Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania czekając na .. boje sie napisać, ale pomyslałam, że jak zacznę to to mi pomoże..
Dodaj do ulubionych
WSTĘP
czekając na .. boje sie napisać, ale pomyslałam, że jak zacznę to to mi pomoże..
O mnie: 34 letnia, od 7 lat mężatka, Staramy się od 10 miesięcy. O sobie mogę powiedzieć tyle, że jestem wiecznie zabiegana i przejmujaca sie wszystkim 10X bardziej niz trzeba.. Ech, pewne rzeczy trudno zmienić Moja mama powiła mnie szczęśliwie w wieku 41 lat, paląc papierosy i pijąc hektolitry kawy.. wcześniej wydała równiez szczęśliwie na Świat 3 mojego rodzeństwa.. więc myślałam, że i mnie pójdzie łatwo Gin powtarza, że nieco inne były wówczas uwarunkowania środowiskowe i czynniki cywilizacyjne, więc nieco cierpliwości nie zaszkodzi...
Czas starania się o dziecko: od początku 2014r. - czyli obecnie już 10 miesiąc.. się zbliża
Moja historia: Nigdy nie myślałam, że będę miała "swoją historię" starań o dziecko.. Nigdy nie myslałam, że będę się starać, tylko że po prostu zajdę w ciążę kiedy uznam, że to dobry czas. No i nagle obudziałam sie jak z jakiegoś snu, pomyślałam, że to już jest ten dobry czas, za czymś ciągle biegłam i ciągle czegoś brakuje. Zawsze z mężem uważaliśmy, zabezpieczaliśmy się na 10 spustów, bo czas nie był odpowiedni a dzieci przecież ppjawiają się "od razu", wystarczy chwila nieuwagi, albo nawet pół chwili, albo w ogóle niczego nie potrzeba;) - a teraz - to już rzeczywiscie zrobiła sie historia.. która raczej zmieniła moje przekonania nt. tego czy łatwo zajśc w ciażę..
Moje emocje: Na początku była niecierpliwość - ale teraz po roku starań już mam trochę inne mniemanie. Bardziej bezsilność, a może nawet rozczarowanie.. bo tym razem tak niewiele ode mnie zależy. No i strach - że nigdy nie usłyszę słowa "mamo"..

14 października 2014, 19:39

Nadchodzi jesień, niebawem zima, nie lubię tej pory i dodatkowo zarazili mnie w pracy katarem. Przez to wszystko chyba ogarnęła mnie nostalgia i żal do losu, więc postanowiłam coś w reszcie napisać.

W to lato tyle znajomych z sąsiedztwa zaszło w ciążę że normalnie jakis wysyp.
Dziś w pracy dowiedziałam się że kolejna dziewczyna w ciąży - trzecia w tym roku /a pracuję w kilkunastosobowej firmie tak dla porównania/

Ja osobiście uważam się za osobę opanowaną i cierpliwą - zauważyłam że dla mnie ten temat po prostu zaczyna sie robić coraz bardziej odległy, jakby miał mnie nigdy nie dotyczyć, jakbym miała tylko dowiadywać się o szczęsciu innych a nie przeżywać go nigdy sama na prawdę..
Ee, ten katar nie ułatwia mi zadania:(

28 listopada 2014, 08:32

Los jest przewrotny a znaki na ziemi i niebie bywają zwodne. Jak w Krwawym Makbecie:)
Uwielbiam Szekspira. Tak mnie dziś naszło, żeby to ogłosić:)

26 stycznia 2015, 19:34

TSH -4,15 (norma 0,27-4,20)
ft 4 - 1,35 (norma 0,93- 1,71).
Czyli to tysz nie to. Mój gin poedział, że najgorsza przyczyna problemów to własnie ch.w.c. - "ch@! wie co"

24 kwietnia 2015, 20:46

Kolejna dziewczyna w pracy oznajmiła stan błogosławiony... I kurcze ciesze sięibardzo bo to super osoba i tylko mi wyjawiła szczegółyeże to ... ciąża bliźniacza ale rokowania tragiczne. Uśmiech i łzy w oczach jednocześnie. Dziś jest po kolejnych badaniach i .. jest lepiej :-D Zalecilam skladanie na podwójny wózek. Wiem ze będzie dobrze, wygląda promieniujaco:-D normalnie bym myślała:czemu nie ja? Ale na prawde się cieszę :-D wykresiku leć do góry, pliss

Wiadomość wyedytowana przez autora 24 kwietnia 2015, 20:46