Dzien kolejny million mysli w glowie ,czasem chcialabym sie polozyc I przespac ten czas ,obudzic sie jak bedzie pieknie swiecilo slonce za oknem a ja bede wyspana ,wypoczeta I radosna tak jak kiedys .Synu gdyby nie Ty co ja bym zrobila ??!! JEstes jedynym powodem usmiechu w ciagu mojego dnia :*
pora spac ,dobranoc x
Ciezki dzien w pracy ale warto bylo bo juz jutro wyruszamy na polnoc Szkocji piekne miejsce od strony oceanu,sliczne plaze I tylko My ja ,moj maly Nikolasek I D .Nasza trojka spedzi mily mam nadzieje I relaksujacy weekend .Mimo iz czeka nas dluga droga to I tak sie ciesze a w drodze powrotnej zabieramy Nikolsa do Muzeum Kolejowego ,bedzie ogladal ciuchcie ,kocha Je wiec mamy nadzieje,ze mu sie spodoba

Potrzebuje takiego wyjazdu ,za duzo stresu ostatnio I dziwnych mysli w glowie ,mam nadzieje,ze troche mi to pomoze ,odprezy I nabiore sil na dalsza walke o Naszego Kropka !!!
Podekscytowana dzisiaj wyjazd ,wszystko juz spakowane niby to tylko 1,5 dnia a rzeczy jak na kilka


I znowu sie nie udalo ,kolejny miesiac za name a mi juz naprawde zaczyna brakowac sil.w tym miesiacu p @ mimo iz wydawalo mi sie ,ze jestem twarda I co ma byc to bedzie I dam rade plakalam 5 dni .D I mama zaczynali sie o mnie juz naprawde martwic.zamknelam sie w domu I nawet do pracy nie chcialo mi sie isc .Moj zly humor odbijal sie napewno na Synku czego teraz az nie moge sobie wybaczyc .I gdzie ta moja sila ,gdzie wytrwalos w dazeniu do celu ,gdzie panowanie ....to ja powinnam byc wsparciem dla dziecka a ostatnie dni mimo iz ma tylko 3,5 roku to On chodzil I mnie przytulal caly czas ....I zeby bylo malo przeczytalam artykul ktory wrzucila znajoma na temat zachodzenia w ciaze po uprzednim przebytym porodzie cc (ktory w moim przypadku byl nie planowany a po wielu godzinach ciezkiego porodu nastapil ze wzgledu na komplikacje) I boje sie teraz panicznie ,boje jak cholera ,bo ryzyko problemow z zajsciem w ciazy,nieplodnosci I poronienin po cc jest wysokie do bardzo wysokie.... I co ja teraz mam w glowie ....Ratunku bo zwariuje

Dopadla mnie jakas choroba I czuje sie fatalnie a jutro caly dzien w pracy bede musiala siedziec az dzisiaj juz sie boje.Do tego ciezkie starania o dzidzie juz ktorys dzien trwaja,bo zawsze stosowalismy sie do zalecen lekarza co 2 dzien ale w tym I cykl mi szaleje I samej jakos ciezko mi przypuszczalny dzien wyznaczyc wiec walczymy codziennie


Leze dzis prawie caly dzien az mam wyrzuty sumienia Syna na dwor sily wziasc nie mam ,oglada mother goose club I jezdzi na hulajnodze po domu :)Mam nadzieje,ze jutro bede czula sie ju troche lepiej bo I znowu sily na nic nie mam ahh jak to mowia jak nie urok to sraczka

cykl bez owu chyba wiec powoli zaczynam spisywac go na straty a tyle pracy w tm cyklu wlozylismy w ''powodzenie''


No I ruszylismy ,dzisiaj badania u lekarza za tydzien kolejne .Moj D tez dostal kolejne skierowanie na badanie nasienia I dostalismy skierowanie do kliniki rozrodczosci I leczenia nieplodnosci .Z jednej strony poczulam sie jakby wiecej sil we mnie wstapilo ,ze nie bede juz walczyla sama ze kos bedzie pomagal nam z calych sil zeby w koncu sie udalo a z drugiej hmmm.... panika.....przerazenie ,ze moze wyjsc ,ze serio cos jest nie tak I dlugie leczenie nas czeka np az boje sie pomyslec.No ale staram sie myslec pozytywnie I skupic sie na tyc pozytywnyc emocjach.Jeszcze dluga droga przd name do pierwszej wizyty bo u nas troche to trwa I na pierwsza wizyte mozna czekac nawet do 3 miesiecy ale u nas przyspieszyc maja wizyte ze wzgedu na to ,ze raz mielismy juz skierowanie ,wiec oby jakos szybko to sie odbylo I zebym mogla mam nadzieje sie troche uspokoic lub wziasc za leczenie I w koncu dotrzec do wymarzonego celu .