owu już w ogóle nie liczę.. :( widocznie tak ma być.. więc nic nie mogę zrobić :(
ściskam ! <3

8 kwietnia 2014, 17:52

Nadszedł 2cpp .. :) Miał być jutro według ovu a tu niespodzianka :D śmiałam się sama do siebie :)
Tak dużo się działo przez ostatni czas.. :/ Eh.. dużo by opowiadać.. Nerwy w pracy, dużo zaległości po poprzednim pracowniku, problemy z mamą.. Naprawdę bardzo ciężko to wszystko znoszę :( znowu tyle nerwów..

Ale czeka mnie najpiękniejszy dzień w swoim żyiu .. <3 ŚLUB <3

Tak bardzo bym chciała w tym cyklu starać o maleństwo :( oboje chcielibyśmy bardzooooo <3 <3
ale...
głupie ale !!! :( chciałabym żeby było dobrze a nie jest.. :(
więc jak wspomniałam w pracy mam tyle PRACY że naprawdę jest to psychicznie dla mnie nie do wytrzymania.. sczególnie jeśli rozchodzi się o pieniądze :( poprzedni pracownik zostawił takie zaległości, tyle spraw nie załatwionych, że naprawdę jest to dla mnie trudne..
nie mówiąc o tym jak dużo mam obowiązków i za jaką sumę pracuję :( ludzie chcą się rozwijać wiadomo.. oczywiście uznałam tą propozycję za właściwą dla mnie na przyszłość teraz wiem że to była najgorsza decyzja jaką do tej pory podjęłam :( strasznie żałuję że się zgodziłam.. mam ambicje i dlatego chciałam dalej rozwijać, piąć się dalej w góre i w ogóle.. ale nie za tą cenę i nie te nerwy.. :(
Przy takiej sytuacji, gdzie praktycznie codziennie się denerwuję jak mogę w ogóle myśleć o maleństwie :( przecież stres to najgorsze co może być.. wiem to :( . Bardzo byśmy chcieli aby w tym cyklu się udało z naszą kropeczką <3
nie wiem czy to normalne ale bym miała też jakoś wyrzuty i się martwiła tym co mówią w pracy.. :( że tyle mam pracy w ciążę zachodzę, że może specjalnie to zrobiłam.. :( jak myślicie to normalne ?! :(
z drugiej strony przecież nikt nie może mi powiedzieć w pracy "słuchaj teraz nie możesz mieć dziecka" :(
Nawet jeśli zaszłabym w ciąże to chciałabym iść na zwolnienie żeby się oszczędzać i odpoczywać w ogóle na początku.. <3 no ale ciekawe co w pracy by o tym myśleli..
Jestem bardzo zirytowana że muszę podporządkować się pracy :( :( ten rok zaczął się okropnie... :(


Jedynie co mnie uszczęśliwia to coraz bardziej zbliżający się termin ślubu <3 ;) 26 kwiecień <3
nie mogę się doczekać kiedy w końcu oficjalnie zamieszkam z moim S. <3 w końcu bedę miała spokój i nie będę musiała przesiadywać w moim rodzinnym domu.. :/ bo niestety z moja mamą też mam cyrk.. ale tej kobiety naprawdę chyba nikt nie rozumie :( chyba tylko ona samą siebie rozumie.. :( bardzo przygnębiające jest takie życie z przekonaniem że nigdy nie będzie normalnie.. między mną a mamą.. :( szkoda że nie mogę, a raczej nigdy nie mogłam z nią o wszystkim porozmawiać, wyżalić, cieszyć się itp.. dla niej to zawsze wszystko robię źle i jestem najgorsza..

co o tym myślicie ? :(

25 kwietnia 2014, 07:12

<3 <3 <3 TO JUŻ JUTRO ! <3 <3 <3
Ślub.. ach jak to cudownie brzmi :D jestem szczęśliwa że w końcu zostanę żoną TEGO JEDYNEGO <3

Obudziłam się o 6 jak zwykle nerwy robią swoje.. No i mam wolne więc zawsze mam na odwrót i budzę się bardzo szybko..
Powiem Wam dziewczyny, że naprawdę to tak szybko minęło.. aaa ! :D nie tak dawno był styczeń wszytsko planowaliśmy itp.. a teraz to już jutro ! <3
Jestem podekscytowana i zdenerwowana :)

Program wyznaczył mi już owulkę, ale zastanawiam się czy jak jutro również będzie wyższa tempka to czy ovu mi nie zmieni dnia owulki hmm :> no i dziwne jest to że we wtorek test był negatywny w w środę i wczoraj pozytywny..
W każdym razie, chcę żeby TA noc była najcudowniejszą.. <3 <3 <3
Będzie co ma być.. Jestem pozytywnie nastawiona, bo nawet jeśli się uda to nie mogę się przecież denerwować.. <3

Plan na dziś: :)
- spowiedź i msza święta,
- kosmetyczka (manicure hybrydowy :) mam swoje długie paznokcie udało mi sie uhodować haha :D ale niestety jeden mi się złamał i musi mi zrobić podkład żelowy :P)
- wizyty u babuni, pewnie na godzinkę bo ma dziś ur.
- jakoś muszę zdążyć jeszcze zrobić dwa ciasta :P
- spakować moje wszystkie pozostałe rzeczy i zawieźć do S. <3
- ogarnać sprawę z przygotowaniami na polterabend (kieliszki, kubeczki, ciasto, miejsce na tłuczenie szkła)

około godz 18-19 będą się pewnie zjeżdzać no i wtedy to pewnie niestety do północy czy do 1 będziemy stać :( ciekawe jak jutro rano będę wyglądać ! :(

No dobrze, to chyba wszystko ;) muszę uciekać i wypełnić mój plan :D
śiskam Was mocno dziewczynki i trzymajcie za mnie kciuki <3 buziaaaaaaaaaki ! ;*

25 kwietnia 2014, 07:12

Ciąża rozpoczęta 9 maja 2014
Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii